Lilutkowo to my.I tymczasy. Maksiu ma nowotwór, Lili astmę:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 18, 2013 14:26 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś&Mimi-w piątek endoskopia.

Miminiu, trzymam ksiuki, bo własnie trwa Twoja operacja:* Powodzenia malutka:*

jesis

Avatar użytkownika
 
Posty: 195
Od: Śro wrz 08, 2010 20:16

Post » Pt paź 18, 2013 17:31 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś&Mimi-w piątek endoskopia.

to już wiadomo, że będzie operacja??? decyzja o operacji miała być po endoskopii...
tak czy inaczej trzymamy kciuki :ok: :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 18:44 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś&Mimi-w piątek endoskopia.

Tak, Mimi już po operacji. Usunięte dwa guzy. Nie było na co czekać, guzy rosły, ten na języku też urósł od ostatniego badania. Oba guzy woziłam zaraz po operacji do badania hitopatologicznego, tym razem już tutaj na miejscu do labu ludzkiego zajmującego się tylko histopatologią, badania tkanek zwierzęcych też robią. Wynik będzie wcześniej niż poprzednio, może w środę, a najpewniej w czwartek.
Wetka mówi, że guzy nie wyglądają na polipy, ale ja wierzę, że to nic groźnego i Mimi będzie zdrowa.

Kotunia jest już w domu, wybudza się z narkozy. Przestraszyłam się bardzo, bo po operacji miała obrzęk krtani, ale dostała leki i wetka mówi, że już wszystko dobrze, że nic nie powinno się dziać. Przed chwilą jeszcze malutka zwymiotowała. Boję się trochę nocy, bo wiadomo, pierwsza noc jest zawsze najgorsza
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 18, 2013 18:57 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Trzymam ogromnie kciuki za dzisiejszą noc i za pełne wyzdrowienie Mimisi:*

jesis

Avatar użytkownika
 
Posty: 195
Od: Śro wrz 08, 2010 20:16

Post » Pt paź 18, 2013 19:46 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Mimisiu, zdrówka kochana kotulko :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 21:23 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

jesis pisze:Trzymam ogromnie kciuki za dzisiejszą noc i za pełne wyzdrowienie Mimisi:*

Ja też trzymam mocno kciuki za Szałaputkę i za spokojną noc dla Was obu :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob paź 19, 2013 11:16 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Noc była chodzona, Mimisia łaziła prawie całą noc, dopiero gdzieś nad ranem zasnęła. Ale wszystko jest dobrze, dzisiaj już zjadła śniadanko, jesteśmy już nawet po wizycie w lecznicy. Dostała antybiotyk w doopkę i zdjęli jej wenflon (bardzo próbowała się do niego dobrać, ale że jęzorek boli to nie dała rady).

Przez najbliższe dni powinna jeść mięciutką karmę, rano szykowałam jej Conva, a dziewczynka w międzyczasie dobrała się do miski Lilutka i zaczęła wsuwać kawałki. Conva nie bardzo chce, ale dostała musa i ładnie zjadła - tak że apetyt jest :ok:

No i jeszcze okazuje się, że Mimi ma jedno oko inne od drugiego, ma oczy dosłownie takie jak na zdjęciu z tego artykułu, który wkleiła meggi 2. Ja się uczepiłam, że to w takim razie guz był na pewno polipem, ale pani doktor mówi, że tak jest czasem po operacji i niekoniecznie jest to dowodem na wycięcie polipa. Ale wszystko po jakimś czasie ma wrócić do normy.

Teraz za szałaputkiem chodzi rządek kotów i każdy chce ją lizać, prym oczywiście wiedzie Franuś :wink:

A ja teraz idę spać...szałaputka biorę z sobą do sypialni, żeby Franuś nie próbował wylizywać jej szyjki :wink:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob paź 19, 2013 18:15 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

zuzia96 pisze:Teraz za szałaputkiem chodzi rządek kotów i każdy chce ją lizać, prym oczywiście wiedzie Franuś :wink:

A ja teraz idę spać...szałaputka biorę z sobą do sypialni, żeby Franuś nie próbował wylizywać jej szyjki :wink:


no koniecznie Wiesiu zabierz Szałaputka, coby Franuś szyjki nie wylizywał :mrgreen:
super że Mimi czuje się dobrze. mam przeczucie, że gwiazdeczka będzie zdrowa jak rydz :ok:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 21:26 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Mimi ma się dobrze, ma apetyt, chociaż widać, że jedzenie jeszcze sprawia jej kłopot. Ale dostaje częściej i małe porcje, myślę, że każdy dzień będzie przynosił poprawę. Oby tylko te wyniki były dobre!
Pilnuję cały czas malutkiej, ona co prawda na razie jeszcze nie skacze jak szalona, ale Franuś bardzo się stęsknił za ich szalonymi gonitwami i co rusz ją zaczepia. A delikatności u niego za grosz :) do tego on jest wielki przy malutkim szałaputku i... muszę wkraczać z interwencją w obronie malotki.

A tak w ogóle to dzisiaj się zastanawiałam, że jak już nie ma guzów to może szałaputek urośnie trochę, może te guzy powodowały, że nie rosła. Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale tak mnie dzisiaj naszło - chociaż ja uwielbiam takie malutkie dorosłe kotki, szałapucio jest super :ok: , żeby tylko już był zdrowy!

No i szałaputek uwielbia rozdawać buziaki :D koniecznie w usta :lol:

Jutro znowu jedziemy na zastrzyk :|
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie paź 20, 2013 8:30 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Byle do czwartku! Jak będą wyniki ( a mam nadzieję, że dobre) to odetchniemy z ogromną ulgą- szczególnie Pani, Pani Wiesiu:) Proszę wycałować Mimiśkę i Franuśka:) Chciałabym na żywo zobaczyć jak się liżą dranie:) Co dokładnie Mimi teraz je? Bo rozumiem, ze Conva nie rusza? :)

jesis

Avatar użytkownika
 
Posty: 195
Od: Śro wrz 08, 2010 20:16

Post » Nie paź 20, 2013 12:41 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

jesis pisze:Byle do czwartku! Jak będą wyniki ( a mam nadzieję, że dobre) to odetchniemy z ogromną ulgą- szczególnie Pani, Pani Wiesiu:) Proszę wycałować Mimiśkę i Franuśka:) Chciałabym na żywo zobaczyć jak się liżą dranie:) Co dokładnie Mimi teraz je? Bo rozumiem, ze Conva nie rusza? :)

jesis jaka pani, my tu jesteśmy wszyscy na "ty" :D

Mimi teraz jada mięciutkie jedzonko, na razie nie dostaje suchego. Je najchętniej saszetki takie, w których jest dużo sosiku, kupuję jej saszetki Sheby, Gourmeta też saszetki i Gourmeta musy. Tak, Conva nie chce, dawałam jej po operacji, żeby się trochę wzmocniła, ale nie wypiła. Jak pysio się wygoi to myślę, że Mimisia wróci do normalnej diety.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie paź 20, 2013 19:53 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

jesis pisze:Byle do czwartku! Jak będą wyniki ( a mam nadzieję, że dobre) to odetchniemy z ogromną ulgą- szczególnie Pani, Pani Wiesiu:) Proszę wycałować Mimiśkę i Franuśka:) Chciałabym na żywo zobaczyć jak się liżą dranie:) Co dokładnie Mimi teraz je? Bo rozumiem, ze Conva nie rusza? :)

Zapomniałam napisać jeszcze, że oczywiście Mimisia wycałowana :D Franusiek też :D

Dzisiaj trochę martwi mnie Mimi, bo to jedno oczko wygląda źle. Do połowy zaszło trzecią powieką, jest mniejsze od drugiego i łzawi. Byłyśmy rano w lecznicy na zastrzyku i zwróciłam uwagę na oczko. Ale mojej wetki nie było, była młoda, która stwierdziła, że to zespół Hornera i ustąpi po jakimś czasie (tia, wiedziała jaki zespół, bo im w piątek zawiozłam wydrukowany artykuł :wink: ), tyle to ja też wiem.
Ale oczko nieładne, Mimisia dużo śpi, chociaż pozostałe koty też dużo dzisiaj śpią :wink: Przedtem spała na kanapie, obok wujek Franek i tak ją wypucował całą, widać z taką wielką miłością ją lizał (nawet nie próbował się w szyjkę czystą wgryzać :mrgreen: ), a w pewnym momencie Mimi podnosiła łapki w górę, a Franuś wylizywał paszki. Rozkosznie to wyglądało, szałaputek był w siódmym niebie :wink:
Ale nowych fotek na razie nie będzie (a dzisiaj aż się prosiło uwiecznienie pozy Mimisi z łapeczkami w górze i Franusia pucującego), bo już całkiem zepsuł mi się aparat, dwa razy już był naprawiany i nie wiem, czy się jeszcze opłaci naprawiać czy trzeba zainwestować w nowy :evil:

Po kolacji układ się zmienił, Franuś tak się rozwalił w oponce, że 3/4 Franusia wisi nad oponką, nogi w górze :mrgreen: (może bym mu przy okazji pazurki obcięła jak tak wystawia :mrgreen: ). Szałaputek śpi w kuchni na lodówce w misce na owoce :mrgreen: a reszta rozwalona w sypialni.

A dla mnie chwila relaksu... relaksu czas... :D
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 22, 2013 10:26 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

Trzymam kciuki za Mimi ;) Na pewno wszystko bedzie dobrze :) Historie o wzajemnym lizaniu, a zwlaszcza lizaniu paszek :ryk: sa przeurocze :) Glaski dla wszystkich Footer :) :kotek:

donia777

 
Posty: 262
Od: Pon kwi 06, 2009 21:59
Lokalizacja: gdynia/kielce

Post » Wto paź 22, 2013 22:13 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

donia777 pisze:Trzymam kciuki za Mimi ;) Na pewno wszystko bedzie dobrze :) Historie o wzajemnym lizaniu, a zwlaszcza lizaniu paszek :ryk: sa przeurocze :) Glaski dla wszystkich Footer :) :kotek:

Witaj Doniu, ostatnio rzadko zaglądałaś na forum (wiem, wiem, ciągły brak czasu, znam to też). Szkoda że Cię nie ma już w Rzeszowie, bo byś nas odwiedziła i filmik nagrała (ja nie umiem :evil: ) jak Mimi rozkosznie łapki w górę podnosi a wujek Franuś pracuje i pucuje. Widok niepowtarzalny :ryk:



A biedny szałaputek znowu ma infekcję :cry: Z nosa leci, z oczu leci, zwłaszcza to jedno oczko jest tragiczne. Pani doktor uznała, że to ropne zapalenie spojówek, od wczoraj zakrapiamy oczy kroplami (Floxal), ma zmieniony antybiotyk, dostała też Lydium.
Kicia ma strasznie słabą odporność, która leci w dół przy każdym osłabieniu organizmu, a przecież dopiero skończyła brać Immunodol Cat. Mimi nie jest jeszcze niestety zaszczepiona, bo nie było jak jej zaszczepić :( ciągle na lekach :(

niech już będzie dobrze...niech już wreszcie będzie dobrze...
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto paź 22, 2013 22:25 Re: Moje koty moja miłość.& Franuś & Mimi-usunięte 2 guzy...

zuzia96 pisze:niech już będzie dobrze...niech już wreszcie będzie dobrze...
Potrzymam za to :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, elmas, Google [Bot], Google Adsense [Bot], Szymkowa i 1377 gości