Dziękujemy Ciociu za wpadanie do Guccia, Guć rośnie, jesień przyszła, czasdramatycznie pędzi dzieńzakrótki a noc wcale nie lepsza domku nie widać, a i Guccia trudno zobaczyć bo jest małym dzikuskiem i na widok nowego ludzia, w te pędy się chowa niedługo chyba trzeba będzie z pomponikami coś zrobić
Guccia można brać na rączki, jak już się go do siebie przekona śpi we wszelkich dziwnych i mniej dziwnych miejscach, najchętniej wtulony w Henia, mojego 2 kocura,
a od dzisiaj jestem przekonana, że Guccio mógłby grać w horrorach, zobaczcie: