KOCIA CHATKA zaprasza do nowego wątku

[fruciu]

Jutro będę w schronisku i odbiorę książeczki Miłka i Rozalki.
Ja podam leki kociakom jak coś. i tak będę w kociarni.

ja będę po 18,
czekałam na telefon w spr adopcji ale cisza narazie

[terenia1]

Do wspólnego domku dziś pojechała Bianca i Straus

[terenia1]

Grafik dyżurów 21.10.-27.10.
21.10. pon. rano brak wiecz. brak
22.10. wtorek rano brak wiecz. Teresa
23.10. środa rano brak wiecz. Teresa
24.10. czwartek rano brak wiecz. brak
25.10. piątek rano brak wiecz. brak
26.10. sobota rano brak wiecz. brak
27.10. niedziela rano brak wiecz. brak

[mir.ka]

Grafik dyżurów 21.10.-27.10.
21.10. pon. rano brak wiecz. brak
22.10. wtorek rano brak wiecz. Teresa
23.10. środa rano brak wiecz. Teresa
24.10. czwartek rano brak wiecz. brak
25.10. piątek rano brak wiecz. brak
26.10. sobota rano brak wiecz. brak
27.10. niedziela rano brak wiecz. brak

wtorek rano

[The Szops]

Do wspólnego domku dziś pojechała Bianca i Straus

Byliśmy ze Śnieżką u weta, bo było zgłaszane, że jest osowiała i posikuje po kątach. Musimy jej zbadać mocz. Kupiliśmy trochę tego żwirku do zbierania moczu. Można to zrobić jutro albo w poniedziałek, w niedzielę się nie zbada. Żwirek jest na zapleczu na zdrowej., trzeba ją zamknąć w wolierze wyparzyć kuwetę, nasypać tego żwirku i poczekać
Dostała leki rozkurczowe, przeciwzapalne i antybiotyk 3 dniowy. W poniedziałek musi przyjechać do weta. W jej książeczce koło zlewu są tabletki na jutro i pojutrze po 1/2 - wieczorem.

Kurde żałuję, że nie wzięłam Badiego, bo ma nadal taki brzuszek pękaty i nieładną pupkę Kupę ma ok. Śpieszyłam się i jakoś nie pomyślałam
Wyczyściłam mu trochę uszy, ma tam mega kopalnie świerzba. Fruciu znalazła oridermyl na zdrowej, więc można mu zacząć aplikować.

[fruciu]

Grafik dyżurów 21.10.-27.10.
21.10. pon. rano brak wiecz. brak
22.10. wtorek rano brak wiecz. Teresa
23.10. środa rano brak wiecz. Teresa
24.10. czwartek rano brak wiecz. brak
25.10. piątek rano brak wiecz. brak
26.10. sobota rano brak wiecz. brak
27.10. niedziela rano brak wiecz. brak

wtorek rano

czwartek wieczór

[fruciu]

Kurde żałuję, że nie wzięłam Badiego, bo ma nadal taki brzuszek pękaty i nieładną pupkę Kupę ma ok. Śpieszyłam się i jakoś nie pomyślałam
Wyczyściłam mu trochę uszy, ma tam mega kopalnie świerzba. Fruciu znalazła oridermyl na zdrowej, więc można mu zacząć aplikować.

ja wezmę jutro Miłka i Badiego do lupusa, chyba że kogoś jeszcze mam zabrać...
też mi się ten jego brzuch nie podoba, no i jeszcze Staś też ma pękaty, no ale nie wiem czy dużo je czy co

poza tym Zuzia źle wygląda, była straszna kupa, wodnita, która przeleciała przez kraty na cale dolne boksy
nic przy mnie nie zjadła, ale chętnie się głaskała, mam też ją zabrać? ona miala jakieś badania?

poza tym leki podane (dzięki Teresa że podałaś na kwarantannie )
zakropiłam floxalem (nie wiem czy dokladnie taka nazwa) oczy Leviemu, nie zauważyłam żeby coś mu się po nich działo, tablety podane zakropiłam gentaymcyną Stasiowi, nie wiem czy powinnam ale jakieś miał takie dziwne te oczka szklące
Sielanka ewidentnie mnie nie lubi, schowała sie do koszyka
poza tym jedna sajgonka z dzikunem latają po firance nie wiem czy w końcu nie spadną z karniszem
i korzystałam z nowego mopa niebieskiego, ale koty miały radoche i zabawę, te sznurki długo nie pobędą jak będziemy nim zmywać

[balbina38]

Grafik dyżurów 21.10.-27.10.
21.10. pon. rano brak wiecz. brak
22.10. wtorek rano brak wiecz. Teresa
23.10. środa rano brak wiecz. Teresa
24.10. czwartek rano brak wiecz. brak
25.10. piątek rano brak wiecz. brak
26.10. sobota rano brak wiecz. brak
27.10. niedziela rano brak wiecz. brak

wtorek rano

środa i piątek rano

[mrymry]

Witam wszystkich:) mam na imię Ania i chcę być wolontariuszką. Byłam już na dwóch dyżurach z Beatą i Martą i powoli chciałabym się usamodzielnić - martwi mnie tylko, że mogę nie dać sobie sama rady z podawaniem leków więc w tym tygodniu jeszcze chętnie bym się do kogoś podpięła. Dysponuję ogólnie czasem od pn do pt od ok 9-10 rano czyli poranne dyżury mogłabym przejąć, ale wiadomo jako nowicjusz potrzebuję jeszcze "nadzoru" Tak sobie myślę, że może czwartek dam radę przyjść już sama jeśli nikt nie da rady - i pn tylko do spraw sanitarno-żywieniowych bo na podawanie leków jeszcze się nie chcę porywać jak już wspomniałam

[regularkate]

Witam, czy jest ktoś jutro rano na dyżurze? Chętnie bym się przyłączyła celem dalszej nauki i obserwacji

A poza tym o której zaczynają się dyżury poranne, a o której wieczorne? Czy to zależy od tego, o której ktoś z Was może się zjawić?

[ewasewa]

Ale sie zagescilo nowymi wolontariuszkami...fajnie.

[balbina38]

Witam, czy jest ktoś jutro rano na dyżurze? Chętnie bym się przyłączyła celem dalszej nauki i obserwacji

A poza tym o której zaczynają się dyżury poranne, a o której wieczorne? Czy to zależy od tego, o której ktoś z Was może się zjawić?

Witaj
na jutro rano nie ma jeszcze nikogo zapisanego,niestety
a na dyżury przychodzimy zależnie od tego jak dysponujemy czasem.

[balbina38]

Witam wszystkich:) mam na imię Ania i chcę być wolontariuszką. Byłam już na dwóch dyżurach z Beatą i Martą i powoli chciałabym się usamodzielnić - martwi mnie tylko, że mogę nie dać sobie sama rady z podawaniem leków więc w tym tygodniu jeszcze chętnie bym się do kogoś podpięła. Dysponuję ogólnie czasem od pn do pt od ok 9-10 rano czyli poranne dyżury mogłabym przejąć, ale wiadomo jako nowicjusz potrzebuję jeszcze "nadzoru" Tak sobie myślę, że może czwartek dam radę przyjść już sama jeśli nikt nie da rady - i pn tylko do spraw sanitarno-żywieniowych bo na podawanie leków jeszcze się nie chcę porywać jak już wspomniałam

Aniu jak na razie większość leków zadysponowana jest na wieczór.Rano trzeba tylko zakroplić oczy i podać pro-kolin(to jest taka papka doustna).Oczywiście tylko "wybranym".

[balbina38]

po dyżurze :
Śnieżka o wiele lepiej.Widać,że leki zadziałały.Chętna do zabawy i do miziania. Staś,Lewi,Figa -oczka już całkiem fajne. Nina trochę pokichuje.
Wszystkie skore do zabawy.
na kwarantannie :
Fruciu wczoraj przyniosła nakrętki,ale niestety przed naszymi łobuzami nic się nie ukryje.Świetnie się nimi bawiły.Rozerwały worek i bawiły się nimi po całej kociarni,a nawet część była w przedsionku. Wypuściłam Zuzię.Ona bardzo markotna w tym boksie,a jak otworzyłam okno i poczuła powietrze, to chciała pazurki zedrzeć o kratę i bardzo miaukoliła. Trochę warczy na inne kociaki,ale mam nadzieją że będzie dobrze.
Dzikun nadal jest nie do złapania,spryciarz jeden
Agatka zabrała Badiego i Miłka do weta.

[Mara S]

Agata odwożąc kociaki dała też wieczorne leki, bo niestety nie ma na dzis dyżuru A może dałby ktoś radę zrobić dyżur dziś wieczór (skoro leków już podawać nie trzeba)