Koci mieszkańcy ptasiej dziupli i....RUDI [*]

cześć Halinko :1luvu:

znowu pracusiasz :?:

halinka1403 pisze:Dzięki,że o Marku pomyślałaś,bo ja wredna żona,często zapominam,że mam takiego oddanego, i mnie i zwierzakom męża

bo jak tu o takim facecie nie pamiętać: pomaga Ci we wszystkim, a jego podejście do kotów jest jak marzenie - wiele z nas chciałoby się zamienić :wink:

ze mną na czele :mrgreen:

Witaj Halinko :1luvu:

puszatek pisze:cześć Halinko znowu pracusiasz

Trzeba,żeby towarzystwo nakarmić :mrgreen:

isabell36 pisze:
halinka1403 pisze:Dzięki,że o Marku pomyślałaś,bo ja wredna żona,często zapominam,że mam takiego oddanego, i mnie i zwierzakom męża

bo jak tu o takim facecie nie pamiętać: pomaga Ci we wszystkim, a jego podejście do kotów jest jak marzenie - wiele z nas chciałoby się zamienić
ze mną na czele

Masz rację.Poczciwina z Niego :1luvu:

Miraclle pisze:Witaj Halinko

Witaj Basiu :1luvu:

Myślę ,że do środy skończę komplecik dla ciebie.Dam znać

halinka1403 pisze:Myślę ,że do środy skończę komplecik dla ciebie.Dam znać

Halinko idziesz jak burza :1luvu:

Naprawdę nie musiałaś tak szybko, wiem jaka zapracowana jesteś :oops:

Bardzo dziękuję :1luvu:

Czy Diego dalej rozdziera pyszczek ? :wink:

Jak maluszki ? Muszą być już duże :mrgreen:

Straszny miałam tydzień,a i ten zapowiada się ciężko

Nawet w niedzielę pracowałam cały dzień ,do 1-ej w nocy.
Ale zaczął się sezon ,mam bardzo dużo zamówień,więc czasu mało.I jeszcze ta rehabilitacja :evil:

Dzisiaj miałam dzień weterynaryjny.Dinuś pozbył się klejnocików,Nala dalej dostała zastrzyki na dziąsła.No i jeszcze byłam z Klarą u wetki dermatologa ,bo nie mogę jej od kilku miesięcy wyleczyć z alergii po pchłach,które mi na wiosnę przyniosła Kora(kotka po wypadku)Z pchłam sobie poradziłam, ale Klara dostała wysypki,i nie reagowała na żadne środki.Zrobiliśmy nawet badanie zeskrobiny pod kontem pasożytów,ale wyszły ,dzięki Bogu ujemne.
A przed chwilą zauważyłam,że Moris ma zaropiałe i czerwone oczko

Pewnie mu któryś przyłożył pazurem.Zaaplikowałam mu maść neomycynową ,ale i tak jutro pojadę z Nim do weta.
Taka nie kończąca się historia

Miraclle pisze:
halinka1403 pisze:Myślę ,że do środy skończę komplecik dla ciebie.Dam znać

Halinko idziesz jak burza
Naprawdę nie musiałaś tak szybko, wiem jaka zapracowana jesteś

Bardzo dziękuję

Czy Diego dalej rozdziera pyszczek ?
Jak maluszki ? Muszą być już duże

Diego dalej się wydziera,zwłaszcza jak zabierałam Dino na kastrację.Póżniej siedział przy Nim i pilnował,żebym Go już chyba nie zabrała.

Maluszki duże,niedługo wstawię zdjęcia,ale juz nie dziś,bo jeszcze muszę do mamy(teściowej) iść,a i na jutro coś trzeba ugotować.O praniu,nie wspomnę.Mam teraz chroniczny brak czasu.To przez tą rehabilitację,bo zabiera mi strasznie dużo czasu :evil: