DT u Hani, czyli nasze Felviki+ Wojtuś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 04, 2013 7:24 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Babciu Maro :ok: :ok: :ok:
może to kłaczek ,przecież ona tyle tych kociaków myje :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt paź 04, 2013 13:34 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

nie Iwonko, to raczej nie kłaczek, ona tak ma co pewien czas rano, tyle ze dzisiaj było tych wymiotów znacznie więcej :|
Na szczęście chwilę po napisaniu posta Babcia się uspokoiła i poszła spać.
Potem jadła, a nawet bawiła się z dzieciakami.
Teraz znowu sobie odpoczywa.
Dziwne jest to, że te napady wymiotów nijak się mają do kroplówek, czyli to nie podwyższenie poziomu mocznika tak na nią wpływa (to byłoby logiczne).

Wczoraj miałam dzień wykupowania kocich leków, w aptece kropelki, antybiotyki i maści, a na Białobrzeskiej Interferon i Dentisept.
Dzisiaj ma dojechać kurier z zapasem puszek dla Felviczków i maluchów, na ten miesiąc.
Tym sposobem jest nam z Tż zdecydowanie lżej :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 20:16 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Dzień zaczął się od tego, że Marcelek po posmarowaniu grzybkowych plamek zrobił bardzo luźną i śluzowatą qupę i zwymiotował.
Potem wymiotował jeszcze dwa razy, a jak już się położył, to leżał jak dętka aż do jakiejś 14.
Nawet surowe mięso jedzone przez rodzeństwo go nie postawiło na nogi.
Ja oczywiście miałam już różne fajne myśli.
O tej 14 jak się obudził, to jakby nigdy nic się nie stało, zupełnie zdrowy kotek.
Pomyślałam, porozmawiałam z wetką i podzieliłam działkowców do dwóch klatek: w jednej jest Marcel i jeden z Maćków/Mańków (zupełnie bez grzyba), a w drugiej trójka grzybków Marcysia, Maksiu i drugi z burych bliźniaków.
W ten sposób Marcel nie będzie mógł zlizywać maści z innego kota, a on sam po posmarowaniu zostanie zawinięty w ręcznik i będzie musiał pobyć w nim kilka minut, dopiero potem wypuszczę go do klatki.
Zobaczymy co się będzie działo.

Po wieczornym posiłku znalazłam kolejne pawiki w pokoju, w którym jadły dzieciaki.
Pomyślałam, że to jednak nie maluchy ale babcia.
Zrobiłyśmy kroplówkę, ale udało mi sie wlać w Marę tylko ledwo 150ml (normalna porcja to 250), bo bardzo dzisiaj protestowała i próbowała uciekać mi z kolan.
Trudno, kolejną kroplówkę będę musiała zrobić jutro/pojutrze, a nie za 3-4 dni.
Po powrocie do pokoju byłam świadkiem jak porzygała się dla odmiany Poziomka i to w dwóch porcjach.
Widać było, że źle się czuje.
A jak niedawno weszłam do kibelka żeby posprzątać kuwety, to przywitały mnie kolejne ślady wymiotów.

Chyba mam trochę dosyć :|
żeby było ciekawiej to i mnie boli żołądek

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 20:23 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Ubić to mało te małe cholery. Trzymajcie się . Może zmieniłaś jedzenie? Inne puszki, za dużo puszek...?

Nasz Bisek bardzo źle reagował na wszelkie maści jak miał grzybka będąc maluszkiem. A najgorzej na Lamisilat. Nie zlizywał sobie .Samo smarowanie go powalało. Wymiotował, pokładał się i był nie swój.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


Post » Sob paź 05, 2013 20:32 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

właśnie tym ich smaruję (tańszy zamiennik, ale ta sama substancja czynna) i w sumie odkąd Marcela smaruję, to są właśnie brzydkie qupy, ale takie pawiowanie jak rano było po raz pierwszy,
tylko skąd te wymioty u innych?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 20:37 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Hania66 pisze:właśnie tym ich smaruję (tańszy zamiennik, ale ta sama substancja czynna) i w sumie odkąd Marcela smaruję, to są właśnie brzydkie qupy, ale takie pawiowanie jak rano było po raz pierwszy,
tylko skąd te wymioty u innych?

jak zwykle coś się pewnie nałożyło wspólnie. Haniu, pomyśl czy niczego nie zmieniałaś, nie dołożyłaś? Może coś wy przytargaliście? Nie wylizują się wspólnie?
Bisek po lamisilacie wymiotował i miał rozwolnienie.Z odlotem w oczach był. Ale on cały był zagrzybiony to sporo maści miał na sobie. Ile byś kota nie trzymała to zawsze składniki zostaną na włosie i kot wyliże.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 05, 2013 20:39 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

i co robiliście jak tak wymiotował, przestałaś smarować?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 20:43 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Hania66 pisze:i co robiliście jak tak wymiotował, przestałaś smarować?

tak. Wet chyba nakazał myć małego w Nizoralu co 2-3 dni. Kupiłam saszetki by sprawdzić czy da radę z nim się ukąpać. I chodziliśmy na jakieś psikania Clotrimazolum (?) +chyba coś tam. I chyba jakieś tabletki dostał.I zastrzyki przeciwświądowe.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 05, 2013 20:49 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

ASK@ pisze:
Hania66 pisze:i co robiliście jak tak wymiotował, przestałaś smarować?

tak. Wet chyba nakazał myć małego w Nizoralu co 2-3 dni. Kupiłam saszetki by sprawdzić czy da radę z nim się ukąpać. I chodziliśmy na jakieś psikania Clotrimazolum (?) +chyba coś tam. I chyba jakieś tabletki dostał.I zastrzyki przeciwświądowe.


dzięki, to muszę pogadać z wetem co robić dalej,
a co do przytargania czegoś przez nas, to nawet nie chcę o tym myśleć (ostatnio byliśmy przecież kilka razy u wetów)

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 06, 2013 8:56 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

Noc minęła bez dodatkowych atrakcji.
Marcel z Mańkiem tak wściekali się w swojej klatce, że zalali ją wodą z miski i wysypali część żwiru z kuwety :mrgreen:
Zmusili mnie do interwencji, bo Marcel zaplątał się w gumę wiszącej w klatce zabawki i musiałam ją po prostu zdemontować.
Najważniejsze, że koteckom nic nie dolega (wczorajsze to jednak musiała być tak gwałtowna reakcja na maść).
Pozostała trójka działkowców w drugiej klatce też dobrze, też energicznie zabawiali się w nocy i nad ranem i też teraz odsypiają te szaleństwa :lol:
Ich delikatnie wysmarowałam i na razie nie ma żadnych problemów.
Poziomeczka śniadaniowe chrupki jako tako zjadła, a potem ładnie się bawiła z resztą kociaków, wymioty się nie powtórzyły na szczęście.
Troszkę zgubiła wagi, ale jeśli zacznie normalnie jeść, będzie ok.
Reszta maluchów też wydaje się w porządku.
Mara swoje śniadanie zjadła z apetytem, potem też trochę się bawiła.
Teraz sobie śpi na swojej wełnianej podusi :D
Atrakcji pawikowych dostarczyli mi dla odmiany dzisiaj po śniadaniu Posiek, Bajka i Wena, ale też ciągu dalszego jak na razie nie było.
Tak sobie wesoło spędzamy niedzielny poranek :mrgreen:

Chcę podziękować jednaj z podczytujących nas Cioć.
Wczoraj nasze futerka dostały nowiutkie posłanko, duuuży i mięciutki koc (na którym od razu ułożyło się z dziesięć futer :lol: ), zabaweczki (te dały mnóstwo frajdy dzieciakom i w klatkach i poza)i trochę innych drobiazgów do jedzenia i qupkania :wink:
Koty duże i małe bardzo dziekują :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 06, 2013 9:04 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

dostałam zdjęcia i pozwolenie na ich opublikowanie
niniejszym przedstawiam:
Staś w swoim Domku i jego nowa mamunia/przyjaciółka Muszka

Obrazek

Obrazek

modele i uwiecznione sytuacje na fotkach są tak fajne, że nie przejmujemy się lekkimi zamazami :mrgreen:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 06, 2013 9:30 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ten to się umie ustawić :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 06, 2013 9:39 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

alix76 pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ten to się umie ustawić :lol:

Jak wszystkie koty ode mnie :mrgreen: :mrgreen:
Mówię Wam, bierzcie koty ode mnie :!: Najlepsze koty znajdują najlepsze domki :!: :!: :D
Tylko koty od piotr568 gwarancją udanej adopcji :mrgreen: :mrgreen:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie paź 06, 2013 9:41 Re: DT u Hani, czyli nasze Felviki+ reszta...fotki s.46,48

piotr568 pisze:
alix76 pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ten to się umie ustawić :lol:

Jak wszystkie koty ode mnie :mrgreen: :mrgreen:
Mówię Wam, bierzcie koty ode mnie :!: Najlepsze koty znajdują najlepsze domki :!: :!: :D
Tylko koty od piotr568 gwarancją udanej adopcji :mrgreen: :mrgreen:

Co Ci znowu wsiadło do samochodu :twisted: ? Podejrzana ta kampania reklamowa :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości