Kotek dla Stacha

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2005 16:51

Niech zgadnę...mąż Vienny zjadł gila na obiad.... :crying:

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 30, 2005 16:54

Mysia pisze:Niech zgadnę...mąż Vienny zjadł gila na obiad.... :crying:


Viennę chyba też zjadł :roll:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 30, 2005 16:56

Amidalka pisze:
Mysia pisze:Niech zgadnę...mąż Vienny zjadł gila na obiad.... :crying:


Viennę chyba też zjadł :roll:


Poszlaki na to wskazują :roll: ! Inaczej chyba by się Vienna odezwała :( ?

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 30, 2005 17:28

Tika pisze:
Amidalka pisze:
Mysia pisze:Niech zgadnę...mąż Vienny zjadł gila na obiad.... :crying:


Viennę chyba też zjadł :roll:


Poszlaki na to wskazują :roll: ! Inaczej chyba by się Vienna odezwała :( ?


Może zaklinowała się czymś...obfitym :roll:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie sty 30, 2005 18:06

Sin pisze:
Tika pisze:
Amidalka pisze:
Mysia pisze:Niech zgadnę...mąż Vienny zjadł gila na obiad.... :crying:


Viennę chyba też zjadł :roll:


Poszlaki na to wskazują :roll: ! Inaczej chyba by się Vienna odezwała :( ?


Może zaklinowała się czymś...obfitym :roll:


Eeeee w tym przypadku by chyba sąsiad pomógł 8) .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 30, 2005 18:29

Jestem, jestem..byłam odcięta w sobote od sieci..

Gil wylazł.. :D :D ( rzęsiste brawa!) pojadl, popił i poszedł spać w pudełku po czekoladkach E. Wedel. B
Bardzo subordynowany jak na gila.
Chyba się zadomowił, zaczęłam brać prysznice bo boję się nalać wody do wanny żeby się nie utopił. Zamieszkał w łazience. Koty jak się pewnie domyślacie zamieszkały pod drzwiami łazienki.
No i mam gila.Mąż mnie prosi żebym nie przynosiła zwierząt ponizej 10ciu centymetrów średnicy-tyle ma rura od kominka.. 8)

A gdzie Stach :twisted: ???

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 30, 2005 18:33

vienna pisze:Jestem, jestem..byłam odcięta w sobote od sieci..

Gil wylazł.. :D :D ( rzęsiste brawa!) pojadl, popił i poszedł spać w pudełku po czekoladkach E. Wedel. B
Bardzo subordynowany jak na gila.
Chyba się zadomowił, zaczęłam brać prysznice bo boję się nalać wody do wanny żeby się nie utopił. Zamieszkał w łazience. Koty jak się pewnie domyślacie zamieszkały pod drzwiami łazienki.
No i mam gila.Mąż mnie prosi żebym nie przynosiła zwierząt ponizej 10ciu centymetrów średnicy-tyle ma rura od kominka.. 8)

A gdzie Stach :twisted: ???


:dance: :dance2: :piwa: :balony: Suuuuuuuper, bo się o nieboraka strasznie martwiłam!!!
Stach się nie pojawił :( . Chyba całuśne usta zarezerwane ma dla Iskierki :( .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 30, 2005 18:36

Tika pisze:
vienna pisze:Jestem, jestem..byłam odcięta w sobote od sieci..

Gil wylazł.. :D :D ( rzęsiste brawa!) pojadl, popił i poszedł spać w pudełku po czekoladkach E. Wedel. B
Bardzo subordynowany jak na gila.
Chyba się zadomowił, zaczęłam brać prysznice bo boję się nalać wody do wanny żeby się nie utopił. Zamieszkał w łazience. Koty jak się pewnie domyślacie zamieszkały pod drzwiami łazienki.
No i mam gila.Mąż mnie prosi żebym nie przynosiła zwierząt ponizej 10ciu centymetrów średnicy-tyle ma rura od kominka.. 8)

A gdzie Stach :twisted: ???


:dance: :dance2: :piwa: :balony: Suuuuuuuper, bo się o nieboraka strasznie martwiłam!!!
Stach się nie pojawił :( . Chyba całuśne usta zarezerwane ma dla Iskierki :( .



:|

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 30, 2005 18:48

vienna pisze:Jestem, jestem..byłam odcięta w sobote od sieci..

Gil wylazł.. :D :D ( rzęsiste brawa!) pojadl, popił i poszedł spać w pudełku po czekoladkach E. Wedel. B
Bardzo subordynowany jak na gila.
Chyba się zadomowił, zaczęłam brać prysznice bo boję się nalać wody do wanny żeby się nie utopił. Zamieszkał w łazience. Koty jak się pewnie domyślacie zamieszkały pod drzwiami łazienki.
No i mam gila.Mąż mnie prosi żebym nie przynosiła zwierząt ponizej 10ciu centymetrów średnicy-tyle ma rura od kominka.. 8)

A gdzie Stach :twisted: ???

Za gile, Viennę i męża Vienny :ok:
Suuuuper akcja :lol:
Widzę, że wszystki baby przycupnęły i czekają kiedy Stach się zjawi :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Nie sty 30, 2005 19:01

Vienna, a co Ty z tym gilem zrobisz na dłuższą metę :? ???????

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 30, 2005 22:02

Klateczka może jakaś by się Viennie przydała - skoro po gilu widać, że wcześniej był hodowany?
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 30, 2005 23:25

Vienna, no widzisz: gil wylazl z dziury, mąż zmartwychwstał z niemocy, koty mają zajęcie...
To po co Ci jeszcze Stach do tego szczęscia? :lol:

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon sty 31, 2005 1:05

co do Stacha, to ma chłopak zmartwienie. iskierka jest troszkę dzika i ostatnio siedzi w kątku, troszke mruczy na rekach, ale generalnie nie chce za bardzo łazić... woli siedzieć pod szafą...
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon sty 31, 2005 2:11

To dopiero drugi dzień przecież... a kocinka zmieniła ostatnio 2 razy dom... Musi mieć czas, żeby się przyzwyczaić. Stach wie, że potrzeba trochę cierpliwości, prawda? Naprawdę warto poczekac.

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2005 8:53

Tika pisze:Vienna, a co Ty z tym gilem zrobisz na dłuższą metę :? ???????


Sama nie wiem..zastanawiałam się nad Zoo..a może wypuszcze go jak zrobi się troche cieplej..przylatują tu małe stadka gilów - może dołączy..

Ps. Koty sugerują inną opcję.. :twisted: :twisted:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, zuza, zuzia115 i 43 gości