Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

Czy nadejdzie lepsze jutro, czy nadejdzie lepszy czas,
Czy głód i mróz sprawią, że nie będzie jutro nas.
Jak o pomoc mamy błagać, jak do Waszych trafić serc,
Bez Was, tutaj gdzie jesteśmy czeka nas niechybna śmierć!!!

Udostępniajcie proszę https://www.facebook.com/events/600884626621839/

Aniu,oprosiłam też o trochę karmy dla koteczków. Podaj mi proszę swój adres na pw bo dziewczyna z fb chce coś przesłać

ewan pisze:Czy nadejdzie lepsze jutro, czy nadejdzie lepszy czas,
Czy głód i mróz sprawią, że nie będzie jutro nas.
Jak o pomoc mamy błagać, jak do Waszych trafić serc,
Bez Was, tutaj gdzie jesteśmy czeka nas niechybna śmierć!!!

Udostępniajcie proszę https://www.facebook.com/events/600884626621839/

ewan pisze:Aniu,oprosiłam też o trochę karmy dla koteczków. Podaj mi proszę swój adres na pw bo dziewczyna z fb chce coś przesłać

Bardzo dziękuję :1luvu:

zaraz napiszę pw.

Nie udało się znowu złapać siostry buraski, ona jest cwana, wszystkie przyszły przed ogrodzenie a tylko ona nie i już.
Nawet za blisko nie można podejść do niej bo ucieka.
Ta pani co też do nich dochodzi wzięłaby te maluszki na działkę do siebie, ma tam już jednego kotka, ale muszą się dać złapać bo narazie jak je się dotyka, głaszcze po pleckach to wyrczą jak wściekłe, kombinujemy, aby je wszystkie złapać razem z kocicą, kocicę wysterylizować i będzie mogła na drugi dzień je znowu karmić, bo u nas robią ciecia boczne.

Ten chory burasek w trakcie podawania antybiotyku pojedzie na kastrację, to zostaną tylko te 2 podlotki, i rudy herszt.

Bardzo też dziękuję ewa_mrau za chęć pomocy :1luvu:

ale jeżeli będzie potrzeba to u nas pożyczę klatkę łapkę i będę polować na tą siostrę burasi, ale to dopiero po wyłapaniu maluczkich coby one się nie wpakowały do klatki i tamtej nie wystraszyły.

Ta działka to też byłoby chyba dobre rozwiązanie a na pewno lepsze i bezpieczniejsze niz koła aut na terenie gdzie sa teraz. Miałyby nadal swobodę chodzenia ale bezpieczną.
Trzymam mocno kciuki za łapankę :1luvu:

Ewuniu, wiersz jest piękny :1luvu:

Anna61 pisze:[...]Bardzo też dziękuję ewa_mrau za chęć pomocy ale jeżeli będzie potrzeba to u nas pożyczę klatkę łapkę i będę polować na tą siostrę burasi, ale to dopiero po wyłapaniu maluczkich coby one się nie wpakowały do klatki i tamtej nie wystraszyły.

ja pomyślałam sobie, żeby zrobić jedno, góra dwia podejścia, ustawić więcej sprzętu i wyłapać wszystkie
... mry!

ewa_mrau pisze:
Anna61 pisze:[...]Bardzo też dziękuję ewa_mrau za chęć pomocy ale jeżeli będzie potrzeba to u nas pożyczę klatkę łapkę i będę polować na tą siostrę burasi, ale to dopiero po wyłapaniu maluczkich coby one się nie wpakowały do klatki i tamtej nie wystraszyły.

ja pomyślałam sobie, żeby zrobić jedno, góra dwia podejścia, ustawić więcej sprzętu i wyłapać wszystkie
... mry!

Ambitny plan. :ok:

Chiara pisze:[...]Ambitny plan.

i wykonalny!
... mry!

ewa_mrau pisze:
Chiara pisze:[...]Ambitny plan.

i wykonalny!
... mry!

Tak jest!

Mała burasia wieczorem zrobiła wszystko co kot zrobić od czasu do czasu powinien

(oczywiście kulturalnie do kuwetki), pobawiła się piłeczką, najadła (zjeść to toto może...) i łaskawie dała się zamknąć w klatce - bo ogólnie to dzikidziki kotek woła ludzia z klateczki, a jak się otworzy drzwiczki to włazi na kolana...........

Coś zaczyna powolutku ku lepszemu iść :lol:

super ten pomysł z działką tylko mam nadzieję że w zamkniętym pomieszczeniu będą oczywiście żeby gdzieś nie poginęły bidusie.
Będę prosiła na fb o choćby karmę dla nich bo to też będzie jakieś wsparcie dla Ciebie Aniu. Ale jakoś tak to wszystko teraz na tym fb opornie idzie. Za dużo chyba wydarzeń, biedy i ludzie już trochę odpuścili z pomocą. Ja to w pewnym sensie rozumiem.
A teraz sprawa najważniejsza, jest oferta domku dla Agatki. W Sosnowcu, ale jeszcze nie znam dokładnych szczegółów. Jak poczynię wstępne ustalenia, to przekaże Ci Aniu i Ty już będziesz decydowała. Ale dom ponoć bardzo pro zwierzęcy z kotami. Czy nie będzie ewentualnie problemu ze złapaniem Agatki i przetrzymaniem jej do czasu znalezienia transportu?
Trzymajcie :ok:

aby się to dobrze zakończyło, a jak będzie czas pokaże.

O miasto sąsiednie

no to trzymam za Agatkę :ok:

Ewuniu uwielbiam wiadomości dajace nadzieję :1luvu:

super gdyby Agatce sie udało- bardzo mocno trzymam kciuki aby sie udało :ok:

. Jest nadzieja dla Niej więc trzeba trzymać kciuki za maluchy :kotek:

Aniu wysłałam Ci na pw namiary na domek. Są tam już trzy młode kotki, wysterylizowane i pieszczone ponad miarę. Są też jakieś pieski ale chyba bardziej na zewnątrz domu. To dom wolno stojący, ale koty nie są wychodzące bo Pani się obawia żeby nie zginęły. Pani mieszka sama więc "alergia dzieci w przyszłości" nie wchodzi w rachubę. To koleżanka mojej znajomej i Edyta poleca domek z pełną odpowiedzialnością, mieszkają blisko siebie więc będzie zdawała relację.
Ale Ty już Aniu dograj szczegóły.
Sprawy transportowe ewentualnie będziemy dogrywać.
No to czekam na finał, i być może nie długo Agatka będzie grzała doopkę na ciepłej podusi.

Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

Kto przegląda forum