Cześć, Czandrika, jesteś śliczna

(prawie tak jak ja

). Masz gdzieś swój wątek? Bo moja nie może znaleźć. Ale ona to czasem straszna gapa

.
Ciocia Izabela jeszcze nie przysłała reszty fotek, widocznie coś jej przeszkodziło, bo tak to jak coś obieca to zawsze zrobi, super jest

.
Przed chwilą moja siedziała sobie na fotelu i gapiła sie na to co oni nazywają telewizor. Ciekawe, owszem, biega tam coś i biega. Wiele razy próbowałam to łapać - ale nic nie wychodzi

. A dzisiaj to ułożyłam się jej na brzuchu i co chwila strzelałam baranki. Trochę jej chyba zasłaniałam, ale chyba porzadny kot jest ciekawszy od takiego telewizora. Co ma się ciągle patrzeć na coś, czego i tak złapać nie można, lepiej niech na mnie patrzy

.
Agata dzisiaj wlazła za kuchenkę gazową. Moja weszła do kuchni i usłyszała skrobanie. Wiem, co pomyślała

- oczywiście, że to napewno ja gdzieś wlazłam gdzie nie wolno. A to była Agata

. I dobrze, co ją tylko mają chwalić, że taka niby grzeczna. Wisiała za tą gazówką i chyba nie bardzo mogła wyjść. Ale jak zobaczyła naszą, to nagle się szrpnęła i ucieła. A teraz leży na monitorze i udaje, że nic się nie stało. Niewiniątko
To narazie. Cześć
Szarotka