Patmol pisze:brawo

a gdzie je teraz trzymasz?
To róg klatki, wlazły pomiędzy kartony.. (w kuchni, po babci)
Ta osoba, która kocią rodzinę wyłapała, to mi pożyczyła klatkę na tymczas.
Widziałam na tymczasach funkcjonalne hamaczki z płótna, czy czegoś, kocięta to lubią i taki im bym zawiesiła, za kilka dni, jak się trochę przyzwyczają.
Dzięki za wsparcie, jakoś tak bardzo przejęta byłam kocią rodziną, że nie potrafiłam ogarnąć, co zrobić.

Ten jedyny jest z białym noskiem, kocica jest cała czarna z białą gwiazdką pod szyją.
Reszta kociąt to przecudne tygryski.
Oczy tak bardzo im wydobrzały. Antybiotyk zdziałał cuda.
