Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro" & Diego

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 23, 2013 19:05 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Przed chwilą, przed chwileczką wywlokłem "wścibola" z piekarnka. Niie zapalonego na szczęście. Trochę sprzątam, coś z tamtąd wyciągnąłem i kota też wyciągnąłem. Moment nieuwagi. On jest niesamowity. Czeka mnie reszta życia na "stand by". 8O
Ostatnio edytowano Śro paź 23, 2013 19:07 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 23, 2013 19:06 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Gsk

Witamy na naszym wątku :)

Póki co nie mam problemu z pralkami, szafami itp.... jest problem ze śmieciami bo jak się okazuje są bardzo fascynujące.
Drzwi wejściowych musze strzec jak oka w głowie bo ta mała cholera juz mi raz zwiała na schody i mało chetna była do powrotu.

Villenie.... problem rozścielania łóżka można szybciutko załatwić - mamy sypialnię w której łoze jest rozłożone 24 h :D

Męczące (ale nie dla mnie - M. właśnie zgłasza co bym napisała) miaukanie i lizanie nas w nocy :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Śro paź 23, 2013 19:08 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Mila do piekarnika sie nie pcha ale chętnie ogląda pralke jak się kreci :) Opiera się łapkami o szklane drzwiczki w pralce i obserwuje jak na dwunożnego kota przystało :)

Milek za każdym razem jak wyciagmy suchą karme z szafki pakuje sie do niej cele sprawdzenia czy nic tam przypadkiem dobrego nie zostało.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Śro paź 23, 2013 19:12 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Jak to dobrze, że Luny nie interesują śmieci 8)

Za to szafki jak najbardziej. A zwłaszcza ich zawartość. W tym roku wzięliśmy ją na wakacje, no i kot rozpakowany z transportera zwiedza pokój, my rozpakowaliśmy resztę, walizka poszła do szafy. Tak na stojąco, nie leżąco. Szafa zamknięta, kot leżał na łóżku.

Po jakimś czasie słyszymy dziki, rozdzierający miauk, najbardziej przeraźliwy, jaki w życiu słyszałam - rzuciłam się z łóżka, i nie wiem czemu, ale odruchowo otworzyłam tę szafę - ten mały Pomyleniec wlazł tam, wskoczył na walizkę i zaczepił się o nią pazurkami :roll: i nie potrafił się odczepić...

Nie wiem jakim cudem ona wlazła do tej szafy.

Oczywiście w podziękowaniu za ratunek zostałam chrapliwie osyczana, a moja ręka przegryziona prawie na wylot. Nie ma za co, kocie.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro paź 23, 2013 19:21 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Moje tylko grzebią po śmietniku jak coś "smakowitego" wyrzucę.
Szajka pracuje. Z śmietnika wygrzebuje pies i oddaje część kotom, z szafek kuchennych zrzucają koty, a pies łapie i myk do legowiska zakopać. Grupa zorganizowana nie ma co :ryk:

Staram się zakrywać kosz, albo czym prędzej wiązać worek z śmieciami co by nie kusiło chłopaków.

Wzeszłym tygodniu przyłapałam Tofisia na wylizywaniu resztek z patelni.
Pralka nie wzbudza zachwytu, za to drzwi wyjściowe i owszem. Kubuś zwiewa na klatkę schodową przy każdej nadarzającej się okazji. Biegnie szybko na górę, ja za nim, on na dół, to ja za nim, a on z powrotem na górę i tak w kółko jak kot z myszą :wink:



Milutka grzeczna krówka :mrgreen:
10 h bez jedzenia toż to koszmar :ryk: moje po takim czasie chcą zjeść konia z kopytami :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 23, 2013 19:26 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Oj drzwi są groźne. W naszym poprzednim wątku jest historia jak Albert zrobił mi survival. Z patentowych niemieckich szelek wyszedł w sekundzie. I poszedł w dżunglę. Bo mnie się wydawało, że kot pójdzie na spacer. No i poszedł, ale beze mnie. Już nie powtarzamy tych eksperymentów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Alberta słabo interesuje pralka (bo ładowana od góry), ale odkurzacz owszem, owszem nadaje się świetnie do pacania w pysk. Jak jest wyłączony.
I drugie hobby to krany z wodą. W zlewie, wannie, umywalce... Wstyd, ale w muszli też już się umył. :oops:
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak to dobrze, że Luny nie interesują śmieci...
Worek za mały.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 23, 2013 19:36 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Worek 60l jest za mały? Toż to prawie kontener jest :ryk: ale może to i dobrze, nie uśmiecha mi się zbieranie śmieci z podłogi... :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw paź 24, 2013 5:57 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Ja zostawiłam jednorazówke z resztkami kalafiora - te niejadalne cześci. NO i MIla się zainteresowała. Ale zdażyłam przed rozbebeszeniem:)

Basiu Ta mała jędza nie została 10 godzin bez jedzenia. Miseczka z suchym cały czas pełna. I kot sobie dojada. Wiec nie umierała z głodu.

Czemu mała jędza? wróce z pracy to Wam opisze :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw paź 24, 2013 10:28 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Czekamy na opis małej jędzy :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw paź 24, 2013 11:52 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Operacja pod kryptonimiem: dziki dzik!

Najpierw stwórz pozory..... przyjdź przytul się, tak jak zawsze co wieczórk kiedy się kładą do łóżka. Uśpij ich....czujność. W nocy zachowuj się standartowo- budź ich mrukaniem, bo przecież chcesz wejść pod tą kołdre nie? Obowiązkowo miej twarz ludzia na oku. Pamiętaj oni też bywają sprytni!
Kiedy nabierzesz pewności że ludź śpi snem twardym przystąp do działania- połóż się na szyji... tak jak wcześniej ćwiczyłeś! Spróbuj poddusić brzuchem. Uważaj! każdy ruch oznacza że duże się budzą.
Nie udało sie? nic straconego- POZORY! musisz zachowywać pozory. Tul się ile wlezie, miaukaj, liż po twarzach, byle by znów zasneli.

Jeden ludź wstał.... masz pole do popisu! Nie szalej po pokojach tylko zbieraj siły na manewry ! Skradaj się powoli, po cichutku do sypialni. Obejdź łózko i upewnij się w którą strone zwrócona śpi duża. Do drzwi? Super ! jesteś na wygranej pozycji! Czaj się przy wejściu, luknij czy śpi i do dzieła!

Wielki skok spod samch drzwi na poduszkę dużej, celuj jakieś 2 cm przed jej nosem! Rewelacja co? nie przejmuj się tym że ludź krzyczy i Cie wyzywa. Oni tak okazują uczucia. Piepsznięty kot? oj nie nie kocha Cie na bank.

Zawał jednak nie doszedł do skutku, probuj dalej. Zaraz będzie wstawać z łóżka, nie marnuj czasu ! schowaj się pod łóżkiem i jak tylko zobaczysz kawałek, najmniejszy kawałek choćby paluszka u stopy ATAKUJ! Krzyczy? No widzisz jak Cie kocha? im głośniej krzyczy tym bardzij kocha pamiętaj.

Musisz tylko miec na uwadze, że jak ludź sie obrazi to jest przekichane. Kto będzie kuwete sprzątał?, kto da papu? no właśnie- idź się poprzymilać!

Nic sie nie przejmuj że właśnie robi siku, pakuj się do tej toalety i patrz głęboko w oczy.

Nie ! nie machaj ogonem- ludź stanie się podejrzliwy!

Dałeś się pociciać? już nie krzyczy? ok to spróbuj jeszcze raz może tym razem zawał nadejdzie.

Spokojnie siedź sobie i obserwuj. W najmniej oczekiwanym momencie dziabniją ją w noge i wiej co sił w łapach !






Zawału nie było ale mało brakowało :) mówiłam że jędza? mówiłam !
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw paź 24, 2013 12:02 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Hahahahaha :ryk: :ryk:

Normalnie mam łzy w oczach ze śmiechu :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw paź 24, 2013 12:03 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Ja rano nie miałam uwież mi.
Piepsznięty kot to najłagodniejsze określenie jakie padło dzisiaj o 6,30 rano....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw paź 24, 2013 12:05 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Wierzę, bo Lunie też się zdarza w nocy wskoczyć mi na głowę albo coś w tym stylu, a ja dostaję zawału na miejscu... Ciśnie się tylko jedno słowo na usta - KOTY :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw paź 24, 2013 12:07 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Sami sobie zgotowaliśmy ten los :)

Tak sobie myśle czy nie spać w czymś ochronnym na oczy.... jak mi tak łapą z pazuryrem skoczy na oko to ni hu hu okulary nie pomogą lepiej widzieć
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw paź 24, 2013 12:12 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

W sumie... To nie jest taki zły pomysł :D ja kiedyś spałam zawsze w takiej opasce na oczy, niektóre są bardzo ładne:

Obrazek

Ale istnieje prawdopodobieństwo, że zostałaby szybko rozszarpana na strzępy :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości