Bolek dostał dziś u weta szczepionkę na odwagę

Wycofany, zazwyczaj siedzący na parapecie kotek zmasakrował piórka na kiju, trzeba mu było je wyrywać z pyska, bo chciał zjeść

, śmiało zwiedził dalej położone kuwety i miski, nie przejmując się syczeniem fum - rezydentek. Położył się na łóżku i dopominał głaskania a Sierżantowi, który na wieczór postanowił się wyczołgać spod komody, usiłował wybić z głowy wizytę w "jego" sypialni

Ciocia - podmieniłaś kota
Z Sierżantem chyba też się już sprawa wyjaśniła - w domu są dwa łóżka - i nie mógł się zdecydować, które ma okupować

Obsługa kotów najwyraźniej będzie mi teraz zajmować więcej czasu, bo szanowny pan potrzebuje specjalnego zaproszenia do jedzenia - najlepiej smakuje po serii głasków, pochlebstw i baranków
