Mokate w DS i kot Zen na DT - zapraszamy na wątek

[alab108]

Lana kochanie, jakie masz długie włosy

[Aia]

Lana sporo urosła od ostatnich zdjęć, które widziałam
Mokate chyba też
fajna z nich para

[magdar77]

Lana sporo urosła od ostatnich zdjęć, które widziałam
Mokate chyba też
fajna z nich para

Moki zmienił futro na zimowe, dlatego wydaje się taki pełny. Tak naprawdę mój synuś wcale nie jest gruby! Wiadomo, że syjamom na zimę sierść robi się taka półdługa

[EVA2406]

Każde wytłumaczenie jest dobre

[magdar77]

Kolejna co się nie zna na rasach. Mokiemu aż się przykro zrobiło jak poczytał o swojej rzekomej tuszy. Utuliłam i dałam talerzyk serc wołowych na pocieszenie.

[EVA2406]

Toć ja się nie czepiam do jego tuszy, bo moje podobnie biednie wyglądają, tylko do Twoich tłumaczeń pokrętnych

[magdar77]

Kot tajski - opis rasy:
Kot tajski to klasyczny kot syjamski okrągłogłowy. Koty syjamskie zostały przywiezione do Wielkiej Brytanii z Bangkoku w 1886 roku.

Kot tajski to kot średniej wielkości, o jedwabistej sierści, okrągłej głowie, niebieskich oczach, średniej wielkości uszach i futrze występującym w różnych odmianach barwnych, tj.: seal point, blue point, chocolate point, lilac point oraz tabby. Co ciekawe koty te rodzą się zupełnie białe i ciemnieją z czasem.

Kot tajski jest kotem spokojnym, przyjacielskim, lecz nienarzucającym się. Są bardzo oddane i bardzo lubią dzieci.
Ich cechą charakterystyczną jest umaszczenie point, które pokrywa maskę, uszy, łapy i ogon. Posiada duże, niebieskie oczy. Jest to kot szczupły, o wydłużonej sylwetce i muskularnej budowie. Kocięta rodzą się białe, zaczynają się wybarwiać dopiero w drugim tygodniu życia.

100% opisu się zgadza.

[Aia]

Utuliłam i dałam talerzyk serc wołowych na pocieszenie.

padłam.
Mokate jest taki jak trzeba by był kot na zimę. Żeby można było się w mroźne dni do niego przytulić i ogrzać, a w mroźniejsze nim przykryć

Moki wygląda kwitnąco uwielbiam Go

[EVA2406]

Kot tajski - opis rasy:
Kot tajski to klasyczny kot syjamski okrągłogłowy. Koty syjamskie zostały przywiezione do Wielkiej Brytanii z Bangkoku w 1886 roku.

Kot tajski to kot średniej wielkości, o jedwabistej sierści, okrągłej głowie, niebieskich oczach, średniej wielkości uszach i futrze występującym w różnych odmianach barwnych, tj.: seal point, blue point, chocolate point, lilac point oraz tabby. Co ciekawe koty te rodzą się zupełnie białe i ciemnieją z czasem.

Kot tajski jest kotem spokojnym, przyjacielskim, lecz nienarzucającym się. Są bardzo oddane i bardzo lubią dzieci.
Ich cechą charakterystyczną jest umaszczenie point, które pokrywa maskę, uszy, łapy i ogon. Posiada duże, niebieskie oczy. Jest to kot szczupły, o wydłużonej sylwetce i muskularnej budowie. Kocięta rodzą się białe, zaczynają się wybarwiać dopiero w drugim tygodniu życia.

100% opisu się zgadza.

Okrągłogłowy, a nie okragłobrzuchy

[magdar77]

Mokate jest taki jak trzeba by był kot na zimę. Żeby można było się w mroźne dni do niego przytulić i ogrzać, a w mroźniejsze nim przykryć

Moki wygląda kwitnąco uwielbiam Go

Uwielbiamy wszystkich uwielbiających smukłe kształty Mokate. Oczywiście, można się nim przykryć, wszak choć szczupły - jest długi

Okrągłogłowy, a nie okragłobrzuchy

No właśnie on jest okrągłowłowy wyłącznie. Idealnie w typie rasy. Zwłaszcza z tym:

Kot tajski jest kotem spokojnym, przyjacielskim, lecz nienarzucającym się.

[magdar77]

Byłam z Laną na koniach w Seroczynie Kolonii. Wyjazd zorganizowało jej przedszkole, wychowawczyni jeździ tam od lat. Było super, ale to co mnie urzekło szczególnie to zwierzęta. Wieś a jakie cudowne podejście do czworonogów. Czysta stajnia, w której czuć konie, ale nie jest to zapach sprzed tygodnia. Konie genialnie zsocjalizowane - połowa nadawała się tylko dla doświadczonych jeźdźców, ale KAŻDEGO banda czterolatków mogła wygłaskać, wyprzytulać do woli. W siodle muszą czuć pewną rękę (dla dzieci były wybrane dwa najspokojniejsze), ale w stajni łagodne, lgnące do ludzi, na pastwisku ganiały za dzieciakami jak psy, bo nawet na pastwisko można było maluchom wchodzić. Każdy koń ma swój czysty i podpisany swoim imieniem boks, każdy na imię reaguje.
Oprócz koni pies Nutka i kotka Mruczek (miała być kotkiem i dostała rujkę Zmiana płci została zaakceptowana, ale imię zostało). Uroczy kundelek i czarna wiekowa wampirka (kły wystają na kilka centymetrów), dzieciolubne, miziaste, łażące po domu i ogrodzie. Zero łańcucha, agresji czy dziczenia. Widać, że tam zwierzęta są kochane, zresztą zostały dzieciom oficjalnie przedstawione. Kiedy przygotowywaliśmy ognisko, Mruczek weszła na stół i bez najmniejszego skrępowania wzięła sobie kawałek kiełbasy, po czym z godnością oddaliła się w kierunku stajni. Właściciel, pan Maciej skomentował to tak "ona zawsze tak robi, ale na pewno starczy dla wszystkich". Potem sunia sępiła pieczoną kiełbasę,więc dzieci oczywiście się zlitowały nad głodnym pieskiem. Kiedy pierwszy kawałek wylądował w psiej paszczy, pan Maciej uradowany oznajmił "jeden zero dla Nutki - ona w roli głodnego psa jest niezawodna".
Fajne miejsce, fajni ludzie, fajne zwierzaki.

[magdar77]

[EVA2406]

Fajnie, że są takie miejsca, tylko dlaczego tak mało.
Takie gospodarstwa agroturystyczne najczęściej prowadzą ludzie, którzy wynieśli się z dużych miast i którzy mają szacunek do natury.

[magdar77]

Widzisz, ci ludzie są akurat miejscowi od pokoleń. To najlepszy dowód na to, że sposób traktowania zwierząt zależy tylko od ludzi.
Zresztą brak sympatii do czworonogów też bywa różny. Mam koleżankę, która kotów nie lubi. Przez część wakacji to właśnie ona zajmowała się moimi, bo stała "karmicielka" miała pogrzeb w innej części Polski i na 3 dni wyjechała. Beata dwa razy dziennie dojeżdżała, bo uznała, że jeden raz to za mało i "one tam siedzą same, może już wszystko zjadły, nikt do nich nie gada to ja i wieczorem podjadę".

[Nowa_Sztno]

Heh, ja przez 25 lat swojego życia nie lubiłam kotów po tym, jak mnie w dzieciństwie pogryzł piwniczny. Jak jeździłam do mojego (jeszcze wtedy) nie-męża i siadało mi na kolanach jego 5 kotów, to siedziałam jak na szpilkach z głową odchyloną do tyłu
Pierwszy kot u mnie pojawił się ok. 3 lat temu, w ramach terapii dla mojego psa z lękiem separacyjnym. A później już poleciało