Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 09, 2013 0:55 Re: Ratuję oseska

Najpierw się odrobacza o potem szczepi.
Moje maluchy były odrobaczane jakąś pastą przez trzy kolejne dni a potem po przerwie /nie pamiętam jakiej/ jeszcze jeden raz.
Moje koty też po południu ucinają drzemkę i dopiero na wieczór odżywają.
Jak jest niskie ciśnienie to potrafią cały dzień podsypiać.
Tygrysek to już prawdziwy KOT :1luvu:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 09, 2013 1:10 Re: Ratuję oseska

ankacom pisze:Najpierw się odrobacza o potem szczepi.
Moje maluchy były odrobaczane jakąś pastą przez trzy kolejne dni a potem po przerwie /nie pamiętam jakiej/ jeszcze jeden raz.
Moje koty też po południu ucinają drzemkę i dopiero na wieczór odżywają.
Jak jest niskie ciśnienie to potrafią cały dzień podsypiać.
Tygrysek to już prawdziwy KOT :1luvu:

Echch... pewnie masz rację, bo wszystkie źródła taką chronologię postępowania zapodają...
Jednak w związku z intensywnym zwiedzaniem "włości" przez Tygryska i obmacywaniem butów...
, głośno zastanawiam się czy aby najpierw może zaszczepić...
Z tymi robalami to brzuchol mały i miętki (odkąd przejrzał na oczy i zaczął hasać i jeść z miseczki,
powątpiewam w istnienie obcych już teraz... innych zwierzaków nie ma...)
Kartonik w którym mama go zostawiła z pępowinką był niemal sterylny... :oops: :?:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro paź 09, 2013 2:13 Re: Ratuję oseska

Tygrysek jeszcze chyba ciut za mały na szczepienie. MariaD pisała że szczepi się jak kot ma 8 tygodni.
Poczytaj o szczepionkach, bo są różne.
Jeśli kotek będzie nie wychodzący to ja bym nie szczepiła na białaczkę i wściekliznę.
Po jakimś czasie w miejscu szczepienia może się pojawić coś groźnego.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 09, 2013 7:12 Re: Ratuję oseska

Ja Ci się Farcie nie dziwię, że mniej piszesz. Od tak cudnego Tygrysa-Mini żal oczy odrywać :lol: Jestem beznadziejnie zakochana w twoim kotecku.

aania

 
Posty: 3291
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Śro paź 09, 2013 7:52 Re: Ratuję oseska

Pisałam o odrobaczeniach już jakiś czas temu. To, że ma miękki brzuszek i urodził się w czystym miejscu niczego nie dowodzi. Matka mogła być zarobaczona i kociaki mogły już urodzić się z pasożytami lub połknąć z mlekiem.
To, że nie widzisz pasożytów w kale też o niczym nie świadczy.

Poproś weta o jakiś dość łagodny środek na odrobaczenie: np. Pyrantellum, Fenbedazol w paście i odrobacz. Po podaniu środka pilnuj wypróżnienia by się nie zatkał ewentualnymi zabitymi robalami.

Pierwsze szczepienie po min. tygodniu od odrobaczenia, w wieku 8 tygodni.
Szczepienie kociaka osłabionego pasożytami może być groźne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39456
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 09, 2013 10:12 Re: Ratuję oseska

Tygrysek prześliczny! Ma juz normalne kocie proporcje. Bardzo podobają mi się jego grubaśne łapki. Bardzo powiększyły mu się też oczka i uszy. Słodki malec. Taki rozbójnik.
6-tyg malucha możesz spokojnie odrobaczyć :wink:
Nie panikuj z powodu zmiany jego zachowania w ciągu dnia. Po prostu okres jego aktywnosci ( a szaleje, co widac na zdjęciach 8) ) wydłuza sie, więc bardziej go wyczerpuje. Kotek nie umie zadecydować, kiedy koniec zabawy. Dlatego potem pada z nóg i nie ma na nic siły. Musi naładować bateryjki.
Nie martw się! Skoro wieczorem znów szalał znaczy,ze czuje się dobrze :wink:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro paź 09, 2013 17:36 Re: Ratuję oseska

http://img41.imageshack.us/img41/4323/f534.jpg

To zdjęcie skradło moje serce :1luvu:

Odrobaczaj odrobaczaj, szczepienie nie zając - nie ucieknie. Prędzej mu na butach robale z dworu przyniesiesz ( nie wspominając o tych, które pożre z ziemią z doniczek) niż chorobę, na którą się szczepi.
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 09, 2013 17:39 Re: Ratuję oseska

elianka pisze:http://img41.imageshack.us/img41/4323/f534.jpg

To zdjęcie skradło moje serce :1luvu:

Odrobaczaj odrobaczaj, szczepienie nie zając - nie ucieknie. Prędzej mu na butach robale z dworu przyniesiesz ( nie wspominając o tych, które pożre z ziemią z doniczek) niż chorobę, na którą się szczepi.


Nie tylko Twoje :1luvu:
Rośnie nam Tygrysiątko :)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 09, 2013 21:26 Re: Ratuję oseska

MariaD pisze:....
Poproś weta o jakiś dość łagodny środek na odrobaczenie: np. Pyrantellum, Fenbedazol w paście i odrobacz. Po podaniu środka pilnuj wypróżnienia by się nie zatkał ewentualnymi zabitymi robalami.
...

Poprosiłem od razu aptekarkę o dość łagodne Pyrantelum w zawiesinie.....
Mam te Pyrantelum, i teraz nie wiem ile dać, czytam i czytam w necie...

Tygrysek waży dzisiaj ok. 618 gr.

Lek to:
"Pyrantelum Medana 15ml"
"250 mg/5ml"
"zawiesina doustna"
:? :?:

Na forum:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,525,124500867,124542469,Re_Pyrantelum_dla_kota.html
znalazłem:
cytat
" Re: Pyrantelum dla kota
jul-kot 21.04.11, 14:19
Witam,
Pyrantelum w postaci syropku dla dzieci można kupić w aptece, ale jest chyba na receptę. Jest środkiem bezpiecznym, prawie nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Działa na obleńce (głównie glisty), ja podaję od 0,2 do 0,4 ml na kilogram wagi ciała. Odrobaczenie trzeba powtórzyć przynajmniej raz po około dwóch tygodniach, ze względu na larwy glist przebywające w tkankach, głównie w płucach, połykane następnie do przewodu pokarmowego, gdzie dojrzewają. Drugie odrobaczenie może być nie samym pyrantelum, a środkiem go zawierającym plus coś na tasiemca, np. pratel w tabletkach.
Pozdrawiam, Juliusz.
--
Moje koty do adopcji:
http://www.kotyikotki.neostrada.pl/Koty%20i%20kotki/Witamy.html"

koniec cytatu

Hodowcy też pierwszy raz sami odrobaczają Pyrantelum raczej... z tego co wyczytałem...
Tylko co do dawki chciałbym się upewnić.
Jak ktoś ma w tej materii wiedzę i doświadczenie to b. proszę o info :|



Edit
No tak, do tej ilości jaka by nie była, to potrzeba strzykawkę insulinówkę aby odmierzyć i podać,
do pyszczka.
Oczywiście nie kupiłem...

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Śro paź 09, 2013 23:28 Re: Ratuję oseska

0,2ml dam i basta ! tak wychodzi z przelicznika...
Ale to za dnia. Mój dzieciaczek jeszcze niedawno szalał po nagłym papusianiu, po okresie rozleniwienia,
zupełnie jak poprzedniego dnia, ofukiwał nawet dłonie domowniczek zaczepiające go na krześle pod stołem, gdzie wybrał sobie strategiczne miejsce do zabaw i nareszcie się zmęczył i poszedłw kimono...
Termoforki-buteleczki zaraz mu dostawię aby miał jak w "ulu" cieplutko. I sam też idę spać zaraz...
Pozdrawiam Całe Kocie Forum :ok:
A szczególnie aktywnie trzymających za Tygryska :ok:
Pięknie jest, ale jeszcze nie koniec walki, odetchnę tydzień po szczepieniach... :roll:

Edit
Odszczekuję że Tygrysek się zmęczył i poszedł spać :evil:
Udawał przez parę minut i znów baraszkuje w s z ę d z i e :twisted:
Nie Wiemy My Rodzinka kiedy pojdziemy spać. Narqa :ok:

Edit jeszcze raz, bo nic nie Wiecie o trendach Tygryska...
Nnno, Tygrynio gra z moją TŻ w pasjansa na komputerze, łapiąc łapką karty na monitorze,
oczywiście przy okazji naciska klawisze na klawiaturze i hece wychodzą, i gryzie kabelek od myszki...

Kot, ale jednak więcej niż zwykły kot... :ryk:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 10, 2013 6:04 Re: Ratuję oseska

A może do weterynarza zadzwoń i spytaj ile dać tego środka na odrobaczenie :)

Co do gryzienia kabli - mój czarny diabeł poprzegryzał nam WSZYSTKIE cienkie które znalazły się w zasięgu wzroku. Najbardziej dostało się ładowarkom do telefonu, jedną przegryzł trzy razy 8O TŻ lutuje, ale kabelek coraz krótszy... Sugeruję zainwestować w bezprzewodową myszkę, póki Tygrynio ma małe ziąbki.
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 10, 2013 7:37 Re: Ratuję oseska

Sugeruję posmarowanie kabelków sokiem z cytryny lub zmiętą skórką z grapefruita (ma gorzkie olejki). 8) Taniej wyjdzie niż myszka bezprzewodowa. Kable od ładowarek też warto posmarować.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39456
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw paź 10, 2013 9:59 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:(...) gryzie kabelek od myszki...
(...)

Na zdjęciach widać, że dobiera się także do kabli energetycznych, a to już może być niebezpieczne. Dobrze byłoby przyuczać kotka od maleńkości, że kabli (żadnych) się nie gryzie. Albo ukryć kable w bezpiecznych osłonach.
Pozdrawiam Tygryska i jego rodzinę. :)

Wojtek

 
Posty: 28064
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw paź 10, 2013 13:34 Re: Ratuję oseska

kot ,pyrantelum -57,5mg/kg
czasami rozbijane jest na 3 dni.

anka1515

 
Posty: 4746
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw paź 10, 2013 13:39 Re: Ratuję oseska

Sorki że się wtrącę (do tej pory cicha podczytywaczka) ale może spróbuj podawać Tygryskowi mięso w kawałkach. Niech się uczy gryźć, a nie tylko papki wcina. Moja Ofelia w tym wieku już dostawała pokarm stały nie papkowaty (tj. małe kawałki kurczaka, puszki dla kociąt).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35363
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 20 gości