Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw wrz 26, 2013 22:54 Re: Ratuję oseska

A tak wogóle to Tygrysek już tak bardzo często nie papusia, nakarmiony po północy
potrafi spokojnie do rana te 5-6 godzin pospać bez awantury. W ciągu dnia to minimum 4h przerwy musi być, bo nie ma jedzenia,
tylko zabawa w gryzienie resztek smoczka, albo uniki...
Qupalka znów zrobił po 48 h ...., drugi raz taki hmm...no twardawy, boję się czy tak ma być ? 8O
Jakie te kocie qpcie powinny być ? :oops: I to w zasadzie na mleczku, symbolicznie czasem coś liźnie z palca "mięsnego".
Tak mu się pozmieniało jak pierwszy raz dostał "mięcho". Nie ma już "jajeczniczki" jest "kiełbaska"...
Może jednak trochę coś inaczej te papu robić, rzadsze mleczko...
Boję się znów żeby się nie zatkał :?

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 7:43 Re: Ratuję oseska

Mnie bardziej by martwily rozlazle qpalki :oops: twarde ok, chlopaczek szaleje, bawi sie, powinno byc dobrze. Wiesz, takie malenstwo nie zawsze wydala jak w zegarku. Nie martw sie :ok:
P.S.Wspanialy watek!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt wrz 27, 2013 8:08 Re: Ratuję oseska

Prawdziwy Tygrysek, a cio :) To maleńkie jeszcze, jelitka mu nie pracują tak jak dorosłemu Tygrysowi, dobrze że kiełbaski zaczęły wychodzić, mimo że tylko odrobina mięska :) Będzie dobrze, :ok: i głaski dla łobuza :kotek:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 27, 2013 9:39 Re: Ratuję oseska

Obejrzałam zdjęcia.
Ależ on się zmienił.
I ma uśmiechnięty pyszczek.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt wrz 27, 2013 10:06 Re: Ratuję oseska

Conchita :1luvu:
Conchita pisze:O rany, jestem w szoku 8O
Ależ on urósł, niesamowita zmiana, zupełnie inne proporcje, takie... kocie :ryk:

Muszę napisać o czymś... :1luvu:
Kolejny dzień...i....i.... :1luvu: :ok:
Tygrysek nie tylko polizał, ale samodzielnie znalazł i zjadł "pół naparstka" prezentu od Ciebie :mrgreen: :1luvu:
Masz duży udział w tym Tygrysie :mrgreen:
Buziaczki dla Ciebie :P Mam nadzieję że TŻ zrozumie tą doniosłą chwilę :mrgreen:
A żeby nie było to parę minut wcześniej wtrążolił 20ml mleka. :twisted:
Aaaa, jeszcze ciekawsze z nocy. Wyciągnęłem taki domek dla kotka, gąbkowo-materiałowy w nocy, po karmieniu, córcia jeszcze nie spała....
Tygrysek zaakceptował momentalnie domek, więc poprosiłem córcię aby popilnowała 5 min, a ja zrobię
to i owo. Tygrys się nie ruszył z domku beze mnie, mało tego, ofukał, oprychał moją córę 3-razy...
:ryk:
Wyszedł dopiero jak ja przyszedłem, mruczek, zawadiaka! a co! :ok:
A teraz najedzony przysypia mi na ramieniu jak to piszę,już mi ręka drętwieje od trzymania/grzania
drapieżnika... :D
Pozdrawiam. :ok:

Edit:
Jemu naprawdę urosły już spore ząbki, chce mi przegryźć skórę, TŻ już nie wyrabia... :mrgreen: :ok:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 10:32 Re: Ratuję oseska

:ryk: Robisz mu za mamuske :wink: Wszyscy inni sa bbbeee :smiech3:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4798
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 27, 2013 10:44 Re: Ratuję oseska

Cindy pisze::ryk: Robisz mu za mamuske :wink: Wszyscy inni sa bbbeee :smiech3:

Rozpuszczam Go jak dziadowski bicz, prowokuję do gryzienia,... z pełną premedytacją ( do czasu, jak będzie pewniej kontrolował kicanie...) :mrgreen: :ok:
A..aaa jaki się bezwolny, bezbronny "Bąbel" robi jak go złapię za pyszczek i resztę, położę na grzbiet i
masuję brzuchola...., cuda... pięć wacików mało, i total luz i mruczando bezoporne :D
To już nie osesek, to prawie (albo już 8O ) pół kilo kota....
No i powoli czuć że to On grzeje...

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 11:05 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:Tygrysek zaakceptował momentalnie domek, więc poprosiłem córcię aby popilnowała 5 min, a ja zrobię
to i owo. Tygrys się nie ruszył z domku beze mnie, mało tego, ofukał, oprychał moją córę 3-razy...
:ryk:
Wyszedł dopiero jak ja przyszedłem, mruczek, zawadiaka! a co! :ok:

:ryk:
No tak, kociaki instynktownie siedzą grzecznie tam, gdzie je zostawia mama, która wybiera się na polowanie...Ty przecież jesteś Tygrysa Mamą, a Mamą Chrzestną...Conchita :lol:
Cudownie czyta się Twój wątek!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 27, 2013 11:09 Re: Ratuję oseska

rysiowaasia pisze:
Fart-Mini pisze:Tygrysek zaakceptował momentalnie domek, więc poprosiłem córcię aby popilnowała 5 min, a ja zrobię
to i owo. Tygrys się nie ruszył z domku beze mnie, mało tego, ofukał, oprychał moją córę 3-razy...
:ryk:
Wyszedł dopiero jak ja przyszedłem, mruczek, zawadiaka! a co! :ok:

:ryk:
No tak, kociaki instynktownie siedzą grzecznie tam, gdzie je zostawia mama, która wybiera się na polowanie...Ty przecież jesteś Tygrysa Mamą, a Mamą Chrzestną...Conchita :lol:
Cudownie czyta się Twój wątek!

HiHi, spodziewam się jeszcze jednej mamy chrzestnej, właśnie idę na pocztę.... 8)
Ojojoj, ale tu kociarstwa na Forum :ok: :mrgreen:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 11:11 Re: Ratuję oseska

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Paszteciki pewnie zachęcająco pachną, natomiast warto, żeby jadał świeże mięsko :wink:

Prawie pół kilo kota, coś podobnego 8)
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 27, 2013 11:13 Re: Ratuję oseska

Uwielbiam ten wątek <3

Takie fukające pół kilo kota to musi być widok 8O
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 27, 2013 11:13 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:
Stefa35 pisze:Super przystojniak,z dnia na dzień piękniejszy. Ile już ma?bo się pogubiłam

No jakby nie liczył 31 doba, miesiąc :D


to już całkiem starego kota masz, musisz się rozejrzeć za drugim oseskiem :ryk:

aania

 
Posty: 3292
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Pt wrz 27, 2013 11:20 Re: Ratuję oseska

Conchita pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Paszteciki pewnie zachęcająco pachną, natomiast warto, żeby jadał świeże mięsko :wink:

Prawie pół kilo kota, coś podobnego 8)

Dzięki, tak sobie tylko głośno myślę, że pierwsze lody przełamane dzięki Tobie :ok: :1luvu:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 11:33 Re: Ratuję oseska

No siem wzruszyłem normalnie Obrazek

Żeby nie było - czytam cały czas, ale nie znam się na oseskach więc nie zajmuję miejsca kompetentnym i pomocnym. Tym razem jednak żem nie wydzierżył. 8)
Co do mięska Conchita ma rację, zresztą przyjdą inne doświadczone, to potwierdzą na 100%.

Zobaczysz, ani się obejrzysz, a będziesz robił takie fotki :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 27, 2013 12:10 Re: Ratuję oseska

:1luvu: czitka :1luvu:
Wprost brak mi słów.... Tygrys ma od dzisiaj super bawialnię, plac zabaw,
zatkało mnie...., a ile tam fajnych "myszek" :1luvu:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 25 gości