Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 08, 2013 20:07 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Luna jeszcze nigdy nie ziajała, ona się za szybko nudzi ;) teraz też się znudziła, wcześniej zrobiła rozpiernicz na łóżku, jedyne zdjęcie na którym się bawi i widać, że to kot:

Obrazek

A tutaj panienka z okienka :D

Obrazek

Obrazek

Dlaczego ja zdjęć nie widzę :crying: :crying: :crying:

EdIT:
Jak zacytowałam to zobaczyłam
cudo :1luvu:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 08, 2013 20:09 Re: Luna - czarne szczęście

Trufelia pisze:grzeczna myszka :D


grzeczna Lunka :1luvu:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 08, 2013 20:37 Re: Luna - czarne szczęście

na pewno by się rozszalała, gdyby miała kocie towarzystwo. :)
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Śro paź 09, 2013 8:37 Re: Luna - czarne szczęście

A grzeczna, grzeczna, tylko śniadanka nie chce zjeść! A leży już w miseczce i czeka na nią! :(

Jakby miała kocie towarzystwo, to bym pewnie nie miała do czego wracać - rozniosłyby pokój :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro paź 09, 2013 9:52 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:A grzeczna, grzeczna, tylko śniadanka nie chce zjeść! A leży już w miseczce i czeka na nią! :(

Jakby miała kocie towarzystwo, to bym pewnie nie miała do czego wracać - rozniosłyby pokój :D


no ale będzie miała kiedyś, prawda? :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 09, 2013 10:16 Re: Luna - czarne szczęście

A pewnie, i będą sobie razem roznosić pokoje i tak dalej :D

Nadal nie zjadła śniadania. Grrrr. Czym ja mam ją karmić, żeby jadła? Za 45 minut zwijam się na uczelnię, miałam jej sypnąć trochę suchego, a ona jeszcze nawet nie liznęła tego, co jej dałam rano...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro paź 09, 2013 10:24 Re: Luna - czarne szczęście

to nie dawaj :) bądź twarda jak ja dzisiaj :P

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 09, 2013 10:27 Re: Luna - czarne szczęście

Ja ze swojego doświadczenia jestem skłonna stwierdzić, że dwa koty demolują mniej niż jeden. Ona większość energii kanalizują na sobie nawzajem biegając i tłukąc się. Nie mają czasu drapać mebli, latać po półkach zwalać rzeczy dla zabawy... Moje są jeszcze małe wiec zdarza im się niszczyć coś przypadkiem, ale reszta szkód jest poniżej Guzikowej normy. Guzik to był destruktor totalny 8O

Luna dostanie raczej dorosłego towarzysza, więc demolka powinna być minimalna :)
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 09, 2013 10:31 Re: Luna - czarne szczęście

Jedzenie do lodówki a kota niech się w tym czasie zastanowi nad życiem.
Aha, odkąd koty są dwa, a zwłaszcza trzy - skończyły się demolki typu "kocia głupawka". Czasem cośtamcośtam, ale to raczej przypadkiem. I właściwie to nawet się nie bardzo piorą.
Ostatnio edytowano Śro paź 09, 2013 10:38 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 09, 2013 10:34 Re: Luna - czarne szczęście

Jest dobrze, zeżarła jakąś 1/3 porcji, może jeszcze wróci dokończyć :D jak do mojego wyjścia nie zje, to faktycznie wsadzę z powrotem do lodówki i dostanie, jak wrócę.
Chociaż ten chrupkożerca pewnie się jeszcze z tego ucieszy... :roll:

Wolałabym dorosłego towarzysza dla niej, ale kto wie, jaki kot mi stanie na drodze i mnie zauroczy :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro paź 09, 2013 10:42 Re: Luna - czarne szczęście

dobrze, że chociaż coś zjadła...

u mnie nie ma demolek, bo jak już zaczynają się lać, to zwykle na kanapie albo na podłodze i są tak zajęci wtedy okładaniem się na wzajem, że nic nie strącają :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 09, 2013 10:58 Re: Luna - czarne szczęście

Dla mnie demolki są okay, mnie w ogóle ciężko wytrącić z równowagi, jak to szło? "Jestem jak wagon medytujących tybetańskich mnichów, jak wyciszony kwiat lotosu na spokojnej tafli jeziora" :ryk:
Także będą mogły sobie skakać choćby po żyrandolach, dla mnie spoko :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro paź 09, 2013 11:04 Re: Luna - czarne szczęście

ojj ;D u mnie Trufel wczoraj wskoczyła na lampę stojącą... nie byłam cierpliwa jak wisiała. :ryk:
Obrazek
sen podchodzi do drzwi na palcach, jak kot...

<3 Truff - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=156003
Obrazek

Trufelia

 
Posty: 1297
Od: Pon sie 19, 2013 20:00
Lokalizacja: Olsztyn i okolice.

Post » Śro paź 09, 2013 11:09 Re: Luna - czarne szczęście

Śliczna panienka z okienka :) I jaką myszkę dostała, różową :D W sam raz dla damy :D
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro paź 09, 2013 11:27 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Dla mnie demolki są okay, mnie w ogóle ciężko wytrącić z równowagi, jak to szło? "Jestem jak wagon medytujących tybetańskich mnichów, jak wyciszony kwiat lotosu na spokojnej tafli jeziora" :ryk:
Także będą mogły sobie skakać choćby po żyrandolach, dla mnie spoko :ryk:


Mnie też mało co drażni (u demonów, bo do Guzika nie byłam taka cierpliwa). Jak Lilo wisiała dziś na żaluzjach, to podeszłam i jej odsłoniłam, żeby miała lepszy widok.

A jak koty grzebały w kwiatkach to wcale nie było mi szkoda kwiatków tylko myślałam,ze TZ się zezłości. Nie zezłościł się :ryk:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości