Może któraś szanowna fanka Pippina przygarnie łobuza i chuligana do siebie?
Mogę go spakować i wyekspediować nawet jeszcze dzisiaj
Szkoda że jestem mocno przeziębiona bo taka ładna dziś pogoda, słonecznie i bardzo ciepło - bez deszczu i halnego wiatru... Przydałoby się popracować w stajni i w obejściu ale nie mam siły
Głowa mi strasznie pęka a panowie od rana piłują i tłuką niemiłosiernie młotkami bo kładą deski podłogowe

W sobotę orzekli że są mniej więcej w połowie roboty czyli skoro remont trwa miesiąc to jeszcze będą robić kolejny miesiąc - o rany, jak to wytrzymać?

Beasiu - a jak u was? zaczęliście już?