Szczytno.Pomagamy kotom ze schroniska. 109 kotów w DS.

Nowa_Sztno pisze:Martwi mnie jego brak "stopera" przed przeszkodą.

Jak zdiagnozujesz to daj znać co to za schorzenie - u mnie cała trójka na to cierpi :mrgreen:

Ja też

Ale mój rezonans nic w tej kwestii nie wykazał :wink:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

To może powykładajcie ściany jakimiś kołdrami lub matami, żeby nie było następnych kłopotów zdrowotnych :wink:

jaki śliczny.. biedaczek. dziewczyny, jakbyście tam potrzebowały pomocy jakiejś to piszcie śmiało. może trzeba jakieś kocyki, może trzeba podjechać coś pomóc. ja bardzo chętnie.

Trufelia pisze:jaki śliczny.. biedaczek. dziewczyny, jakbyście tam potrzebowały pomocy jakiejś to piszcie śmiało. może trzeba jakieś kocyki, może trzeba podjechać coś pomóc. ja bardzo chętnie.

Izo, pomoc zawsze się przyda, każda :ok:

Homer jest u nas 4 dzień. To dla mnie nowe doświadczenie obserwować niewidomego kociaka, jakie robi postępy z dnia na dzień.
Pierwszego dnia był jeszcze zagubiony: http://youtu.be/Lnc5r74QmMc
Ale drugiego szło mu już znacznie lepiej: http://youtu.be/P3X9ZUjqvV4

Dziś rano, to tak brykał rozpędzony, jakby był tu od zawsze :lol:

A wiecie, nie ma jednego palca w przedniej prawej łapce (zauważyłam jak mu paznokcie obcinałam). Tego z boku, powyżej. Pewnie się taki urodził, ale w niczym mu to nie przeszkadza.
Cudo nie kot. Czas już chyba jakieś ogłoszenia robić, żeby się glutek nie zasiedział :wink:

O matko jaki cudny!
Rób mu ogłoszenia, bo jak nic zakochasz się tak,że nie będziesz umiała go oddać!

kropkaXL pisze:O matko jaki cudny!
Rób mu ogłoszenia, bo jak nic zakochasz się tak,że nie będziesz umiała go oddać!

No właśnie :twisted:

Doskonale pamiętam jak było z Malutką :twisted:

Oddawanie kociątka to zawsze dla mnie ogromna trauma, dorosłe koty tez bardzo odreagowuję emocjonalnie, ale kociak jest tak bezbronny, zawsze się boje , czy ktos tak samo bedzie chuchał i dmuchał jak ja

A Homerek na dodatek nie widzi.....

Ale jeszcze trochę liftingu potrzebuje. Wczoraj jak zakropiłam advocate'm to mi tłuściutkie pchły na podłodze łaziły. A przecież był wcześniej spryskany i kąpany :roll:

No i szczepienia. Szczepienia najważniejsze :ok:

Ale ogłoszenia czas zacząć. Nie ukrywam, że będę wyjątkowo mocno prosić "ślepaczkowe weteranki" o wizyty p/a - bo zakładam, że domek się znajdzie. Dobry domek. Najlepszy. A nawet kilka. Taką jestem optymistką jak na niego patrzę, a co :wink:

Pozytywne myslenie to połowa sukcesu!!!!
A pchły uwielbiają małe kociaki-kiedyś miałam trójeczke malentasów-pchły po nich łazily jak ruskie czołgi, na szczęście na drugi dzień wszystkie pospadały trup w trupa :twisted:

-cała podłoga w łazience usłana była zwłokami :ryk:

Czy mi sie wydaje, że mały ma przedłużoną sierść :?:

Czy taki puchaty
I jak fajnie sie ociera całym sobą . Zdjęcie z kotami rewelacja

Alu, puchaty to się zrobił po kąpieli :mrgreen:

I puszeje jak pies podchodzi - niby się o niego małym ciałkiem ociera, ale ogon jak szczoteczka do butelek od razu mu się robi :mrgreen:

Nowa_Sztno pisze:
kropkaXL pisze:O matko jaki cudny!
Rób mu ogłoszenia, bo jak nic zakochasz się tak,że nie będziesz umiała go oddać!

No właśnie
Doskonale pamiętam jak było z Malutką

Dobrze, że przynajmniej jednego tymczasa oddałaś :mrgreen:

Ale pamiętam z jakim bólem serca

Oddałam, bo szybko :wink:

Jakby był ze mną kolejny tydzień, to pewnie wciąż grzałby moje kolana, a nie Wasze :lol:

Ja się na nadaję na tymczasowanie. Wiem o tym. Dlatego też na-ten-tychmiast muszę się brać za ogłoszenia :twisted:

Wiedziałam, że trzeba się streszczać - brać kota i w nogi :twisted:

Pocieszę Cię, że on jest kiepski w grzaniu kolan. Ma bardzo dużo luźnej skóry i zwisa z obu stron człowieka, więc ani ludziom ani jemu nie jest wygodnie. Jest też upierdliwy, dużo gada, dużo je, kradnie suche bułki, marchewkę i placki z jabłkami, wpycha się w nocy na poduszkę i zwiewa na klatkę schodową. Felerny egzemplarz :mrgreen:

Szczytno.Pomagamy kotom ze schroniska. 109 kotów w DS.

Kto przegląda forum