alab108 pisze:Neigh pisze:Mumifikacja przypomina ( nieco ) zawijanie dziecięcia w tzw. naleśnik. Ja odchowałam dwoje dzieci jeszcze na TETRZE. Pieluchowałam podwójnie, bo mi tak kazano ze względu na stawy. Co starsi pamiętają - jaka to była sztuka - tak zawinąć rzeczone pieluchy, żeby sie na rozbrykanym niemowlęciu jako tako trzymały.
Także zmumifikowanie kota - PHIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
Hihihi, niemowlę nie wierzgało tak 4 kończynami zaopatrzonymi w pazury. Dodatkowo nie miało jeszcze zębiskówI nie trzepało głową.
Poproszę instrukcję foto podawania tabletek, bo ja niekumata jestem
ad. 1 też odchowuję dziecię na tetrze

ad. 2 mała trzepanie głową ma opanowane do perfekcji i jeszcze machanie łapkami, łatwo nie jest

Kotkins gratuluję dokocenia
