Ofelia pisze:Wydaje mi się, że wie co robi.
Ja mam mu dyktować badania?

Ofelio - Turos jest bardzo dobrym lekarzem, ale jednoczesnie jest rowniez bardzo ludzki i spokojnie mozesz z nim o wszystkim pogadac. On nie uwaza sie nigdy za kogos nieomylnego - sam ciagle zasiega opinii innych wetow, konsultuje sie i docieka.
Wiec nie sadze by czul sie urazony Twoimi propozycjamy wykonania badan, tym bardziej ze sam nie wie co kotu dolega.
Byc moze nie wykonal badan na FIV dlatego ze to choroba znacznie rzadziej spotykana niz bialaczka a nie dopytal sie i nie wie ze kotka twoich rodzicow to miala, nie wie ze przez Twoj dom przewijalo sie wiele kotow. Byc moze po prostu mu to do glowy nie przyszlo. No bo skoro to kot rasowy i domowy? Ryzyko zarazenia sie jest male. Ale niestety - jest.
Mysle ze powinnas z nim po prostu szczerze porozmawiac, poprosic o wykonanie tych badan ktore chcesz. Absolutnie nie sadze by mial Ci to za zle - bo jesli tak - to bardzo zle by to o nim swiadczylo.
Gdy nie wiadomo co zwierzeciu dolega a wyniki sa dobre - to szuka sie dalej.
Glaski dla kociakow
