KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

W sprawie Zuzi trzeba dzwonić do Wiesia i przedstawić mu jak sytuacja wygląda Wiesiu rzadko zagląda na forum z tego co pamiętam zabieg z zębami chyab Zuzia ma dopiero 28 października

terenia1 pisze:W sprawie Zuzi trzeba dzwonić do Wiesia i przedstawić mu jak sytuacja wygląda Wiesiu rzadko zagląda na forum z tego co pamiętam zabieg z zębami chyab Zuzia ma dopiero 28 października

Do 28 ja jej "wytrwania" nie widzę. Jutro znów zadzwonię do Wiesia

Aniu świetna robota :ok:

Ja też mam takie wrażenie, że Zuzia u nas będzie w coraz gorszym stanie

Może ta kobieta, która chciała ją zabrać weźmie ją już teraz :roll:

Mara dzwoń koniecznie do Wiesia żeby pogadał z tą panią.

Mara a jak ta koteczka, która siedzi z Badim? Dogadują się?
Może być Stefcia?

Mara S pisze: Romek (z pewnym opóźnieniem bo już byliśmy daleko od Lupusa) zrobił kupę i trafiła do badania - zadzwonię jutro o wyniki ale brzuch miał dziś ogromny. Badi i Stasiek mają podobne

ja chciałam w czwartek Stasia zawieźć do Bytomia, znowu do jutra jestem sama z Julka więc nie dam rady nawet do badania zwieźć, może to jakieś robale albo te kokcydia czy jak tam się to zwie, kurcze wolałabym jej nie zawozić kota z niespodzianką bo ma dwa swoje
daj znać Mara jak będziesz wiedziała co z wynikami Romka, może to to samo paskudztwo. Badi też brzuch ogromny i mu wyszły te cystoizo...
w sprawie odrobaczania Badiego to on już w sobotę dostał do ucha oridermyl u weta ale nie miał w tych uszach tragedii wiec teraz jest aż tak źle?

a Śnieżka teraz ma zastrzyki? ona dostawała jakiś antybiotyk w tabletach chyba

The Szops pisze:Mara a jak ta koteczka, która siedzi z Badim? Dogadują się?
Może być Stefcia?

Tak ale on jest bardziej rozrywkowy od niej

fruciu pisze:a Śnieżka teraz ma zastrzyki? ona dostawała jakiś antybiotyk w tabletach chyba

Śnieżka ma antybiotyk 3 dniowy - kolejny zastrzyk wypada w czwartek, a tabletek już nie bierze ale dobrze by było złapać jej mocz

fruciu pisze:a Śnieżka teraz ma zastrzyki? ona dostawała jakiś antybiotyk w tabletach chyba

Te tablety to nie był antybiotyk, antybiotyk dostała w zastrzyku działający 3 dni.
Badiemu niedawno czyściłam uszy, miał tam faktycznie baaardzo dużo świerzba.

fruciu pisze:daj znać Mara jak będziesz wiedziała co z wynikami Romka, może to to samo paskudztwo. Badi też brzuch ogromny i mu wyszły te cystoizo...
w sprawie odrobaczania Badiego to on już w sobotę dostał do ucha oridermyl u weta ale nie miał w tych uszach tragedii wiec teraz jest aż tak źle?

Romkowi z wczorajszej próbki nie wyszły żadne pasożyty

Wiesiu weźmie Zuzię do weta jutro

Mara S pisze:
fruciu pisze:daj znać Mara jak będziesz wiedziała co z wynikami Romka, może to to samo paskudztwo. Badi też brzuch ogromny i mu wyszły te cystoizo...
w sprawie odrobaczania Badiego to on już w sobotę dostał do ucha oridermyl u weta ale nie miał w tych uszach tragedii wiec teraz jest aż tak źle?

Romkowi z wczorajszej próbki nie wyszły żadne pasożyty

Wiesiu weźmie Zuzię do weta jutro

no to ja nie wiem skąd te brzuchy, Badi miał w sobotę usg żadnego płynu nie było, ale był zagazowany bardzo.

fruciu pisze:no to ja nie wiem skąd te brzuchy, Badi miał w sobotę usg żadnego płynu nie było, ale był zagazowany bardzo.

Romek też był zgazowany bardzo

Może to dlatego, że maluchy nie jedzą karmy dla maluchów tylko dla dorosłych kotów :roll:

Moje jak raz dostały karmę dla dorosłych, bo akurat skończyła mi się dla malców, to dostały sraczki. Poza tym antybiotyki tez potrafią zaburzać pracę jelit, a one wszystkie na antybiotykach.

The Szops pisze:Ja też mam takie wrażenie, że Zuzia u nas będzie w coraz gorszym stanie Może ta kobieta, która chciała ją zabrać weźmie ją już teraz Mara dzwoń koniecznie do Wiesia żeby pogadał z tą panią.

widziałam się dzisiaj z Wiesiem, przywiózł mleko dla kotów w kartonikach
widział Zuzię i rozmawialiśmy, bo dzisiaj mokrego (winston królik saszetka) też nie chciała jeść, ale podeszła i kilka razy liznęła
moze ten pyszczek ją boli i dlatego
biednie wyglada z tym wystającym języczkiem

Zuzia już ma domek , tylko ma zostać u nas jeszcze kilka dni po zabiegu

to mleko od Wiesia to był szał, zastanawiałam się czy im dać bo już były pojedzone, a kartoniki porządnie zapakowane w folię
odstawiłam je na regał obok jedzenia i sprzątałam, a koty zaczęły się tam wspisać, w końcu zauważyłam , że zrobiły dziurę w jednym pudełku i wtedy już musiałam im dać :lol:

do miski ustawiła się kolejka, a te co akurat piły to warczały na pozostałe :lol:

zanim wyszłam miska była pusta

KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

Kto przegląda forum