Perełka i przyjaciele - dzielny Szaruś, foty Przyjaciół: s89

[shrek_22]

jak tam rozmowa

[Milena_MK]

Ło matko i córko ile wątków do odpisania!
Przyszłam po całym dniu w końcu do mojego dziecka futrzastego, to po porcji mizianek i barankowania Perełka popaczyła na mnie, wlazła do kuwety, zrobiła MIAU! i walnęła takiego qpala, jakby z tydzień nie robiła nie ruszam tego ale na oko mi się wydaje, że po 'rozwinięciu' byłoby jakieś 15 cm kloca

OMG

[Spilett]

Chyba dumna z siebie była bo nie zakopała porządnie jak zawsze, tylko tak niedbale - jakby mi chciała zostawić do podziwiania

[Spilett]

jak tam rozmowa

O pracę? Jutro dopiero

[shrek_22]

a to przepraszam

[ab.]

z Qpala można być dumnym

[Spilett]

Zwłaszcza jak się jest Perełką Właśnie Zuzia przyszła do mnie, a to oznacza tylko jedno - Perełka jest u Kaśki i wyżera Zuzi z miski

[Ewa L.]

Cudze zawsze lepiej smakuje

[Spilett]

A jak! A Zuzia uwielbia Perełkową wodę z Perełkowej miseczki. Przecież ona nie ma takiej samej, skąąąąąąd

[elianka]

Kradzione nie tuczy.

Demony też wolą jeść z miski postawione na chwilę na stole, bo się podłoga myje. Bez znaczenia jest , że to ich miska, ta sama co przed chwilą stała na podłodze i z której jedzenie było zaledwie akceptowalne

[Spilett]

Ta sama zasada dotyczy wszystkich talerzy, kubków i wszystkiego, co znajdzie się na kuchennym blacie - bo to na pewno coś dobrego jest dla kotka

[shira3]

Na pewno lepsze niż w misce
Moja panna próbowała się dziś dobierać do fasolki po bretońsku

[Spilett]

Nie dziwię się, uwielbiam fasolkę pod wszelaką postacią

[kuba.kaczor13]

Dobry wieczór , jak zdrówko????
dziś lepiej?
Perełka Pruszkowianka pozdrawia

[Spilett]

Dzień dobry Wam dobrzy ludzie
Miałam mieć dziś rozmowę o pracę w tym nieszczęsnym call center...
Ale nie poszłam
Zanim mnie ktoś opierniczy, że nieodpowiedzialne i w ogóle, to parę spraw:
1) jakbym poszła do tej pracy, wychodziłabym z domu o 7 a wracała o 19 -co samo w sobie jest wymęczające, a w dodatku kto by się zajął Perełką w tym czasie?
2) jw, nie miałabym czasu na czytanie książek, wyszywanie, spacery z TŻ po zoo i leżenie do góry brzuchem - a ja bez tego nie potrafię funkcjonować
3) mam wybór, bo wcale nie jestem w sytuacji kiedy na już teraz zaraz muszę mieć pracę - wiem, że ze swoimi zdolnościami i zainteresowaniami znajdę kiedyś dobrą pracę, w której będę potrzebna - a nie jako pionek w wielomilionowej korporacji, która poradzi sobie równie dobrze beze mnie...
4) mój kolega pracuje w tej firmie już 3 rok - po zajęciach 15 minut na jakieś jedzenie i leci do pracy i siedzi do 22... Sorry, ale to nie dla mnie, fizycznie i psychicznie.

Więc taki jest mój wybór Wy kociary i kociarze na pewno rozumiecie, ale jakby ktoś nie rozumiał... to ma pecha
Jestem szczęśliwa i nie zawaham się tego użyć