Ten "poczciwy" pysiaczek to lekko spłaszczona morduchna odziedziczona zapewne po jakimś persim przodku

. Kot prawdopodobnie ma "charakterek", trochę na mnie dziś naburczał, ale mu się nie dziwię. W końcu znalazł się znienacka w obcym miejscu, gdzie cały czas coś przy nim robią. No i zjawiła się ta co go przytaszczyła, foty pstryka, spokojnie zjeść nie daje...
