Moderator: Estraven


Fart-Mini pisze:W kuwetce grzebie po sprawie zawzięcie,
a że jest kartonowa to gryzie brzegi, tak samo gryzie drugą "kuwetkę" z kartonu gdzie ma papu,
aby nie uciekało i nie babrało się po podłodze.

Fart-Mini pisze:Witam i znów znikam![]()
Chciałem tylko napisać że Tygrysek ma się dobrze. Butelka odeszła w zapomnienie. Je pomału
coraz śmielej z miseczki, i zaczyna sam do niej trafiać. Dostaje "kostkę" paszteciku oblaną mlekiem naookoło,
czasem ten serek biały jeszcze przemycony.
No muszę urozmaicić natentychmiast...
I podchodzi sobie na parę razy...
Będziemy urozmaicać papusianie. Dużo poczytałem o BARF-ie i Taurynie...
Odpukać sika samodzielnie i odkupciuje w zasadzie też (od trzech dni codziennie), no ostatnio ledwo palcem brzuszka
na dole dotknęłem i zaczęła wychodzić niespodzianka i szyybkooo do kuwety i dokończył sam...
Ale nie potrzeba mu pomocy, były już dwie niespodzianki... W kuwetce grzebie po sprawie zawzięcie,
a że jest kartonowa to gryzie brzegi, tak samo gryzie drugą "kuwetkę" z kartonu gdzie ma papu,
aby nie uciekało i nie babrało się po podłodze. Mam nową dubeltową miseczkę niewywracalną,
spróbuję wkrótce z nią zawalczyć (takie dwie metalowe okrągłe miseczki w stojaczku).
I wogóle tak daje mi w kość że zastanawiam się poważnie nad qmplem drugim dla niego....![]()
Za każdym razem jak pośpi, budzi się coraz bardziej hmmm, energiczny to za mało powiedziane....
Wszystkie plany zorganizowania na chwilę przestrzeni wydzielonej tylko dla niego biorą w łeb...
W zasadzie to jestem zmuszony pozwolić Mu chodzić wszędzie,bo nie jest problemem wskok na łóżko,
czy dostanie się na krzesło....
Dooopa, nie ma takich kartonów, najwyższych nawet których nie pokona...
Za to jestem uziemiony totalnie, cały czas, oczy naokoło głowy.
Muszę i jego pilnować, i domownikom uwagę zwracać co i rusz aby uważali pod nogami i drzwi zamykali,
a otwierali ostrożnie....
![]()
![]()
wiewiur pisze:Fart-Mini pisze:W kuwetce grzebie po sprawie zawzięcie,
a że jest kartonowa to gryzie brzegi, tak samo gryzie drugą "kuwetkę" z kartonu gdzie ma papu,
aby nie uciekało i nie babrało się po podłodze.
Oczywiście, że gryzie, katony to najlepsze zabawki są. Po zabawie wyglądają tak:
Nie ma potrzeby już "więzić" Tygryska, niech swobodnie zwiedza mieszkanie. A że uważać trzeba... cóż, jak się ma dziecko...
Drugi kociak to dobry pomysł, będą się razem bawić, Was to odciąży w zajmowaniu się Tygryskiem, on bardziej "skocieje" (np. nauczy się, że nie można gryźć i drapać za mocno). Tylko, jak mziel52 słusznie zauważyła, lepiej po szczepieniu, nie ma co prowokować losu.
i stała prośba o zdjęcia
.Fart-Mini pisze:I wogóle tak daje mi w kość że zastanawiam się poważnie nad qmplem drugim dla niego...
Fart-Mini pisze:Już wieczorem zainteresował się firankami (narazie tylko zainteresował)
Kot. Nie dla idiotów!Gretta pisze:Fart-Mini pisze:Już wieczorem zainteresował się firankami (narazie tylko zainteresował)
Ktoś tu niedawno marzył o kocurku, który poszarpie firanki.
Wygląda na to że kocio się rozwija wręcz eksplodując. Z każdym dniem.Villentretenmerth pisze:Gratuluję Wam Farcie uratowania mruczącego życia.Wygląda na to że kocio się rozwija wręcz eksplodując. Z każdym dniem.
Ten to miał farta w życiu.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości