ab. pisze:Wstałam znalazłam kota w (transporterze), wzięła na ręce i do wyrka.
Brakowało mi jej na poduszce.
Mąż otworzył oczy i tylko powiedział "Wyglądałaś jak dziecko, któremu ktoś zabrał misia"
To mój TŻ twierdzi że ja zawariowałam jak ide po Zołzie w kuwecie zakpywać. Ciekawe co powiedziałby o Tobie
