Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

Pełna relaksacja.

Zdjęcie na tarasie - czad zupełny :mrgreen:

Hahaha zdjęcie z tarasu wymiata :mrgreen:

Ostatnie zdjęcie - kwintesencja kociego lenistwa

Witam koleżankę z Krakowa

Mnie także opalająca się Tyśka podoba się najbardziej :lol:

Kaktus został w maju przesadzony z doniczki 25 cm do doniczki 30 cm. Tymczasem przez lato tak niesamowicie urósł, że teraz musiałam przesadzić go do doniczki o średnicy 35 cm.
W lipcu kaktus skończył 27 lat

kasumi pisze:Witam koleżankę z Krakowa

Witamy

My też z Huty jesteśmy

mb pisze:Mnie także opalająca się Tyśka podoba się najbardziej

Kaktus został w maju przesadzony z doniczki 25 cm do doniczki 30 cm. Tymczasem przez lato tak niesamowicie urósł, że teraz musiałam przesadzić go do doniczki o średnicy 35 cm.
W lipcu kaktus skończył 27 lat

kasumi pisze:Witam koleżankę z Krakowa

Witamy
My też z Huty jesteśmy

Fajnie, to prawie sąsiadki

Może kiedyś się umówimy na kawę z kocim włosem

27 lat wow

ja mam dwie lewe ręce do roślin, kiedyś ususzyłam kaktusa :roll:

Ususzyć kaktusa... Hm, duża rzecz

Zdjęcia super. Pełnia kociego szczęścia.
Kolejnych 27 lat dla kaktusa. One są długowieczne. Na ogół...

kasumi pisze: Fajnie, to prawie sąsiadki Może kiedyś się umówimy na kawę z kocim włosem

Czemu nie? Taka kawa jest najlepsza :lol:

kasumi pisze: 27 lat wow ja mam dwie lewe ręce do roślin, kiedyś ususzyłam kaktusa

Mnie tylko ten kaktus się udał :smiech3:

Blekitny.Irys pisze:Kolejnych 27 lat dla kaktusa.

Kaktus dziękuje

Wspaniałe to zdjęcie Tysi na tarasie, ciekawa jestem, jak wyglądał jej pyszczek.
kaktusem nieustannie się zachwycam.

mb, może to gdzieś w Twojej okolicy (Nowa Huta)? Zaginęła kotka, którą anita5 niedawno wyadoptowała viewtopic.php?f=1&t=157452

Śliczne zdjęcia. Te jak śpi z wywalonym jęzorkiem i ta łapki na tarasie. Super. :1luvu:

Joako pisze:mb, może to gdzieś w Twojej okolicy (Nowa Huta)? Zaginęła kotka, którą anita5 niedawno wyadoptowała viewtopic.php?f=1&t=157452

Czytałam o tym, ale to daleko ode mnie.
Ja mieszkam kilka osiedli dalej na północny zachód.

Co u Was Marysiu słychać? :kotek:

Zobacz jak budkę rozwalili tam skąd Czaruś był

viewtopic.php?f=1&t=156336

Nazywam się Czarek.
Kot Czarek.

Mam bardzo męską urodę i chociaż pańcia mówi, że od czwartku jestem już niezupełnym facetem, to ja w ogóle nie przejmuję się jej gadaniem.

Miałam okropny tydzień: w pracy nie było czasu, żeby się herbaty napić, koszmarnie wracało się z pracy przez korki, koty też urozmaicały mi żywot - Tysia np. rozpoczyna wycie pod oknem już o 3-ciej nad ranem.
We czwartek Czaruś został wykastrowany. Niezbyt dobrze się czuł po zabiegu i obsiusiał mi pościel i kanapę tak, że miałam jeszcze sporo dodatkowego prania i czyszczenia, a kołdrę musiałam wywalić.
Ale jak się już poczuł całkiem dobrze, to tak szalał z zabawkami, że dwoił się i troił w oczach :lol:

A dzisiaj pogoda była tak wspaniała i było tak ciepło, że zdecydowałam się wypuścić Czarka na dłuższy pobyt w ogródku. Były to dla niego niezwykłe przeżycia i gdy wrócił do domu, to zrobił siusiu, kupkę, padł na parapecie i śpi jak kłoda.

A poniżej link do albumu ze zdjęciami Czarusia z dzisiejszej wyprawy do ogródka

http://www.fotosik.pl/u/mkbg1/album/1520644

Czaruś bez jajeczek :crying:

Obejrzałam albumik i widać pogoda dopisała jak i zainteresowanie Czarusia otoczeniem. :1luvu:

Dziewczyny wcale nie przejmują nowym intruzem w ich ogródku. :1luvu:

Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

Kto przegląda forum