Walenty kot na + [*]

ooo Rudzielec znów na forum! Jak miło zobaczyć! TAKICH wakacji to można pozazdrościć. A kocio naprawdę odważny. Moje po 10 minutach w aucie zostawiają mi "prezenciki" na siedzeniach i drą się w niebogłosy :roll:

. Gratulacje dla Walentego i Organizatora Wywczasów

.

Gratulacje za dokocenie

To kiedy nowy tymczasik :mrgreen:

A więc tak:
Walenty zdecydował się podjąć męską decyzję i związać się z nami na resztę życia:
Pod pewnymi warunkami:

- na obiady same smakołyki
- dużo zabawy i miziania
- pełne zaangażowanie
O drobiazgach nie ma co pisać :twisted:

Z radością się zgodziliśmy

I to tak

to już setny post (ale się rozpisałem)

Fajne dokocenie

A Walenty przepiękny.

Wiedziałam... Walentego oddać - przecież to było od początku niemożliwe :mrgreen:

a teraz ma towarzystwo nawet :1luvu:

anmajo pisze:A więc tak:
Walenty zdecydował się podjąć męską decyzję i związać się z nami na resztę życia:
Pod pewnymi warunkami:
- na obiady same smakołyki
- dużo zabawy i miziania
- pełne zaangażowanie
O drobiazgach nie ma co pisać
Z radością się zgodziliśmy

I to tak

to już setny post (ale się rozpisałem)

Gratulacje!!! Dla obu stron! Czyli kalendarzowe zakończenie trafione w setkę!

Niedawno mieliśmy rodzinną małą imprezkę :piwa:

Walenty zdecydowanie przesadził z kocimiętką

Ale słodziak :1luvu:

Słodziak, słodziak :twisted:

Albo dostaje po pysku od dziewczyn.

Jakoś słaba bo towarzystwo mocno dynamiczne.

Albo prezentuje się w całej okazałości jak na faceta przystało :wink:

albo nas obserwuje

Czy te oczy mogą kłamać ?
Obrazek

A tak to dzień jak co dzień trza smarować pyska, zakraplać oczyska, karmić i bawić

Ależ przystojniak!!! A dziewczyny niezłe łobuzy

Łoj łoj długo nas nie było :oops:

A teraz w świątecznym nastroju :wink:

Taki Mikołaj prezenty roznosił :mrgreen:

Ale się zmęczył i zdrzemnął :mrgreen:

A u nas laba w świątecznym nastroju. :wink:

A w chwilach wolnych przeglądamy zaprzyjaźnione strony :wink:

Takiemu to dobrze

No cóż nie jesteśmy zwolennikami złych wieści ale dzisiaj Walenty spędził ponad godzinę pod kroplówką.
Powodem było odmówienie jedzenia i ogólne osłabienie, oczywiście stan zapalny dziąseł trwa nadal.

Walenty jak rasowy facet na widok igły dostał takiej energii i pędu że dla zahamowania tego pędu potrzebne były aż trzy osoby. :twisted:

Na szczęście później było już spokojniej.

Obrazek

A nawed Walenty za towarzystwo miał pewnego trutnia :twisted:

Po trzech wizytach w lecznicy i spędzeniu tam sporej ilości godzin jest lepiej.
Walenty je z apetytem i to z nadmiernym, zmieniliśmy leki i mamy nadzieję. :ok:

Walenty kot na + [*]

Kto przegląda forum