Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 03, 2013 15:02 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

rozpuść w wodzie i małą strzykaweczką podaj do pysia.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw paź 03, 2013 17:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Uwaga instrukcja:(dla Alab)

Kota bierzesz na parapet. Bo tam jest kąt i nie musisz się kłaść na podłodze , z trzech stron masz okno i ściany a z czwartej jesteś Ty.
Dziób otwiera się wkładając dwa palce poniżej kłów żuchwy , drugą ręką trzymasz naszykowaną tabletkę.
Musi być mała!!!
Jeśli jest duża dzielisz na dwa, trzy itp.
Max to 5x5 mm.
Gaja ma wymiary amelkowe , więc możesz ją zakrztusić.
Jeśli panna się trzepie (cytat!!!) , to prosisz kogoś o potrzymanie za skórę na karczku- chwyt ma być chwytem matki- kocicy- zdecydowany, mocny , możesz lekko unieść za skórę (brzmi groźnie ,ale kota uspakaja i tonuje)
Tabletkę wkładasz zawsze z boku, nigdy na środek, starając się wrzucić dość głęboko, ja popycham palcem.
Potem zamykasz koci dziób i przytrzymujesz masując lekko szyję w okolicy gardła.
Poczujesz przełknięcie, ale obserwuj- koty to cwaniaki, potrafią ukryć tabletkę pod językiem i wypluć.
Jeśli przez 5 minut nie wypluje- poszło!

Raz w życiu spotkałam kota, któremu nie umiałam podać tabletki.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 03, 2013 20:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Dzięki dziewczyny za rady :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw paź 03, 2013 20:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

U mnie się nikt nie trzepie, bo ja mumifikuję. Mam koty - mordercze. Się bierze kota, owija szczelnie kocykiem, byle tylko głowa wystawała. Się trzyma mumię pod pachą na stole najlepiej, byle łeb wystawał......
Na spodeczku ma się ubabraną w maśle tabletke. Otwiera się paszczę ( naciskając na takie jedno miejsce z obu stron ryja ( zakładam, ze to o tej żuchwie Kotkins pisał ) palcem wskazującym i kciukiem. Następnie się trzecią posiadaną ręką umieszcza pastylkę w ryju.....a potem jest cd.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw paź 03, 2013 21:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

mojej Kikusi nijak się nie da do mordy nic włożyć
nawet zmumifikowanej (raz zmumifikowana zaczęla się dusic przy próbie zapodania tabletki)
ale ona szczęśliwie w tuńczyku albo kawałku kurczaka leki zjada
jeśli nie chce to tylko zastrzyki
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 04, 2013 7:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Ja poproszę filmik instruktażowy :twisted:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt paź 04, 2013 7:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Ja poproszę o filmik instruktażowy mumifikowania kota.
Z Ofelią próbowałam kilkakrotnie tej sztuki, zwłaszcza u weta. We dwoje - ja i wet - nie daliśmy rady jej owinąć. Ofelia to spryciara i nie czeka grzecznie, aż się ją opatuli w kocyk, tylko od razu podwaja jej się ilość opazurzonych łap, kocyk ląduje na podłodze, a opatulający ludzie bywają podrapaczeni.
Acha, a przy próbie zapodania tabletki dopyszcznie Ofelia odpycha rękę z tabletką swoją łapcią.
Na szczęście w paście serowej pożre wszystko poza nospą.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35270
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 04, 2013 7:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Ale czy ja mogę mojej alergicznej Gai podać jakąś pastę? :roll:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt paź 04, 2013 7:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

alab108 pisze:Ale czy ja mogę mojej alergicznej Gai podać jakąś pastę? :roll:

Nie wiem. A tran? Albo masełko, względnie np. tłuszcz gęsi/kaczy?
Jak chcesz to mogę w domu spisać skład pasty serowej, chyba powinien być na opakowaniu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35270
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 04, 2013 13:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Mumifikacja przypomina ( nieco ) zawijanie dziecięcia w tzw. naleśnik. Ja odchowałam dwoje dzieci jeszcze na TETRZE. Pieluchowałam podwójnie, bo mi tak kazano ze względu na stawy. Co starsi pamiętają - jaka to była sztuka - tak zawinąć rzeczone pieluchy, żeby sie na rozbrykanym niemowlęciu jako tako trzymały.

Także zmumifikowanie kota - PHIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt paź 04, 2013 13:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Neigh pisze:Mumifikacja przypomina ( nieco ) zawijanie dziecięcia w tzw. naleśnik. Ja odchowałam dwoje dzieci jeszcze na TETRZE. Pieluchowałam podwójnie, bo mi tak kazano ze względu na stawy. Co starsi pamiętają - jaka to była sztuka - tak zawinąć rzeczone pieluchy, żeby sie na rozbrykanym niemowlęciu jako tako trzymały.

Także zmumifikowanie kota - PHIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

Hihihi, niemowlę nie wierzgało tak 4 kończynami zaopatrzonymi w pazury. Dodatkowo nie miało jeszcze zębisków :mrgreen: I nie trzepało głową.
Poproszę instrukcję foto podawania tabletek, bo ja niekumata jestem :wink:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt paź 04, 2013 19:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Alab- w tym watku masz foto-instrukcje podawania kotu róznych rzeczy :D
viewtopic.php?t=33113

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39542
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt paź 04, 2013 19:18 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

alab108 pisze:
Neigh pisze:Mumifikacja przypomina ( nieco ) zawijanie dziecięcia w tzw. naleśnik. Ja odchowałam dwoje dzieci jeszcze na TETRZE. Pieluchowałam podwójnie, bo mi tak kazano ze względu na stawy. Co starsi pamiętają - jaka to była sztuka - tak zawinąć rzeczone pieluchy, żeby sie na rozbrykanym niemowlęciu jako tako trzymały.

Także zmumifikowanie kota - PHIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

Hihihi, niemowlę nie wierzgało tak 4 kończynami zaopatrzonymi w pazury. Dodatkowo nie miało jeszcze zębisków :mrgreen: I nie trzepało głową.
Poproszę instrukcję foto podawania tabletek, bo ja niekumata jestem :wink:

Ja bym poprosiła o dowód z nagrania audio-video :mrgreen:
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt paź 04, 2013 20:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Jak miewałam "trudnych pacjentów" na Kociej, to zawijałam w ręcznik/ kocyk na ile się dało, siadałam na podłodze dla dokończenia krępowania, lewą ręką trzymałam kota wraz z górną częścią kota, a nogami (siad po turecku) trzymałam dolną część kota i kocyka i dawało radę. Podobno dla "zamarkowania" chwytu matczynego o którym pisze Neigh można użyć słabej klamerki do bielizny ( w sensie nie wepnie się kalecząc kota) - widziałam to na filmie od weta, ale wierzyć mi się nie chce 8O .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 04, 2013 21:43 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- niech już zostanie...

Jezdem Laluszkjem i dostałem prezenta.
Otósz mam sfuj kocyś fioletowny. Mje moja Durza muwja ,że fjoletwony do mje psuje, no to se myślem ,że ja mam tesz fjoletowne fuferko chyba.
Mjentki jezd muj kocyk i go puchatkami ugniatam.
Bo żaden wew tej Kotkinsowni co ja tu teras mjeszkam nje ma takiego fuferka jak ja mam.
Fjoletownego znaczy.
Jak se dostałem kocyka to siem na njem zaras położełem i se leżałam żeby mje Fjona nje wlazła.
Jak szła Amelja to jom osyczałem pjenknie.
Njech wje ,że ja mam kocyka.
Potem pszyszed Lełoś i na mje tak smutmno popaczył.
On tak umje jak chce żeby mu dawać moje mjenso albo poleżyć na mojem.
I ja mu siem pozwoliłem poleżyć na kocysiu fjoletownym mojem.
Bo Lełoś to fajmny kot.
Se spaliśmy wew dwa koty, a jak szedła Fjona to syczałem.
Durza muwja ,że ja jezdem syczkiem- czajniczkiem.
Nje wijem czy mje aby nje obrażuje...?
Durze tesz muwjom ,że jzdem zadowolmnionym kotkjem bo siem bawjam lasermnikiem co go dostaliśmy dziś wew pszesyłmnce zez takiego sklepa co nam czensto pszesyła a to puszki , a to chrupy , a to inmne fajmne rzeczy.
Mam sfuj majątek : kocysia fjoletowmnego, laserek , miseczkem i szczotem co jej nje lubjem, bo mnie czesa.
A dużemu to wylizałem se renkem, a Lełosiowi- łucho. Muszem dbać o tem mojom nowom rodzinem!
Proszem pozdrowjać od mje Pannem Kiti, Pana Miro i tego fstrentnego Ramzesa co mje wygnał zez domu i jemu powiedzieć ,że nje ma kulmturalmności on fcale.
I że mje tu jezd dobrze, tesz se śpjem wew użuku i bijam janmnika.
Bijam jego łapom, jak on tego nje widzi.
A moja Durza muwja ,że pjenknie śpiewam.
Pozdawjam
Wasz Fjoletwmny Pan Lal


P.S To jusz wjecie ,że mam kunmpla Lełosia, prafda?


No, chyba znowu mieliśmy raczej łatwe dokocenie.
Lalek ma "kunmpla", razem śpią i siedzą na parapecie.
Nawet uprawiali coś na kształt zabawy- ganiali się przez kilka sekund.
Z Amelką Lal się wącha i całuje w nosek.
Tylko Fio posykuje na niego, a on na nią.
Fio jest typem kociej solistki trochę- myślę ,że gdyby miała wybór zostałby tu tylko Leoś.

Poza tym- wszyscy spożywają sporo mięska, Leoś dostaje calo-pet ( nie lubi, póki co daję siłowo)
Mamy w domu dwie zwalczające się frakcje spożywcze- wołowinistów i indyktowców.
Indyktowcy to Amelka i Laluś.
Wołowiniści to Fiona i Meloś.
W zasadzie zdanie decydujące należy do Leukotka , bo on je tylko puszki i mjenso ale on z wszystkich dań świata najbardziej lubi DUŻO.
Najpierw zajada sobie swoją porcyjkę (solidną!) mięska, potem idzie wyjeść to , co zostawiły dziewczyny a na końcu pędzi do pokoju, gdzie na parapecie stołuje się Lal.
Obrzydliwie stoi (kocia hiena!) i wpatruje się w przełykającego Lalka i zaraz jak tylko ten skończy jeść- wchodzi mój czyściciel misek i JE.
Dziś doszło do tego ,że podczas krojenia indyka dorwał wielki kawał mięska i POZARŁ bez gryzienia (zębów przecież BRAK!)niemal się dusząc.
Najedzony kładzie się (obok Lala , bo Lal tłuściutki jest i ciepluteńki) , zasypia i chrapie.
Lal chwilę się dziwi, potem liźnie swoją puchatkę ,następnie pyszczek Leosia i też zasypia. Są razem bardzo piękni kolorystycznie- obaj mają futerka w odcieniach jesiennych beżów i rudości, obaj mają cztery piękne skarpetki , Lal ma białą kamizelkę i cieńki biały wąsik a Leoś- wąsiki jak D'Artagnan też w bieli. Puchaci i rozczochrani, pełni mięska po kosmate czubki uszek.
Z Melem też dramatu nie ma, bo Laluś czasem się kładzie plecki-w-plecki z jamnikiem i tak sobie śpią.
Tylko z jamniczym ogonem sobie nie radzi- za szybko się dla słabo widzącego Lalusia przemieszcza.
Paca biedak łapką a tu już czarne coś zniknęło...
Melona uważa zapewne za takiego dziwnego, długiego czarnego kota, chyba persa.
Acha! Mel bawi się laserkiem.
Łapie w zęby światło i goni.
Przemożny wpływ kocirstwa?????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi, misiulka, zuza i 379 gości