pwpw pisze:Prakseda , Dune Dziękuje za rady![]()
Myślałam o tej pierwszej, bo kocica nieduża (max 3 kg) za to bardzo niegościnna, no typowa zołzaDrzwiczki miałam zamiar zablokować na razie otwarte i liczyłam, ze z czasem się nauczy, ale rzeczywiście może to być dla niej nie do przejścia... Dzięki.
Na razie kupię raczej tą od Dune, jeszcze raz przeszukam net, ale do tego się skłaniam.. Kotarę z czasem zawieszę, zobaczę, może coś w środku docieplę i nasypię duuuzo polaru, będzie w razie czego robił za drugiego kota dla mojej ZołzyGoni wszytko, bo to "jej dom" nawet od misek, nieźle się wieczorem gimnastykuje, by wszystkie, które przyjdą zjadły.. Zołzunia, księżniczka akceptuje tylko jednego kocura, ale on jest tak płochliwy, ze nie ma szans, by mi przed domem zamieszkał, nawet rzadko na żarcie zagląda
![]()
Myślałam nawet, ze sama coś zaprojektuje i zrobię, tylko się pochorowałam i temat muszę odpuścić.. Może kiedyś. No nie będę czekać aż zdrowotnie się poskładam, gdy mi kota marznie.. Także naprawdę dzięki za namiary, coś na już muszę mieć a tematu sama nie ogarnę.
Wczoraj nawet pytałam domowej złotej rączki, ale dostałam ultimatum, buda dla księżniczki będzie, jak nie będę dokarmiać innych, no nie ma mowy, cały wieczór miałam przez to zmarnowanyZ resztą pewnie przed grudniem by mi budy nie zrobił..
Jakby tego było mało, Zołzunia łazi ze mną na spacery z psem.. Próbowałam gonić, nic nie pomogło (na ukos między domkami biegła i witała mnie przy głównej drodze) i teraz rankiem, wieczorem już nie chodzimy pod ruchliwą drogę, bo się o nią boje.. Jakby nie było jej dom, jej pani, jej wysokość tak zadecydowała to i 'pałacyk' musi się znaleźć
Jeszcze raz dzięki, bo już troszkę 'szalałam' w temacie
Przede wszystkim życzę Ci zdrowia.

A może na razie zrób domek z pudła styropianowego. Jest z pewnością najlepsze pod względem szczelności i ciepłoty. A jeszcze lepiej gdyby jakiś zaprzyjaźniony stolarz czy "złota rączka" obudował takie pudełko drewnem, wtedy efekt murowany.
Pozdrawiam.