Chwilowo zastanawiam się, jak nie zbankrutować na moim rozpieszczochu... Kompletnie nie chce tykać suchej karmy, nawet jak wymieszam mu ją dokładnie z mokrym Royal Canin - wybiera tylko smaczniejsze, mokre kawałki i zapija kocim mleczkiem. Na noc zostawiam mu tylko suchą, nie tyka jej i cierpliwie czeka do rana, kiedy miauczy, żeby podała mu coś lepszego

Jakieś inne metody na przekonanie kota do ekonomizacji jedzenia? Może zmienić suchą karmę na inną? Był karmiony w hodowli tą samą, którą miał mieszaną z mokrym RC, przez pierwsze dni to przeszło, ale teraz nauczył się wybierać
