Przepraszam ,musiałam troszkę powalczyć sama ze sobą ,a potem spróbować się wyciszyć.
Skutek mizerny .
W tej chwili już wiem że nie żyje całe rodzeństwo Pitulinka ,jedno było znalezione przy nim w grobie ,drugie zmarło w zeszłym tyg.
On miał żyć.
Rano byłam u weta z Polą ,spuchła ,oczu nie otwierała ,zaczerwieniona skóra wokół uszu i oczu
Nie wiadomo co się dzieje ,stawiają na alergie ,na co ?
Żadnych zmian nie było.
Na Aniprazol?
Byłam tez z Bamboszem ,zmiana leków ,oczy nadal fatalne ,opuchniete ,nie ma co dawać dalej tych samych kropli skoro nie skutkuja .
Dostałam zestaw Garncarza.
Martwie się czy nie ma uszkodzonych oczu.
Nastepny kurs ze Zdzirką ,prawie sie nie podnosi ,strasznie obolała ,jak by tylne nóżki...goraczka 39.8 .
nie wiadomo z czego
osłuchowo ok i brzuszek ,nie sygnalizuje bólu ...
co się dzieje
grzyb sie rozłazi.
ja też
dziękuję że jesteście.
