Moderator: Estraven

. Nawet jeśli tylko chciałabyś się wygadać. Wiadomo niestety, że nikt prócz Ciebie nie podejmie decyzji. Ale w razie czego jesteśmy 
fumcia pisze:Tato zaakceptował swój stan zdrowia,jak sie czuje?
za rudego i Twoją rękę
. Następnym razem wal, nie cuduj!Broszka pisze:Właśnie napisałam dłuuugiego posta opisując problemy ze stajnią i kopytnymi z myślą o wysłaniu na pw, ale po ponownym przeczytaniu tego zrezygnowałam... To bez sensu, takie problemy będą dla Was tak egzotyczne że aż nierealne, zupełnie jak z innej planety![]()
Przepraszam, skasowałam te swoje wypociny bez wysyłania...

felin pisze:Zaczynam nie lubić wlaścicieli psów![]()
W szczególności takich, którzy nie potrafią nad nimi zapanować.
Pies siostry sąsiadki (też posiadającej pięknego, a glupiego "labladora") rzucil się dziś na rudzielca, kiedy wracaliśmy ze spaceru, a ta nie umiala go odciągnąć.
W efekcie rudy ma dwa wyrwane pazury i ślady zębów na plecach oraz boku (na szczęście raczej nic więcej i na szczęście, kiedy puścil zamek w szelkach nie pognal na oślep przed siebie tylko w stronę naszego ogrodu i dal się wziąć na ręce zamiast uciekać przede mną, czego się obawialam), a ja mam ugryzioną rękę i pewnie jutro nie będę mogla ruszać kciukiem oraz ileś zadrapań i lokieć obdarty ze skóry o ścianę budynku![]()
Sąsiedzkie burki srają na podwórku gdzie popadnie, ale doprowadzilam do tego, że kotów nie tkną - na sam mój widok podkulają ogony i się ewakuują - a tu przyszla baba z obcym psem i się zdziwila, że tak się zachowalNormalnie, nóż się w kieszeni otwiera
![]()
![]()
Koleżanka wet na widok zakrwawionego kota i mojej koszulki zrobila oczy jak pięciozlotówki; krew na kocie byla moja, a na koszulce jego, z tych wyrwanych pazurów.
Powinnam się napić, ale mam na jutro zlecenie
edit: Za kciuki przesądnie na razie nie podziękuję.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 22 gości