Liwia_ pisze:Oczywiście

Tylko poprosiłabym o kilka słów o Grzdylku, nie jestem na bieżąco
Co do ogłoszeń Oliwki (Grzylka też) - ona powinna być jedynaczką, czy jednak nie? Czy jest już w pełni kuwetkowa? I jaki ma charakter - to bardziej indywidualistka, czy przylepa?

Och, dzięki, wielkie dzięki, kochana jesteś.
Obie dziewczynki są już w moich adopcjach na miau. Tam są informacje i zdjęcia. Jeśli będzie za mało to dorobię.
Dziewczynki są jak ogień i woda. Oliwka to taka cicha i spokojna dziewuszka, lubi być na rękach ale nie za długo, woli głaski i przytulanki.
Z kotami żyje w zgodzie, ale bez specjalnych miłości. Myślę, że może być zarówno jedynaczką jak i na dokocenie. Kuwetka już opanowana. 14.11.2013 będzie drugi raz szczepiona.
Pestka to żywioł, wszędzie jej pełno, ciągle w ruchu, biega, skacze, wspina się, spada, i dalej pędzi.
Na rączki i przytulanki biorę ją "z łapanki"

, no chyba, że ją najdzie tęsknota za człekiem
Jest przy tym tak słodka, że nie można jej mieć niczego za złe, ani drapania, ani skakania, jest po prostu rozbrajająca.
A ja się cieszę, że zdrowo się chowa, i już
Pestka chętnie przebywa w towarzystwie kotów, do Rudego przychodzi na smoczki, tzn. ssie jego opuszki w przednich łapkach. Myślę, że wynika to w pewnym sensie ze zbyt wczesnej utraty matki, taka choroba sieroca. Z jednej strony słodko to wygląda, jak ona ssie a Rudy ją wylizuje, ale z drugiej strony to smutne, że tak jej ciągle brakuje matki.
Pestka od początku była kuwetkowa, jak nie sięgała do kuwety to jej "ryczkę" robiłam z obróconej do góry dnem innej, mniejszej kuwety.
Obie są w mniej-więcej tym samym wieku, ok. 4 m-ce, różnica może być miesiąc wte lub wewte, tak na moje oko.