Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 18, 2013 6:26 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Oj, kaczce się odezwać nie wolno, bo jakieś groźby zaraz lecą.... Biedna kaczuszka... :)
Dzień dobry :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt paź 18, 2013 11:58 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:Oj, kaczce się odezwać nie wolno, bo jakieś groźby zaraz lecą.... Biedna kaczuszka... :)
Dzień dobry :)

Odezwać się wolno, ale nie tak perfidnie się naśmiewać :twisted:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie paź 20, 2013 13:26 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Doberek! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 22, 2013 18:32 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Doberek.
Nie spodziewałam się tego, ale tak to już jest, że życie lubi zaskakiwać, a koty tym bardziej. Mój ośmioletni kocur, czekoladowe dziecko, mój mały Morfeusz stał się Kocurem. Dojrzał i chce kocicy. Chce i koniec. Zawodzi tak "pięknie", jak to tylko on potrafi zawodzić. I to nie jest jego zwykłe, codzienne marudzenie. Dla tych, którzy słyszeli jego zwykłe, codzienne marudzenie mogę napisać, że to rzeczywiście piękne dźwięki były. W stosunku do zawodzenia, codzienne gadanie to miód na uszy. Zawodzenie to śpiewy z głębi duszy, a przede wszystkim lędźwi. A ja głupia myślałam, że on biedny się przeziębił i znowu ma zapalenie pęcherza. A on po prostu z hormonami nie daje sobie rady. Dzisiaj poleciałam dać zbadać mocz, bo jego dziwne zachowanie potrafiłam wytłumaczyć tylko tym, że boli go pęcherz jak idzie do kuwety. Ale on jest cały czas na RC urinary - kryształków więc nie ma prawa mieć. Ma za to taką ilość plemników, że zbijają się i zapychają cewkę moczową. Nie wiedziałam, że takie coś może być. I nie wiedziałam, ze kot może dojrzeć w wieku 8 lat. Myślałam, że Morfeuszek to już takie wieczne dziecko będzie. Na razie tydzień mam podawać mu żurawinę, bo ta nagła dojrzałość sprawiła, że ma obrzmiałe co-nieco i trzeba to złagodzić. Pani wet. stwierdziła, że biedny kot sam nie wie, co się z nim dzieje, sam nie rozumie. Jesienią dojrzał - nie wiosną, kiedy kocice w rujach. Dziwak mały z niego. Długo rozmawiałam z panią wet, przegadałyśmy wszystkie za i przeciw. No i wydaje się, że przyszła kryska na Matyska. Czeka nas zabieg. Mój jedyny, pełnojajeczny kot, straci swe czekoladowe jajeczka. Mój Dorosły Kocur. Mój Morfeusz.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 18:34 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

O mamo, no to wesoło :oops:
Bidny chłopina, trzeba mu ulżyć :mrgreen:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Wto paź 22, 2013 18:34 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Oj, jak zaczęłam czytać, to się przestraszyłam, że coś złego się stało. Uff, że to tylko to :)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 22, 2013 18:38 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No nie wiem, czy ufff, boję się tego, bo Morfeusz ma różne swoje problemy i boję się, że zabieg osłabi jego odporność i potem czeka nas dłuższe leczenie. Długo pracowałam na to, żeby go unormować i żeby było w miarę dobrze. No i najmłodszy to on też nie jest. No ale pocieszam się tym, że mam dobrą wetkę, której ufam i wierzę, że wszystko zrobimy tak, żeby jak najłagodniej to przeszedł i on i ja.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 18:43 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:No nie wiem, czy ufff, boję się tego, bo Morfeusz ma różne swoje problemy i boję się, że zabieg osłabi jego odporność i potem czeka nas dłuższe leczenie. Długo pracowałam na to, żeby go unormować i żeby było w miarę dobrze. No i najmłodszy to on też nie jest. No ale pocieszam się tym, że mam dobrą wetkę, której ufam i wierzę, że wszystko zrobimy tak, żeby jak najłagodniej to przeszedł i on i ja.

To jest niewielki zabieg (trudno to nazwać operacją nawet), nie trzeba do niego bardzo głębokiej narkozy, więc można mieć dużą nadzieję, że będzie OK :ok:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 22, 2013 18:49 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No niby tak :) Ale po pierwsze - zawsze będę się denerwować :) A po drugie on jest taki wrażliwy, że czasem tabletki odrobaczające zaburzają jego odporność i potem trzeba go przeleczyć. Ech... będzie dobrze :) Na razie staram się czerpać przyjemność muzyki, jaką zapodaje, chociaż czasem jest trudno :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 18:50 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:No niby tak :) Ale po pierwsze - zawsze będę się denerwować :) A po drugie on jest taki wrażliwy, że czasem tabletki odrobaczające zaburzają jego odporność i potem trzeba go przeleczyć. Ech... będzie dobrze :) Na razie staram się czerpać przyjemność muzyki, jaką zapodaje, chociaż czasem jest trudno :)

Trzymam kciuki, żeby było w porządku.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto paź 22, 2013 18:51 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

:)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 18:52 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

O kurcze, nie wiedziałam nawet, że w wieku 8 kat się takie rzeczy robi 8O
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto paź 22, 2013 18:54 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

NatjaSNB pisze:O kurcze, nie wiedziałam nawet, że w wieku 8 kat się takie rzeczy robi 8O

Jakie rzeczy? Znaczy kastarcję? Kastrację można zrobić w każdym wieku kota. Ale też jestem zaskoczona całą sytuacją. Mimo, że każdy kiedyś dojrzewa... :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 18:56 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Miało być "lat" - nie "kat"
Bardziej mi chyba chodziło że tak późno może kot dojrzeć i tyle niemiłych rzeczy wtedy się biednemu kocurkowi dzieje :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Wto paź 22, 2013 19:04 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

NatjaSNB pisze:Miało być "lat" - nie "kat"
Bardziej mi chyba chodziło że tak późno może kot dojrzeć i tyle niemiłych rzeczy wtedy się biednemu kocurkowi dzieje :(

Sama w szoku byłam. Jak mi powiedziała wet wynik, to ja się pytam - jakie plemniki? W moczu?? Morfeusz?? A ona - No przecież to facet jest. Faceci mają plemniki. Jak nie ma gdzie ujścia im zrobić, to się tak nagromadzają, że w moczu są i potrafią tak się pozbijać że mogą zatykać cewkę. No a on nie ma jak ujścia im zrobić, bo przecież kotki nie ma.
Ja się po prostu już nie spodziewałam, że on może jeszcze tak dojrzeć. 8 lat w końcu ma. Biedny Morfeusz i on w szoku i ja... Wetka go pożałowała, powiedziała, że on biedny jest, bo on też nie wie sam, co się z nim dzieje. W końcu to już nie młodziak...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Google [Bot], MB&Ofelia i 99 gości