
Dziś Andrzej postanowił zacząć dzień od... kawy. Wcześniej jak tylko poczuł zapach mojej "białej" to cofał pyszczek. A tu dziś zostawiłam na sekundkę kubek z kawą na biurku, poszłam do łazienki a ten paskud mi językiem wiosłuje w kubku.
Może mieszkania nie zdemoluje od nadmiaru energii

Trochę mnie martwi kocur bo wczoraj trochę kichał. Napisałam maila do doktora czy to może być przeciwwskazanie do zabiegu
