dwa Bułgarskie koty - błagają o pomoc

potwierdzili, ze będą szukac jutro.

Cały czas trzymamy :ok:

Trzymamy

Właśnie trafiłam na wątek.
Za Białaska, niech się wszystko uda :ok:

no to daj się dziś znaleźć Bielasku :kotek:

Kochani, nie znaleźli go. Dwie osoby szukaly przez 2 godziny.
Zapytalam czy jest szansa, żeby spróbowali ponownie .... bardzo mi smutno i żal.

Magda.T pisze:Kochani, nie znaleźli go. Dwie osoby szukaly przez 2 godziny.
Zapytalam czy jest szansa, żeby spróbowali ponownie .... bardzo mi smutno i żal.

Może on przychodzi tylko na jedzenie?
Ty go widziałas ile razy i o jakiej porze?

Ja tam byłam tylko raz.
Jak go spotkałam, leżał sobie pod samochodem.
On się porusza bardzo wolno. Raczej podpełza niż podchodzi.

**Adopcje: 12 >>**

Magda.T pisze:Ja tam byłam tylko raz.
Jak go spotkałam, leżał sobie pod samochodem.
On się porusza bardzo wolno. Raczej podpełza niż podchodzi.

Tak to jest z kotami. Dziesiątki dni dulczą w tym samym miejscu a jak przyjdzie co do czego to ich nie ma. Może skuszą się raz jeszcze poszukać małego. Może powinni namiary na siebie zostawić na miejscu i poprosić o kontak jak kot pojawi się. I jego przetrzymanie.

Napisali, ze jeszcze poszukają jak będą w tamtej okolicy.
Na przetrzymanie w restauracji bym nie liczyla ......

**Adopcje: 12 >>**

Wszędzie są ludzie i ludzie. Nigdy nie należy przekreślać szansy. Kot żyje więc ktoś musi jakoś mu pomagać. Cichcem, nie afiszując się. Na samych datkach turystów nie pożyłby długo.

Dokarmiam koty, jak wiesz, wolnożyjace. W pobliskiej szkole "mieszka" piękna tri. Wiem kiedy kucharki jej przyjaznej nie ma w pracy bo ona wtedy tylko przychodzi na śniadanie. To samo jest i w pobliskim sklepie. Jednak nigy nie pytam czy kto coś wie i kto to, bo mogę więcej zaszkodzić dając pracodawcy "broń" by na pracownika napadł. Jednak taka osoba może bardzo pomóc gdy wie/ma nadzieję, że kot będzie miał przyszłość. Może zadzwonić, skontaktować się. Dlatego dobrze namiary zostawić.
Tak miałam z szukanym psem. Pracownik zadzwonił bo miał namiary na nas zostawione u właściciela baru.

Mam wiadomości o Klementynce!
Zadzwoniłam do nich. Wszystko OK. Klementynka została po operacji przewieziona do Starej Zagory na jakas specjalna rekonwalescencje, teraz jest znow w Burgas. Kuruje się szybciej niż normalnie, bo jest bardzo mloda. Test na kocia bialaczke wyszedł negatywny (bardzo się o to bałam), czyli wspniale. Będę mogla ja wziąć do mieszkania do moich kocistych.

Jeszcze nie potwierdzili, kiedy będzie można przewieźć ja do Sofii do Jaune.

Czekam na kolejny RTG.

**Adopcje: 12 >>**

cieszę się :ok:

Jeszcze niech tylko białasek głupolek da się znależć! :ok:

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze::ok:
Jeszcze niech tylko białasek głupolek da się znależć!

właśnie

dwa Bułgarskie koty - błagają o pomoc

Kto przegląda forum