Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 06, 2013 9:05 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

Przykro mi bardzo, że Ginger odeszła :( Bryka teraz za TM z moim Guciem i innymi wspaniałymi kotkami.
Daliście Ginger dużo miłości, bardzo to piękne.
Trzymajcie się ciepło i mocno.

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie paź 06, 2013 9:06 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

O nie ;( Biedne kochane maleństwo ;( ;( ;( ;( ;(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 06, 2013 10:19 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

Dlaczego tak się dzieje, że przeważnie przed odejściem, człowieka lub zwierzątka stan zdrowia ulega poprawie. Tak jak wczoraj Gingerce. Miałam wielką nadzieję, że najgorsze już po za nią. Nie umarła w rowie z zimna i głodu. Bardzo mi smutno. :(
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie paź 06, 2013 10:24 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

Mnie też... Bardzo płakam :(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 06, 2013 17:32 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

goferek pisze:Niestety mimo wszelkich naszych starań kicia umarła dziś w nocy.
Umarła na mięciutkiej poduszeczce, na ciepłym termoforku.


I choc umarla, to przynajmniej resztke krociutkiego zycia spedzila w komforcie, a nie odeszla gdzies w rowie, w deszczu i chlodzie. Wspolczuje, ale miejcie swiadomosc, ze zrobiliscie wszystko co w waszej mocy, a kotka byla przez ten czas szczesliwa.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 07, 2013 8:17 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

Chociaż to ciepełko mogliśmy jej dać.
A jak chwilkę ochłoniemy to na pewno damy dom jakiemuś innemu kotkowi :)

goferek

 
Posty: 25
Od: Pt paź 04, 2013 11:20

Post » Pon paź 07, 2013 12:54 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

I to bedzie slad Ginger, jaki za soba pozostawila. Moze pojawila sie wlasnie po to, zeby jakas inna kocia bieda znalazla dom?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 07, 2013 13:43 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

Czytałam wątek i .. wierzyłam, że kocie maleństwo da radę, bałam się dojść do '3' strony, bo różnie bywa ... no i niestety taka informacja :( Kiciuniu kochana .. :(

Jesteście wspaniali, że wzięliście ją do domku, że tak wspaniale się nią opiekowaliście, jeździliście do weta, odeszła kochana ..

Ginger [*]
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie paź 13, 2013 18:04 Re: Ginger czyli nasze 600 gram czarnego szczęścia :)

A tutaj dalszy ciąg naszej kociej historii http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157484 :)

goferek

 
Posty: 25
Od: Pt paź 04, 2013 11:20

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości