Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 19, 2013 23:28 Re: Ratuję oseska

haaszek pisze:A nieprawdą :) Mamusie zwalają to na sieroce dzieciństwo, a to wszystko bezstresowe wychowanie :D Kotka skarci małego, jak ją za mocno dziabnie albo drapnie i dzieciak zna granice. A człowiek zazwyczaj pozwala na wszystko i jeszcze się cieszy, że dziecko takie mądrutkie :D :D


Moje nie jest mądrutkie, choć to buras. :twisted: Wkładanie głowy w wirujący wentylator, próba polizania rozgrzanego żelazka czy popływania we wrzącym oleju nie jest oznaką zalet intelektu. Dziecię ma 1,5 roku i metalowy implant w nodze, co też o czymś świadczy...
Ale wszystko, co piszesz Haaszku - to prawda. Człowiek dba o futrzaste znalezisko jak o jajko Faberge i oczekuje, że świat wstrzyma oddech, bo oto dorasta małe kocię. No a potem, z chwilą gdy smarkacz wylezie z kojca, nic już nie jest takie samo...
Aniada
 

Post » Nie paź 20, 2013 0:23 Re: Ratuję oseska

Jednym słowem, butelkowe oseski, jako przeciwne naturze, nienauczone odruchów właściwych dla własnego gatunku, są wybitnymi kandydatami do nagrody Darwina :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15441
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie paź 20, 2013 17:23 Re: Ratuję oseska

mziel52 pisze:Jednym słowem, butelkowe oseski, jako przeciwne naturze, nienauczone odruchów właściwych dla własnego gatunku, są wybitnymi kandydatami do nagrody Darwina :wink:

Święta prawda! Moje smoczkowe ośmiokilowe maleństwo poszło się dziś jak zwykle napić do oczka wodnego i się omsknęło. Wylazł mokry od końca do końca, wylizał, wysuszył pod kocykiem - i poszedł się napić do oczka wodnego, choć nad brzegiem stoi miska ze świeżą wodą. :evil:
Chyba powinien powstać wątek "pomysły naszych futrzaków i dlaczego takie głupie" :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie paź 20, 2013 17:32 Re: Ratuję oseska

Yes!
Taki wątek już tu jest!
Ma tytuł "Dlaczego?"
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie paź 20, 2013 18:48 Re: Ratuję oseska

W momentach wkurzenia polecam: viewtopic.php?f=1&t=132180&hilit=mam+do%C5%9B%C4%87+szejbal

Klawiatura cierpliwa jest...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie paź 20, 2013 19:16 Re: Ratuję oseska

Hahahaha! Już czuję, że Fart-Mini będzie częstym gościem w tym wątku :D :D :D Tygrysie do dzieła!


Myślę, że rówieśnik z podobnym charakterem (bo nieludzkim byłoby skazywać na takiego wariata jakiegoś dorosłego, spokojnego kota - wiem coś o tym...) trochę pozwoliłby mamie-tacie odpocząć. A i Tygrys by się usocjalizował (może...).
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie paź 20, 2013 19:44 Re: Ratuję oseska

Nigdy w życiu! Albert ma już dwa i pół roku i caly czas jest pieprznięty...
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie paź 20, 2013 21:24 Re: Ratuję oseska

Villentretenmerth pisze:Nigdy w życiu! Albert ma już dwa i pół roku i caly czas jest pieprznięty...


Bo faceci później dojrzewają, choć znane są przypadki, że wcale :mrgreen:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie paź 20, 2013 23:37 Re: Ratuję oseska

issey32 pisze:
Villentretenmerth pisze:Nigdy w życiu! Albert ma już dwa i pół roku i caly czas jest pieprznięty...


Bo faceci później dojrzewają, choć znane są przypadki, że wcale :mrgreen:


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Vide mój Kropencjusz (grasujący swego czasu na forum pod ksywą "Miszcz Demolki vel Wiszący na Suszarce vel Szczerbaty Potffór")... wiek oceniany na około 7-8 lat ... Dzisiaj po raz kolejny zaliczył "odpał" ... w efekcie czego przywalił paszczą w kant stolika ... I wybił zęba ... :roll: :roll:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5638
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 21, 2013 0:25 Re: Ratuję oseska

Chyba kocica by się tu przydała. Starsza, doświadczona i wredna jak małpa. Wzięla by to rozbestwione towarzystwo za pysk... I ruda jeszcze żeby byla - to mój ulubiony kolor. :1luvu:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon paź 21, 2013 7:24 Re: Ratuję oseska

Kocica... Doświadczona, wredna... Mam kandydatkę :twisted: . Starsza tyle o ile, bo czteroletnia. Ruda też nie do końca, bo rudawy brzuchol. Ale wredna to potrafi być :twisted: . I "temperuje" towarzystwo przywaleniem do ziemi, chwytem za kark i wylizaniem uszu :ryk:
Tylko nie lubi innych kotów - z małym wyjątkiem dla Małej Czarnej :wink:

Kurka, gdzie Tygrysio??? Ileż można czekać na wieści??? :twisted:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35365
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 21, 2013 9:18 Re: Ratuję oseska

Villentretenmerth pisze:Chyba kocica by się tu przydała. Starsza, doświadczona i wredna jak małpa. Wzięla by to rozbestwione towarzystwo za pysk... I ruda jeszcze żeby byla - to mój ulubiony kolor. :1luvu:


Czyżbyś miał jakiś pomysł na kolejnego lokatora/kę u siebie?
Możemy poszukać dla Ciebie odpowiedniej kandydatki :mrgreen:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pon paź 21, 2013 16:03 Re: Ratuję oseska

Bo faceci później dojrzewają, choć znane są przypadki, że wcale...
Z wiecznym chłopięctwem Albercika już się pogodziłem. sir Thomas Sean Connery to z niego nie będzie.
On już na zawsze pozostanie "beaujolais nouveau".
Kocica by się przydała do dyscypliny - ale już nie mam więcej miejsc w samochodzie. I tego... Wiecie - negocjacje domowe trudne jak w Jałcie...
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon paź 21, 2013 18:40 Re: Ratuję oseska

A gospodarza wątku jak nie było tak nie ma ......................... Obrazek
A ludzie na zdjęcia czekają ..................... Obrazek
Ostatnio edytowano Pon paź 21, 2013 19:39 przez kuba.kaczor13, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pon paź 21, 2013 18:47 Re: Ratuję oseska

kuba.kaczor13 pisze:A gospodarza wątku jak nie była tak nie ma ......................... Obrazek
A ludzie na zdjęcia czekają ..................... Obrazek

Właśnie :roll:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Baidu [Spider] i 55 gości