Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Filmik z Bubusiem s.22

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 18, 2013 8:09 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

dzień dobry kociaste. hej Lusii :)
piąteczek! :dance: :dance2:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 18, 2013 8:56 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Hej hej :)
Dziś piąteczek a ja w mięsnym za wołowym stałam :twisted:

To mięsko jak kociastym podać? Surowe prosto ze sklepu, czy może przemrożone? Jakies pomysły... cokolwiek, bo ja jestem :mrgreen:

Do weta z Bubulem chyba jednak nie pójdę. Przyjrzałam się dokładnie noskowi - ma szramę po zadrapaniu :evil: Wstrętna Izka... Wczoraj jeszcze bardziej na niego fuczała i sykała... Może dlatego, że zrobiłam jej drobny manicure, żeby Bubulka już nie drapała...
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Pt paź 18, 2013 9:22 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

u mnie też się pazurkowe wpadki zdarzały - raz Wanilia miała zadrę na trzeciej powiece, raz Cynamon wyrwany pazur... ale generalnie jakość nie narzekałam do ostatniego miesiąca na łapoczyny wśród kotów ;)

a mięso to ja daję na pierwszy raz takie surowe po 30 min w zamrażarce i odtajeniu , a resztę porcjuję i zamrażam.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 18, 2013 9:31 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Zgadzam się z Sarah - na troszeczkę wsadzic do zamrażarki.

Miłego piąteczku :1luvu:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 18, 2013 10:38 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Cio tam u Izki i Bubusia dziś? Pewnie broją od rana :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 18, 2013 10:41 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Lusii pisze:Hej hej :)
Dziś piąteczek a ja w mięsnym za wołowym stałam :twisted:

To mięsko jak kociastym podać? Surowe prosto ze sklepu, czy może przemrożone? Jakies pomysły... cokolwiek, bo ja jestem :mrgreen:

Do weta z Bubulem chyba jednak nie pójdę. Przyjrzałam się dokładnie noskowi - ma szramę po zadrapaniu :evil: Wstrętna Izka... Wczoraj jeszcze bardziej na niego fuczała i sykała... Może dlatego, że zrobiłam jej drobny manicure, żeby Bubulka już nie drapała...


U nas Bubu tylko gotowane mięsko dostawał. Lubił je. :kotek:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt paź 18, 2013 11:34 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Pisząc pokrótce bo zaraz zmykam do pracy. Stwierdzam że dzińdla kociastych jest chyba tak samo do czterech liter jak i do nas. Pod względem samopoczucia pogodowego :)

Izka zmienia miejsce za miejscem przeważnie sypiając, bubuś zwiedza dalej mieszkanie teoretycznie każdy kąt jest jego. Najbardziej lubi jak coś się w kuchni dzieje np. ja wychodzę do pracy i szykuje jedzonko no to bubek oczywiście pomaga też.

Oprócz tego bubuś dziś bardzo dużo miauczy w sposób jak by mu się nudziło. Jak chcę się z nim pobawić to nie ma zbyt wielkiej ochoty, a na głaskanie to siedzi 3 min i idzie dalej. Nie umie go też dziś odpędzić od firanki którą namiętnie ściąga pazurkami, to raczej sięnie spodoba LUSI :

To tak po trochu a tera zmykam do pracy.

Życzę miłego weekendu ja niestety cały weekendzik w pracy na popołudnie czyli najgorsze co może być :)

Bruderszaft

 
Posty: 6
Od: Pt paź 11, 2013 20:07
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Pt paź 18, 2013 11:57 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Mam nadzieję, że nie chodzi o firankę w pokoju... :evil:


P.S.
Też tak macie?
http://demotywatory.pl/4222868/Kazdegoabsolutnie-kazdego-poranka

P.S. 2
Da się to jakoś wkleić, żeby było widać obrazek, a nie link?
Ostatnio edytowano Pt paź 18, 2013 12:03 przez Lusii, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Pt paź 18, 2013 12:00 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Hahaha, no Lusi, szykuj się na nową wersję firanki :ryk:

Edit: Hahahaha, jaki słodki kotek! :D Może i by się dało wrzucić tu obrazek, ale chyba jest za duży i zbyt obciążyłby stronę ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt paź 18, 2013 19:38 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Walczył ktoś kiedyś z kotem o wełnę? Wrażenia - bezcenne :ryk:

Poza tym Bubu dba o moje zdrowie - właśnie zaliczyłam sesję Bubulkowej akupunktury lewego uda (w poszukiwaniu za nitką :wink: )

P.S.
Firanka pozaciągana :evil:
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Pt paź 18, 2013 19:40 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

haha jaki fajny demot :1luvu: u mnie firanki też mocno pozaciągane i dziurawe niestety

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 18, 2013 19:42 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Ja już mam firanki nie dłuższe niż do połowy okna :D reszta szybko skończy w strzępach...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt paź 18, 2013 22:37 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

No to mam problem...

Izi wszamała nieco mienska (szał był przy pierwszych 3 kawałeczkach, potem zjadła jeszcze ze 3 i koniec), Bubu natomiast tylko powąchał :cry:
A myślałam, że zrobię im przyjemność.
Jakieś pomysły?
Nie chcę tego za bardzo przetwarzać, chciałam żeby zjadły jak najbardziej naturalne mięsko.
A może z czasem się przekonają...
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Sob paź 19, 2013 9:26 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Aj, szkoda, że mnie już wieczorem nie było. Bubuś zjadł w końcu? Bo jeśli był przyzwyczajony do gotowanego, to surowe może być dla niego dzifne i nieapetyczne. Możesz albo takie mięsko sparzyć, może wtedy zje, a jeśli nie, to pozostaje Ci tylko opcja gotowania tego mięsa coraz krócej, o 2-3 minutki, aż dojdziecie do surowego. Powolutku. Koty też czasem mają swoje gusta smakowe ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Sob paź 19, 2013 10:14 Re: Izi i Bubu, czyli dokacanie część I. Bubulkowe mizianki

Przepiękna kocia historia a foty z dziecięciem bezcenne :) Oby było jak najwięcej ludzi tak traktujących futrzaki w potrzebie

memorki

 
Posty: 25
Od: Sob wrz 21, 2013 8:12
Lokalizacja: Szkocja

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Nul, Sigrid i 58 gości