STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Super, wspaniale, cudownie :1luvu:

Gdzie będzie kociatko mieszkało? Jednak sa ludzie, którzy nie boja sie takich bidulek :ok:

Bardzo, bardzo sie ciesze

MalgosiaZ pisze:Dziś Nadzieja pojechała do swojego domu .
Domu , domeczku , domusiu . Największe kocie nieszczęście ze schroniska ma swój dom, ma dobre ręce do głaskania, ma wspaniałego człowieka do opieki , przyjaciela na resztę spokojnego i długiego życia . Płaczę ,śmieję się i krzyczę z radości .
Dziękuję ,dziękuję ,dziekuję

Jeszcze August , jeszcze Buleńka , jeszcze Bambusia . Wierzę, że droga do ich domów będzie krótka . Już czas mieć własny kawałek podłogi.

Auguście III Mocny - dla Ciebie też będzie

Nadzieja była bardzo dzielna podczas adopcji

.
Cudowna kotka. I trafiła do najlepszego pod słońcem domu :kotek:

.

Domu , domeczku , domusiu

. Największe kocie nieszczęście ze schroniska ma swój dom, ma dobre ręce do głaskania, ma wspaniałego człowieka do opieki :1luvu:

, przyjaciela na resztę spokojnego i długiego życia . Płaczę ,śmieję się i krzyczę z radości :mrgreen:

.
Dziękuję ,dziękuję ,dziekuję :aniolek:

Jeszcze August , jeszcze Buleńka , jeszcze Bambusia . Wierzę, że droga do ich domów będzie krótka . Już czas mieć własny kawałek podłogi.

Auguście III Mocny - dla Ciebie też będzie :ok:

[/quote]

Nadzieja była bardzo dzielna podczas adopcji

.
Cudowna kotka. I trafiła do najlepszego pod słońcem domu :kotek:

.[/quote]

Ta wiadomosc przywaraca wiare, ze sa jeszcze dobrzy ludzie na swiecie

Noi się popłakałam. Nadzieja ma dom :piwa:

Chcialabym żeby domek czasem cos napisał co u Koteczki

MAZ- ten dobry człowiek bierze do siebie koty stare i kalekie. I musi w swoim sercu przeżywać ból rozstania[*] częściej niż inni. To jest świadomy i bardzo trudny wybór. Ogromny szacunek :1luvu:

.
Już tydzień temu decyzja została podjęta , ale dopóki Nadzieja nie znalazła się poza schronem-nie zapeszałam.
Domek zapewne sam się ujawni , Nadzieja może dostać inne imię :wink:

. Ale i tak dla tej biednej kici Światowe Dni Zwierząt stały się bardzo bardzo szczęśliwe

.

tamiss pisze:Noi się popłakałam.

Kurczę, ja też :1luvu:

Oby reszcie towarzystwa dopisało szczęście :ok:

Dobranocka od Nadziei :cat3:

MalgosiaZ pisze:Dobranocka od Nadziei

Nadziejko kochana, masz teraz juz na zawsze swój dom, w którym będziesz się czuła bezpicznie i tak jak mój Boguś zapomnisz co to strach. Gdy poznasz juz swój dom, na pewno twoje zycie będzie spokojne i szczęśliwe, tego ci życzę razem z Bogdankiem :ok:

Iweta pisze:Nadziejko kochana, masz teraz juz na zawsze swój dom, w którym będziesz się czuła bezpicznie i tak jak mój Boguś zapomnisz co to strach. Gdy poznasz juz swój dom, na pewno twoje zycie będzie spokojne i szczęśliwe, tego ci życzę razem z Bogdankiem

Lepiej tego szczęścia nie można ująć. Nadzieja nie widzi i nie słyszy, zatem ma wyczulony zmysł dotyku - wkrótce na pewno doceni ciepło ludzkich rąk, swoich własnych, swojego własnego Domu.
Powtórzę: szacunek ogromny dla tego Mądrego Domu.

Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czekamy na dalsze wieści i czy domek sie ujawni

Iweta pisze:
MalgosiaZ pisze:Dobranocka od Nadziei

Nadziejko kochana, masz teraz juz na zawsze swój dom, w którym będziesz się czuła bezpicznie i tak jak mój Boguś zapomnisz co to strach. Gdy poznasz juz swój dom, na pewno twoje zycie będzie spokojne i szczęśliwe, tego ci życzę razem z Bogdankiem

Tak bardzo sie ciesze, ze Nadzieja ma Dom :dance:

Szczesliwego Zycia Kotenko :ok:

Nadzieja

Nadzieja została w sobotę wieczorem zawleczona do kliniki na oględziny a jako opieka złego charakteru to dopiero ok. ósmej, bo miałam pewność, że będzie można pobrać krew do badań. Ma kocina kopalnię świerzbowca w uszach (bardzo się podoba panience gmeranie w uszach); osłuchowo wszystko w porządku; bez znajomości wyników badań ustaliłam, że jako pełnoprawny członek stada będzie również dostawała codziennie po 1 tabletce Immunodolu i Rutiscorbinu. Wyniki odebrane w niedzielę były niezłe, ale........... . Dzisiaj rano zameldowałyśmy się w klinice i ponieważ stwierdzono znaczną leukocytozę (norma do 20 Nadzieja 35,7) to antybiotyk do soboty i po zakończeniu kuracji nowe badanie krwi; wyniki nerkowe też ciut złe (mocznik 90 norma do 70) pozostałe parametry w normie i nie bardzo wiadomo co powoduje stan zapalny (węzły chłonne w pachwinach powiększone) to idziemy na USG do dr Marcińskiego 21.10. Wszystkie testy ujemne.
Panienka jest wzorowym pacjentem.
W izolatce wybrała miejsce do spania po dokładnym obejściu kuchni i zasnęła przytulona do worków z chrupkami to posłanko ustawiłam tak, że może głowinę mieć opartą o skarbiec.
Jak zwykle towrzystwo bardzo chce do nowej koleżnki i wdarło się, polizało po główce (Polcia i Cwana Gapa), obwąchało
(Chłopaki) i uznało dołączamy do stada.

(Ciąg dalszy opowieści w wątku "Nasza Pani zachorowała...... - a podlinkowania jeszcze nie opanowałam)

Czekali , czekali i się wieści z domu Nadziei doczekali :mrgreen:

.
Reszta będzie tu :
viewtopic.php?f=1&t=108507

Dla osób nie znających tematu - Polcia też nie widzi.

A jak wygrzebiesz świerzb z uszek , może Nadzieja coś zacznie słyszeć :roll:

.

STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Kto przegląda forum