Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 03, 2013 20:41 Re: Ratuję oseska

Zmieniłeś piasek? Pięciotygodniowy dzieciak powinien już jakoś trafiać do kuwety.


Edit. Wkleiłam tekst jak były już inne posty :)
Ostatnio edytowano Czw paź 03, 2013 21:01 przez haaszek, łącznie edytowano 2 razy
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw paź 03, 2013 20:56 Re: Ratuję oseska

Annaa pisze:
Fart-Mini pisze:........A tak poza tym to wariat już jest. Głupiutka, wesoła, rozbrykana, zaczepiająca, mniejsza kopia dorosłego, sprytnego, zawadiackiego kota... :ok: :1luvu: :ryk:


Fajne i śmieszne są takie brzdące :lol:

Zapamiętaj te chwile,bo teraz to już nawet nie zauważysz kiedy będziesz miał poważnego,dużego Tygrysa :wink: :ok:

Już mi się trochę "ckni" za malutkim brzdącem....
Cały urósł i sierść mu urosła dłuższa, taka DZIKA 8O
A właśnie ? Ile czasu trzeba "dogrzewać" kotka?
No Tygrysek jest w domu. Przeważnie powyżej 20st. ma...
Będzie szósty tydzień kończył (strzelam, przestałem liczyc, Tygryskowy czas odmierzam tempem Jego Rozwoju...). :D Dawno Go nie ważyłem....

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 03, 2013 20:58 Re: Ratuję oseska

haaszek pisze:Zmieniłeś piasek? Półtoramiesieczny (?) dzieciak powinien już bez większego problemu trafiać do kuwety.

Oj tam, oj tam, Haaszku! Weź poprawkę na to, ze to odratowany 1-2 dniowy kociak, który nie miał kociej mamy! Takie odchuchane maleństwo potrzebuje trochę więcej czasu na nabycie kocich zachowań! Dowodem niech będzie fakt, że dopiero po trzech tygodniach otworzył oczka!
To kociak szczególnej troski! Należy mu się rozpieszczanie! Jak najdłużej!
Fart-Mini robi to doskonale
Odratowanie takiego porzuconego kociaka ( który całą noc czekał w jakims kartonie na mamę, która nie przyszła) nalezy rozpatrywać w kategorii cudu. Tym bardziej więc: wielkie ukłony dla Taty.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw paź 03, 2013 21:01 Re: Ratuję oseska

rysiowaasia pisze:
haaszek pisze:Zmieniłeś piasek? Półtoramiesieczny (?) dzieciak powinien już bez większego problemu trafiać do kuwety.

Oj tam, oj tam, Haaszku! Weź poprawkę na to, ze to odratowany 1-2 dniowy kociak, który nie miał kociej mamy! Takie odchuchane maleństwo potrzebuje trochę więcej czasu na nabycie kocich zachowań! Dowodem niech będzie fakt, że dopiero po trzech tygodniach otworzył oczka!
To kociak szczególnej troski! Należy mu się rozpieszczanie! Jak najdłużej!
Fart-Mini robi to doskonale
Odratowanie takiego porzuconego kociaka ( który całą noc czekał w jakims kartonie na mamę, która nie przyszła) nalezy rozpatrywać w kategorii cudu. Tym bardziej więc: wielkie ukłony dla Taty.

Tak. Tu jest wszystko trochę później. Ale jest :ok: :wink:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 03, 2013 21:02 Re: Ratuję oseska

Czy koło tego placu zabaw i misek z jedzeniem ma też kuwetę czy zupełnie gdzie indziej?
Tu jest link do filmu, gdzie widać Czteropak (wysmoczkowany bez matki) na wybiegu (było lato, ogrodziliśmy kawałek podwórza, w ciągu dnia spędzały tam czas - miały spanie, jedzenie, plac zabaw i kuwetę - wszystko na ograniczonym terenie, żeby szukać nie musiały). Miały wtedy niecałe sześć tygodni. http://youtu.be/0karql7igQs

Trzeba mu ułatwiać zadanie :) Ja nie krytykuję, tylko próbuje coś podpoiwiedzieć
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw paź 03, 2013 21:24 Re: Ratuję oseska

haaszek pisze:Trzeba mu ułatwiać zadanie :) Ja nie krytykuję, tylko próbuje coś podpoiwiedzieć

Haaszku, ależ nikt nie rozpatruje Twoich słów jak krytykę :wink: Kocie stadko chowa sie inaczej, niz jedynak, dla którego człowiek jest jedynym przedstawicielem swojego gatunku...
A przecież Fart-Mini raczej...nie załatwia się do kuwety...O rety :ryk: ( na samą myśl)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw paź 03, 2013 21:28 Re: Ratuję oseska

haaszek pisze:Czy koło tego placu zabaw i misek z jedzeniem ma też kuwetę czy zupełnie gdzie indziej?
Tu jest link do filmu, gdzie widać Czteropak (wysmoczkowany bez matki) na wybiegu (było lato, ogrodziliśmy kawałek podwórza, w ciągu dnia spędzały tam czas - miały spanie, jedzenie, plac zabaw i kuwetę - wszystko na ograniczonym terenie, żeby szukać nie musiały). Miały wtedy niecałe sześć tygodni. http://youtu.be/0karql7igQs

Trzeba mu ułatwiać zadanie :)

To nie ma tak jak myślisz.
To się zmienia cały czas.
Do kuwetki jest wsadzany, bo jeszcze nie pozwalam (prawie) na samodzielne
plądrowanie pokoji. Jednak zaledwie trzy dni temu nie potrafił jeszcze samodzielnie się odsikać,
i "odkupciać" beze mnie. Teraz są duże zmiany. Dlatego przyniosłem naprawdę duży "wybieg"
dla Tygryska, i przeinstalowujemy się. Tam będzie sypialnia, jadalnia i WC. Wszystko osobno.
Bawialnia pod okiem "rodzica gdzie wlezie...., jak Go wyjmę z domku...
Aż tak dobrze nie ma, abym mógł osobny pokój Mu przeznaczyć.
Kocurek jest rezolutny, myślę że jak drapak zaraz dostanie, to będzie zadowolony.
Staram się wychodzić naprzeciw Jego Kociej Inteligencji i Ją rozwjać.
On rzeczywiście trochę później kocieje (bo sierota?)
No i został odratowany zimny, kilkanaście godzin bez mamy na dworzu,
Teraz mam fajną futrzaną czterołapkę z ostrymi pazurkami i ząbkami, ponad pół kilo....
I zauroczył wszystkich domowników....
I niech sobie tymczasem qupcia i sika gdzie chce... :mrgreen: :kotek: :ok:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 03, 2013 21:33 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:I niech sobie tymczasem qupcia i sika gdzie chce... :mrgreen: :kotek: :ok:

Właśnie! Rozpieszczać! :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw paź 03, 2013 21:48 Re: Ratuję oseska

rysiowaasia pisze:
Fart-Mini pisze:I niech sobie tymczasem qupcia i sika gdzie chce... :mrgreen: :kotek: :ok:

Właśnie! Rozpieszczać! :ok:

Jejciuś, chyba ostatni raz przed ranem papusiamy. Tygrysek znów znalazł miseczkę z mokrym "pasztecikiem" i wcina.... :ryk:
Ale mu spod łapki ucieka :ryk:
Nnno przytrzymuje pazurkami :ryk:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 03, 2013 22:09 Re: Ratuję oseska

Od miseczki wygodniejsza będzie dla niego płaska tacka, różne są rodzaje w gospodarstwie domowym, np. takie:
http://www.pl.all.biz/img/pl/catalog/58986.jpeg
Jedzenie bezpośrednio na tacę, kot też tam wejdzie i nic mu nie będzie jeździło. Koty wolą jeść "z ziemi" niż z miski. A pić w wyższym naczyniu niż w niższym.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15441
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw paź 03, 2013 22:42 Re: Ratuję oseska

mziel52 pisze:Od miseczki wygodniejsza będzie dla niego płaska tacka, różne są rodzaje w gospodarstwie domowym, np. takie:
http://www.pl.all.biz/img/pl/catalog/58986.jpeg
Jedzenie bezpośrednio na tacę, kot też tam wejdzie i nic mu nie będzie jeździło. Koty wolą jeść "z ziemi" niż z miski. A pić w wyższym naczyniu niż w niższym.

No tak...
Ale jednak bez mleczka z butli na uzupełnienie się nie obeszło. Tak czy inaczej zaraz idziemy
spać do rana (no czy aby na pewno... :wink: )
Dobranocka, kocianocka :ok: :kotek:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Czw paź 03, 2013 23:01 Re: Ratuję oseska

"Cysiać" to on jeszcze długo będzie i to nie wyłącznie z powodów żywieniowych, ale i emocjonalnych.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15441
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt paź 04, 2013 11:10 Re: Ratuję oseska

mziel52 pisze:Od miseczki wygodniejsza będzie dla niego płaska tacka, różne są rodzaje w gospodarstwie domowym, np. takie:
http://www.pl.all.biz/img/pl/catalog/58986.jpeg
Jedzenie bezpośrednio na tacę, kot też tam wejdzie i nic mu nie będzie jeździło. Koty wolą jeść "z ziemi" niż z miski. A pić w wyższym naczyniu niż w niższym.


To wyjaśnia stałą obecność Perełkowego pysia w moim kubku i na talerzu :ryk: :ryk:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 04, 2013 13:55 Re: Ratuję oseska

Wszystko fajnie, pięknie, ale...zdjęcia by się przydały :roll:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt paź 04, 2013 14:26 Re: Ratuję oseska

całkiem to samo miałam powiedzieć.

aania

 
Posty: 3292
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Baidu [Spider] i 55 gości