Basiu

Bardzo Ci współczuję,bo wiem dobrze co przeżywasz
Niedawno przeżywałam to samo

Dwa kotki miałam w krytycznym stanie. Jednego udalo się uratować, natomiast koteczka odeszła

Tak to już bywa,że nie zawsze możemy pomóc,mimo ,że robimy wszystko ,żeby przeżyły.
