Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

[MB&Ofelia]

Co mi po tym, że siedzę w środkowym rzędzie w samolocie, skoro WIEM, że pode mną kilka-kilkanaście kilometrów NICZEGO?!
Nie, samolot to stanowczo nie moja bajka.
Na razie spodobały mi się wycieczki ornitologiczne. W tym roku byłam w delcie Dunaju, w przyszłym roku, jak uzbieram kasę, pojadę do Laponii. Zimno co prawda, ale ciekawe ptaki.
Fajna wycieczka na ptaki jest do Hiszpanii, ale, niestety, samolotem

[kotkins]

Wracam w poniedziałek do Was, do Kotkinsowa -jutro.
Może i Neigh się odezwie i co powie.

Może jakie objawione słowo...albo inne.

Mnie nie ma aż wrócę.
Idę spać, wstaję o 3.45...

[zuza]

spokojnego lotu

[shira3]

Lęk wysokości ...nie ma się go w samolocie.

Prawda! Ja umieram patrząc na wyciąg krzesełkowy, na latarni morskiej, balkonie powyżej 1 piętra, czasem nawet na drabinie a w samolocie nic. Ba, bardzo lubię

[zuza]

Bo w samolocie jest jak w windzie... podloga, sciany pozamykane. Nie ma sie czego bac

[Neigh]

WRÓCIŁAM:-)

Mam kilka powalających historii w zanadrzu. Kotkins ( nie pitlol....tylko przyjedzaj.......sympozujum, srozjum.......UMÓWIONE jesteśmy)
Samolot wylądował ja wraz z nim. I oto jestem. Jutro wiecej.

[ezzme]

Przeczytałam Basia chodzi ze mną wszędzie, chociaż darowałam jej poniedziałkową galę rozdania nagród więc póki co moje "wszędzie" oznacza: do apteki (po witaminy dla mamusi), do osiedlowego sklepiku (jak TŻ wróci późno i wiem, że się nie wyrobi), do mojej mamy lub teściowej, do lekarza i do pobliskiego lasu.
Tak sobie zwiedzamy

Strasznie mnie krępuje, jak czasem źle wyliczę czas przejazdu czy autobus mi stoi w korkach i przez to muszę nakarmić Basię np. w knajpce gdzieś z boku, bo ona jak głodna, to nie ma przebacz... Powinny być jakieś publiczne karmniki, żeby można było na osobności dziecko ogarnąć

ja też Kalinę ciągam wszędzie ze sobą, nadal no może trochę mniej niż rok temu, ale jednak
i pierwszą wizytę u fryzjera po ścięciu dredów zaliczyłyśmy razem, nigdy więcej

edit. myślę, że jednak karmienie piersią bliższe jest jedzeniu
http://www.youtube.com/watch?v=KiS8q_fifa0 świetnie mi się jej słucha, o sam rytm słów mi chodzi
jak mam wybór to wolę karmić w domu, tak jest bardziej komfortowo; jak nie to trudno, na początku bardziej się tym przejmowałam, teraz po prostu staram się znaleźć jakieś spokojne miejsce jeśli to konieczne.

[Anneke_]

A na foto jest Staś Staszewski od Megany: viewtopic.php?f=21&t=156526
Która swoją drogą każde miejsce po zwierzu, który odchodzi oferuje nowemu zwierzowi...

o, nie wiedziałam!.... słodki ten Staś, ma w oczach całą psią mądrość, dziękuję, będę o nim pamiętać...

Kotkinsie, piękne klasztorne koty, nic tylko wymiętolić! Dzięki wielkie
niedługo wstajesz, to przyjemnego lotu-powrotu

[ab.]

Wracaj szybko

[koteczekanusi]

Jeść publicznie też można jeść w sposób elegancki albo odstręczający dla otoczenia.
Zasadniczo potrafię zaakceptować karmienie w miejscu publicznym, jeśli robi się to dyskretnie i elegancko. Ale nie wszystkie kobiety tak robią.
Kiedyś przez onet czy o2 trafiłam na blog jakiejś mamuśki i oczywiście stanowisko jak to mogą se cycka wyciągnąć blebleble, że reklamy emanują seksem i piersiami blebleble. Tylko różnica jest taka, że w reklamach najczęściej są piersi ładne, estetyczne i seksowne, z przyjemnością się je ogląda - natomiast u pań w realu dość różnie z tym bywa. Nie wspominając już o jakości bielizny. A ja jestem fanką ładnych piersi i jeszcze większą ładnej bielizny...

Kotkinsie - tym raziem nie przepuszczę osobistego poznania, nawet gdybym sama miała się do Neigh wprosić... Tylko nie biorę udziału w żadnych akcjach odbijania zwierza, bo już mam go dość.

PS. A masz te miarki od ZiwiPeak?

[Neigh]

Jakoze w piątek jadę na przedadopcyjną dla persa od Fairey - to i Ciebie nawiedzić możemy:-).
Zadnych kotow już nie odbijam. Tak jak napisałam......pers od Fairey był ostatnim, w którego sytuację się zaangażowałam.

[Szalony Kot]

Uuuuu, ostra ekipa się szykuje, zazdroszczę :>

[ezzme]

chciałam się pochwalić jamniczym kubeczkiem
dziś dostałam, dawno nie miałam takiej frajdy

[Alienor]

Mam jamnicze majtki (kupione kilka miesięcy temu w Carrefourze) ale się nie będę chwalić .

[zuza]

Piekny kubek!