Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 14, 2013 20:52 Re:Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

CatAngel, będzie poprawa! Musi być dobrze z kicią! :ok: :ok: :ok: za zdrówko...
kicikicimiauhau
 

Post » Pon paź 14, 2013 21:20 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Pod oknami właśnie jest zgromadzenie kocie w ilości 10szt :) zgromadzenie na około myszki :(

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 14, 2013 22:22 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

wibryska pisze:a może ktoś na miau miał podobny przypadek ? a może warto skonsultować u innego weterynarza

Przeoczyłam wpis.
To juz drugi wet. Ale chyba założę wątek :roll:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 15, 2013 8:47 Re

Współczuję myszce :( Mam nadzieję, że wszystko dobrze się dla niej skończyło :ok: Gdy moje bezdomniaczki widzą ptaka, to się patrzą, ale krzywdy nie zrobią - nawet, jak resztki od nich wydziobuje :)
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 15, 2013 19:57 Re

Co z kotką? Mam nadzieję, że jest lepiej :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Śro paź 16, 2013 20:57 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

zaznaczam Śliczności :1luvu:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt paź 18, 2013 17:50 Re

:?: Co u kociastych? Jak z kotką?
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 20, 2013 21:15 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Jest lepiej, a nawet bardzo dobrze. Wszystko wróciło do normy. A jutro prawdopodobnie prześwietlenie tego co niżej-czyli kontrola i sprawdzanie czy nic sie tam w środku u Luli nie zmienia na gorsze :(
Bo niestety, ale jej oddychanie jest inne niż w czasie gdy te stare prześwietlenie było robione.

Prześwietlenie z przed około trzech lat

1.Cała prawa strona jest zainfekowana przez co Lula nie może normalnie oddychać nosem, w tym momencie właśnie to próbujemy wyleczyć.

2. To rozszerzony kręg grzbietowy, który powinien wyglądać tak jak reszta pokazanych kręgów

Od 3.4.5 w "kółku" zaznaczona jest zmiana która powstała przez rok(jest zmniejszenie, zwiększenie i znów zmniejszenie przy oddychaniu)

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 22, 2013 10:59 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 20, 2013 21:28 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Lula wczoraj :)
Obrazek Obrazek

ObrazekObrazek

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 21, 2013 7:24 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Śliczne puchaciątko . Dobrze, że ma Was :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25564
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 21, 2013 18:03 Re

Cieszę się, że jest lepiej. Śliczna szaraczka z niej :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 22, 2013 10:54 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Chyba jeszcze nigdy nie bylismy tak wkurzeni na wetów :evil: :evil: :evil: prawie trzy lata życia w błędnej diagnozie i pierwszy rok jej życia w postaci ciągłych wizyt u weta i ładowanie leków na to schorzenie :evil:

Jak wczorajsze prześwietlenie pokazało Lula wcale nie ma zainfekowanej całej lewej strony tak jak to zaznaczone jest na zdjęciu nr1. :evil:
Ma tylko zatkaną dziurkę w nosku po lewej stornie i nic więcej,dlatego tak charczy, a jak pyszczek jej się otworzy oddycha normalnie

I nie ma także zmniejszonej, zwiększonej i znów zmniejszonej tchawicy przy oddychaniu :evil: jak pokazuje zdjecie nr2 zaznaczenie od 3-5. Jak nam wet wytłumaczył kotka została za bardzo naprężona(za bardzo jej łapki przednie wyciągnęli) do tamtych zdjęć stąd ucisk na tchawice i takie zdjecie oraz diagnoza :evil: nosz jak mnie wczoraj nosiło u weta.

Zdjecie pierwsze zostało zrobione z zamkniętym pyszczkiem stąd tyle tego białego na prześwietleniu główki. Wczorajsze zdjecia pokazują dokładnie jak to u Luli wygląda i nie ma się czym martwić jeżeli jej to nie przeszkadza i żyje z tym tyle lat.


No ale złość jest ogromna na wcześniejszych wetów :evil: :evil: :evil: tymbardziej że w 3 to konsultowali :evil:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 11:09 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

Moja Magnolka ma mniejszą i słabiej drożną prawą dziurkę w nosku (źle zrośnięte złamanie) - też w tej samej klinice (tylko inny wet) odkryte: przez to ma większą skłonność do katarków i czasami mocno chrapie, ale tak poza tym to jest OK; wet powiedziała, że dopóki jej to nie utrudnia oddychania, to lepiej nie ruszać, bo każda operacja to ryzyko i obciążenie narkozą.

Dobrze, że w końcu jest dobra diagnoza i koniec trucia kota (każdy lek - antybiotyk, steryd, niesterydowy przeciwzapalny itd. daje mocno po narządach i źle wpływa na układ odpornościowy, dlatego to ostateczność, a nie "spróbujmy, może pomoże"). Dobra diagnoza to podstawa - szkoda, że tak mało wetów o tym pamięta (a może i by pamiętali, gdyby potrafili ją postawić :evil: ). Miałam tak z Mokate [*] - tylko jej postawiono dobrą diagnozę... dzień przed śmiercią :cry:

W każdym razie super, że problem jest dużo mniejszy niż się początkowo wydawało. A ten wet się specjalizuje (oprócz "koty i psy") w RTG i USG - lepiej trafić nie mogłaś!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 22, 2013 11:24 Re: Bezdomniaczki.Kotowo-Lisowo-Jeżowo :)

gpolomska pisze:Moja Magnolka ma mniejszą i słabiej drożną prawą dziurkę w nosku (źle zrośnięte złamanie) - też w tej samej klinice (tylko inny wet) odkryte: przez to ma większą skłonność do katarków i czasami mocno chrapie, ale tak poza tym to jest OK; wet powiedziała, że dopóki jej to nie utrudnia oddychania, to lepiej nie ruszać, bo każda operacja to ryzyko i obciążenie narkozą.
!

Dokładnie to samo nam wczoraj powiedział Dr.Szweda. I sam był bardzo zdziwiony wcześniejszą diagnozą i zdjęciami. A co najlepsze w tym wszsytkim te wcześniejsze zdjęcia zostały wykonane cyfrowo, wiec powinny być lepsze czyż nie? No i na tym pierwszym zdjeciu jest że niby lewa strona(zdjecie źle odwróciłam) jest cała zainfekowana, że jakiś ucisk itp :evil:
Dr. Marcin nawet kilka razy wykonał zdjęcie główki aby upewnić się na 100% czy aby jest wszytko ok. I zrobił zdjęcie z otwartym pyszczkiem i było widać wszystko dokładnie.

U nas Lula ma to schorzenie po przebytym kocim katarze jak była mała. Ledwo ją wtedy odratowaliśmy. No i zostało jej to charczenie i podatność na katar także.

No ale moje zdziwienie było ogromne jak tłumaczył dlaczego taka diagnoza była postawiona,a złość jeszcze większa.
Lula jak była mała przez pierwszy rok brała strasznie dużo leków, codzienne wizyty u weta. Jak sie okazało dostawała takze leki których nie powinna brac w okresie kiedy jeszcze rosła bo skutki uboczne szły na kości. I niestety teraz jest bardzo malutka i waży nie więcej jak 2,5kg.

Źle znosi także usypianie do Usg czy prześwietleń, wczoraj odebraliśmy ją po 17.00 i mimo zastrzyku szybkiego wybudzenia, doszła do siebie dopiero po 1.00 w nocy. Mam nadzieję że przez dłuuuuuugi okres nie będziemy musieli je poddawać znów usypianiu.


Połowa wetów to chyba tylko dla kasy "zajmuje" się zwierzakami. Z tych wszystkich z jakimi mieliśmy do tej pory do czynienia to tylko dwóm klinikom ufam na Giszowcu i w Tychach.
Ostatnio edytowano Wto paź 22, 2013 11:29 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 22, 2013 11:27 Re: Re

kicikicimiauhau pisze:Cieszę się, że jest lepiej. Śliczna szaraczka z niej :1luvu:

To je marmurek :D

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Marmotka i 117 gości