Witaj Basiu
Wiem co przeżywasz,bo przez to przeszłam z maluszkami.Najgorsza jest taka niemoc ,świadomośc tego ,że nie możesz mu pomóc więcej,choć bardzo byś chciała.
Tofik,podczas choroby,nawet convalescenta nie przyjął,tylko odrobinę wody i to przez kilka dni.Cały czas był tylko na kroplówkach .Zaskoczył dopiero na sosik z saszetki wiskasa z wołowiną.Wiem ,że to nie najlepsza karma,ale lepsze to niż nic.Tak go to rozkręciło,że po trzech dniach jadł już wszystko,i był pierwszy przy miskach.
Może spróbuj z wiskasem.To bardzo mocno zapachowa karma,więc może zaskoczy
Ciepłe myśli Wam ślę i trzymam
