Magnolia i znajomi...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 07, 2013 8:04 Re: Magnolia i znajomi...

Fifi, bardzo miło patrzeć na tyle szczęśliwych futerek :1luvu:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 07, 2013 9:15 Re: Magnolia i znajomi...

Fifi jakie te koty są szczęśliwe :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2013 9:58 Re: Magnolia i znajomi...

Fifi! :1luvu:

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon paź 07, 2013 10:03 Re: Magnolia i znajomi...

Animus pisze:Po głowie mi chodzi coś takiego - żeby go zabrać do pralni, tam gdzie trzymałam maluchy, tam go oswajać i później wykastrować i szukać domu, ale czy on by to zniósł? Już miałam analogię z Brzydulką...
Obok mam domek styropianowy, może jak mu będzie zimno, to tam pójdzie, póki co rezyduje w drewniaku.
Może mu tak dobrze...

nic na siłę, nie zamykaj go, pralnie ci obstrzeli jako jajeczny i będzie czad.
buda ocieplona, słoma, sianko do środka i da chłopak radę, karmić i oswajać codziennie po troszku, nie da to jednak gwarancji
spokojnego złapania na odjajczenie, moim zdaniem skromnym to mus go do klatki łapki zlapać niestety na to odjajczanie.
mam pod opieką koty wolnozyjące w budach, naprawdę dają radę. trzymam kciuki

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon paź 07, 2013 18:18 Re: Magnolia i znajomi...

A moja @ nawiała dzisiaj z domu :strach: :strach: :strach:
Dla zainteresowanych opis u nas na wątku.
I niby ja odpowiedzialny właściciel jestem :evil:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 07, 2013 19:10 Re: Magnolia i znajomi...

O, to Szajka jest zdolna :-) ja dzisiaj tylko jak głupia biegałam po domu szukając w panice Magnolii (zamknięte okna i drzwi - wiadomo, że zwiać nie mogła, ale panika nie zaszkodzi) - a ten wcielony diabeł (czarny) siedział w czarnej torbie transportowej (kolejny schowek dla kotusia) i mi się przyglądał - jak w końcu ją zauważyłam, to miała taką minę jakby się śmiała... tak, wyjątkowo śmieszne :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 07, 2013 19:15 Re: Magnolia i znajomi...

Też myślałam, że znajdę ją gdzieś w domu i będzie śmiesznie, ale ona naprawdę nawiała :strach: przez osiatkowany balkon :strach:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 07, 2013 19:34 Re: Magnolia i znajomi...

Trzeba przyznać, ze dość nieszczęśliwy zbieg okoliczności Ci się trafił.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 07, 2013 19:45 Re: Magnolia i znajomi...

Dzięki Dziewczyny! :1luvu:
Rzeczywiście koty zaczynają się lepiej tolerować, może troszkę lubić :D . Podzielili się terytorium i jak widać na zdjęciach każdy ma swoje ulubione miejsce i stara się drugiemu nie wchodzić "z butami". Marzę o dniu kiedy zobaczę całą czwórkę przytuloną, noo.. może chociaż i dwójkę, ale to będzie ciężkie z kotami dorosłymi, które nie były wychowane razem. To i tak sukces, że nie trzepią się łapami ;-) Co do nawiania, to ja też kilka takich sytuacji miałam... Ostatnio szukałam Emirka, bo zawsze wiedział kiedy idę spać i przychodził do mojego łóżka... a tu go nie ma, poszłam spać tak na czuwanie i co chwila się budziłam i go nie było..... w końcu nie wytrzymałam postanowiłam go poszukać. Ok. 2 w nocy ubrałam się w spodnie, kurtkę - a ziąb był straszny, już chciałam wychodzić przed dom (bo przypominam, że mam domek wychodzący - i rozumiem tych co skrytykują ten fakt, ale dokonałam takiego świadomego wyboru, koty z resztą też), ale patrzę, że pada... to poszłam do garażu po kalosze! Otworzyłam drzwi, a tam... MIAUUUUU.... MIAUUUU..... pretensje, że kot tam sam siedzi.. i kto go tam zamknął i dlaczego nie ma mięciutkiej kołderki... miauuuuu..... Cała awantura!!!! :ok:

A to filmik z Emirkiem z upolowaną myszką. Ci co pamiętają Emirka - mojego Gwiazdora, to wiedzą jaki był chory i jak bidulka wyglądał, a teraz proszę.... zobaczcie jak szaleje ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=NxfVE4kj ... e=youtu.be
Pozdrawiam cieplutko! :1luvu:
P.S. Grażynka to ABC jest super ;-) Gratulacje wspaniałego pomysłu, jakości wykonania i fajnego stylu pisania!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok:
P.S. Ab. - super, że Szajeczka się znalazła! :ok: :ok: :ok: :ok: Bidulka! Stres na maxa! :(

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2013 20:00 Re: Magnolia i znajomi...

Grażynko, a może na swojej stronie umieścisz jakiś wątek z BARFnymi przepisami z różnych mięs no wiesz z takimi sprawdzonymi, bo na barfnym trudno coś znaleźć, a taka wiedza w pigułce bardzo by się przydała. Ja używam kalkulatora, ale dzisiaj np nie mogłam znaleźć żołądków gęsich i nie wiedziałam jak je policzyć.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 08, 2013 8:13 Re: Magnolia i znajomi...

Dzięki, Fifi ;) staram się jak mogę, żeby uświadamiać ludzi - żeby na kota ze schronu decydowali się chcąc ratować zwierzaka, a nie dlatego, że darmowy i liczą, że będzie bez wydatków, bo może się okazać, że ten z hodowli wyszedłby taniej. Od ludzi można wymagać bycia odpowiedzialnym, ale samemu też trzeba być i stawiać sprawy jasno - dla dobra kotów. Lepiej niech adopcji będzie mniej, ale dobrych. Wiem jak Magnolia zniosła te kilka przeprowadzek - z początku jak ją brałam do weta to się bała, jakbym ją miała z domu gdzieś oddać; jak gdzieś jechałam, to schizowała, jakby mnie miała już nigdy nie zobaczyć - dla kota jak dla małęgo dziecka: nie jest obojętne, ile razy i jak często zmienia otoczenie czy opiekunów i zwykle zostawia to ślad w psychice. Dlatego wciskanie kotka poprzez opowiadanie bajek uważam za wielce nieodpowiedzialne, bo taki kotek niejednokrotnie wraca z jeszcze bardziej zranioną psychiką. Magnolcia z początku bała się wszystkiego - teraz jak słyszy w domu jakiś hałas, to biegnie zobaczyć, co to i ewentualnie osyczeć lub owarczeć jak jej się nie spodoba. I jestem szczęśliwa, że mam takiego wspaniałego kota - a tak niewiele brakowało, żeby był już za TM - gdyby nie Twoja pomoc, to pewnie skończyłaby jak wiele innych odrzuconych, niechcianych - za mało medialnych, żeby robić dla nich akcje jak dla tych z urwaną łapką wymagającą kosztownej operacji, niewydolnymi nerkami z zaniedbań człowieka itp.; tylko ona przy odrobinie pracy może być zdrowym kotem na wiele lat, a nie takim, który każdego dnia cierpi, żeby móc być odfajkowanym na liście "uratowany ze stanu beznadziejnego". Tutejsi weci są przeciwni ratowaniu za wszelką cenę, bo nazywają to egoizmem ludzi kosztem cierpienia kota i mówią, że jest wiele kotów, które można uratować, a nie będą przy tym skazane na cierpienie każdego dnia. Nie da się wszystkich kotów uratować - dla wielu zabraknie środków :-( dlatego nie rozumiem, dlaczego wybiera się pomoc kotom rokującym na krótkie życie, a tymczasem zdrowe koty, które mogłyby żyć jeszcze długie lata, łamią się psychicznie i odchodzą po cichu jak BlackNose[*]; w Nim... było trochę kotów tylko ze zranioną psychiką... szkoda, że stało się jak się stało; niestety, brak wyobraźni (i to nie tylko z jednej strony) nieraz kończy się śmiertelnie nawet dla ludzi. Wielka szkoda. Jest w przypadku wypadków masowych (masowy = więcej poszkodowanych niż ratowników i sprzętu potrzebnych do ich zaopatrzenia) procedura o nazwie TRIAGE - warto o niej trochę wiedzieć; wymyślono to po to, aby z całej grupy poszkodowanych uratować jak najwięcej osób, skoro jest za mało środków do uratowania wszystkich. Okrutne, ale takie jest życie: można się albo z tym pogodzić i starać się działać tak, żeby w danych okolicznościach było jak najlepiej, albo żyć w świecie bajek i marzeń łudząc się, że stanie się cud i Świat nagle będzie jak z bajki: nie będzie.

Co do kotów wychodzących... u mnie też jest spokojna okolica i gdyby Magnolia chciała być wychodząca, to by była (ona jak widzi otwarte drzwi, to się za mnie chowa - próba wzięcia na smyczy na spacer zaowocowała ciągnięciem w stronę domu i "chodźmy do domku"); może dlatego, że wyznaję zasadę jak motocykliści: lepiej żyć krótko niż tak naprawdę nie żyć wcale (zresztą jak ktoś się zagłębi w naturę kotów i ma kota, który nie jest od kilku pokoleń w niewoli, a ciągnie go na zewnątrz, to wie, że dla kota zamknięcie i brak możliwości poznawania świata to straszne nieszczęście i źródło ogromnych stresów, a te powodują istne cuda...); zresztą zamykanie kota w niewoli to jakby zamknąć swoje dziecko ze strachu przed światem zewnętrznym i do końca życia trzymać je w domu (gdyby prawo na to pozwalało, to pewnie niektórzy by tak robili); wypuszczanie kota jest ryzykowne, ale... ja bym wolała rok życia na wolności - nawet ze sporym ryzykiem niż 10 lat w luksusowym więzieniu... i myślę, że koty raczej też mają takie zdanie.



Ab., o BARFie też będzie - miałam tam nie rozszerzać tego zagadnienia, ale... ostatnio obraziłam się na BŚ z racji tego, że w kalkulatorze jest błąd odnośnie warzyw (wpisujesz warzywa, a liczy jakby były 100% węglowodany); jak o tym napisałam przy kalkulatorze w uwagach technicznych, to prawie oburzenie, że przecież było dyskutowane w receptariuszu - przepraszam, ale jak ja coś kupuję to oczekuję, że o ewentualnych niedomaganiach producent napisze w instrukcji, a nie na pytanie o to, że chyba coś nie tak, odeśle mnie do tego, że gdzieś tam jakiś artykuł o tym był i jeszcze będzie zdziwiony, o co mi chodzi, jak powiem, że mi się takie podejście nie podoba. Dobrze, że to akurat z warzywami niedoróbka, ale skoro jest tam cały wielki wstęp w instrukcji, to mogli to dopisać a nie tylko o licencji na cele charytatywne. Poczułam się jak w niektórych tematach na MIAU: ktoś coś schrzani, a później jeszcze zero przepraszam, a tylko naskoczyć na kogoś i uważać, że nic się nie stało. Dlatego temat BARFu będzie miał swoje kilka artykułów. Zresztą nawet tu na MIAU w dziale hodowców jest niemało o BARFie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 08, 2013 9:09 Re: Magnolia i znajomi...

Z BŚ masz rację niestety :evil: często zamiast udzielić krótkiej konkretnej odpowiedzi odsyłają do innych tematów, żeby samemu sobie poszukać, bo to już było. Przekopałam jeden wątek, a odpowiedzi na pytanie i tak nie uzyskałam. Nie każdy ma czas i możliwości, aby przekopywać się przez kilkadziesiąt stron wątku.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 08, 2013 10:46 Re: Magnolia i znajomi...

Wiesz, żeby to dotyczyło czegoś innego, to OK, ale jak to dotyczy kalkulatora, z którego się robi mieszanki i którego nie udostępniają za darmo na zasadzie GPL czyli AS IS, to jednak nie napisanie o takiej niedoróbce z info, co w związku z tym jest sporym niedopatrzeniem; ale oburzanie się, że ktoś się tym zbulwersował to już... szkoda się denerwować. Ogólnie fajne narzędzie, fajne forum, ale... jak piszesz: nie każdy ma czas wszystko czytać. Zresztą zobacz tutaj - jest o góry kocie ABC - wchodzisz, a tam poraża Cię ilość materiału (i kilka nie działających linków) - dlatego właśnie powstało to kocie ABC, przy którym się uzewnętrzniam, bo początkujący zielony jak zderzy się z toną informacji, to nie dowie się niczego; a jak ma tak po łebkach zasygnalizowane coś tam, to wtedy dopiero ma bazę do dalszego zgłębiania wiedzy (coś jak "zanim nauczysz się czytać, musisz poznać litery: powoli i na raty").
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 08, 2013 14:20 Re: Magnolia i znajomi...

Mi w kocim abc na miau przeszkadza totalny chaos. Podopinane są wątki gdzie jest jeden merytoryczny wpis a w poszukiwaniu reszty wiedzy trzeba przekopać całe forum :/

Ja to akurat lubię, ale brakuje takiego miejsca w sieci, gdzie można dostać wiedzę ponad "kup kotu kuwetę , łopatkę i suchą karmę i już".

I Grażynka takie stworzyła :1luvu:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 08, 2013 14:35 Re: Magnolia i znajomi...

No jakby to powiedzieć... Twoje artykuły też tam są, więc... stworzyłyśmy ;) nawet banerka się dorobiło ABC (wibryska podsunęła pomysł). Poza tym na razie tam jest niewiele, ale po czasie ludzie na różne tematy z wyszukiwarek będą lądować ;)

Co do BŚ i szukania u nich czegoś - to, że u nich na stronie ciężko znaleźć to jeszcze znikomy problem - gorzej, że nie wiem po jaką cholerę zablokowali indeksowanie strony przez google (brak wyników widać tutja; dla porównania samo forum MIAU; kocie ABC ma dopiero 45 - więcej przed nami niż za nami. Normalnie jak strona ma kiepską (żeby nie powiedzieć dosadniej) wyszukiwrakę, to wystarczy dać np. sterylizacja site:miau.pl i wyszuka wszystko o sterylizacji na miau; ale jak wyszukiwarka do d.., indeksowanie zablokowane, to pozostaje przeczytać wszystko (może jak będę na emeryturze to się skuszę, bo teraz nie mam na to czasu).

Dzisiaj chyba popełnię tekst o wychodzących i niewychodzących kotach oraz spacerach na szelkach ;-) o samej sterylizacji też będzie na dniach (może i o hormonach jak mi pomoże dobry duszek elianka); no i sposoby zabezpieczania okien; a, i sikanie kota poza kuwetą (natchnięte zwrotem Presotna do schronu); tematów multum - tylko czasu brak na tyle, ile by się chciało; ale nic - jak pójdzie w założonym tempie "jeden tekst dziennie", to za rok... ;)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 12 gości