Nasza kocia rodzinka i tymczasy,Jasinek,biedny kochany kotek

Smutne to rocznice, ale to tylko daty.

Liczy się to, że wszystkie wciąż żyją w naszych sercach.

mb pisze:Smutne to rocznice, ale to tylko daty.

Liczy się to, że wszystkie wciąż żyją w naszych sercach.

Żyją wiecznie w naszych sercach...

U Ciebie Aniu mają jak w niebie te kocinki :1luvu:

Nawet i drapaki na balkonie :1luvu:

Wituś,lovfam CIę :1luvu:

Rodzeństwo :1luvu:

Misia prześmiesznie wyszła na tym zdjęciu,jak koci posąg :1luvu:

tylko gałki sie świcom extra
Moja Ukochana Lusia :1luvu:

zawsze będę Cie tu wypatrywać
Siostrzyczki B & T :1luvu:

cudowne i jakie już wielkie

Kasieńka

Buńcia

maluszki.... i to chyba nawet dzisiaj mija rocznica jak dobrze kojarzę ? albo jakos w tygodniu minęło ,pamiętam,ze to był dwudziesty któryś
Misu,Krawacik
Aniu .......... ehhh.....

Dzięki cioteczki :1luvu:

Zapraszam na małe bazarki dla kotków.
viewtopic.php?f=20&t=157091
viewtopic.php?f=20&t=157092

nieustające kciuki za Jasieńka.
Aniu te Twoje kociaki sa przepiękne, zadbane spokojne cudne. Wszystkim coś dolega a jednak ze sobą trzymają i te z białaczką. Super jednak co opieka to opieka :1luvu:

Co u Jasia słychać ? :1luvu:

Byłam dzisiaj z Jasiem w Łodzi u Pani Pacałowskiej.
Miał pobraną krew na specjalistyczne badania, w tym hormonalne,
zrobiono mu usg i tak to wygląda

Nerka lewa powiększona o zmienionym kształcie(kalafiorowaty), zatarta budowa warstwowa, zmieniona miedniczka, powiększone lewe nadnercze 10,3x6,5mm, podejrzenie chłoniaka

Waga 1,75kg, czyli 5 deko do przodu tak samo jak ostatnio.
Dostaje żelazo z kwasem foliowym i kapsułki na sierść.

W lecznicy

głodny kotek po przyjeździe
Obrazek

wczorajsze
Obrazek

przedwczorajsze
Obrazek

Strasznie biedny jeszcze jest

Straszne biedactwo, ale wyraz oczu i pyszczka ma całkiem normalny.

Czy z tą nerką można coś zrobić - usunięcie na przykład :?:

Jasiu

Trzeba wierzyć :ok:

Jest fachowca, Jasiu w dobrych rękach :ok:

W domu, super opieka i dużo miłości :ok:

Musi być dobrze :ok:

My też byliśmy dziś na kontroli. Spadek odporności i lekka anemia. Jeszce nie wiem czy to z nerek czy białaczka daje znać o sobie...
19 będą dwa lata. Jakoś nie lubię października, pechowo dla kotów mi się kojarzy...
Przepraszam za zaśmiecanie :oops:

Miraclle, tutaj dobre ręce nie wystarczą, nie wystarczy dobra opieka i moja miłość, gdyby tak było, to One wszystkie byłby ze mną.
W moim podpisie są wszystkie kotki które odeszły na białaczkę, jedynie Wituś się trzyma viewtopic.php?f=1&t=136854
i nawet nie wyobrażam sobie abym i jego mogła też stracić.

Kciuki za twojego kotka :ok:

mb pisze:Straszne biedactwo, ale wyraz oczu i pyszczka ma całkiem normalny.

Jak patrzy to mi się wyć chce, tak bym chciała aby doszedł do zdrowia, nie miał białaczki, to bym go do najlepszego domku zawiozła, czyli do Ciebie Marysiu. :cry:

mb pisze:Czy z tą nerką można coś zrobić - usunięcie na przykład

Pytałam o to, ale z tym nic się nie da zrobić.
Mam nadzieję, że to pomyłka.

Tak bardzo by się chciało, żeby los zesłał Jasiowi jeszcze trochę szczęścia.

Nawet z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać, kiedy będą wyniki Jasia, bo ceny badań to nawet sama pani doktor nie wie, ale dostanę fakturę to się dowiem. :wink: