Joy zaszczepiony

Choć trochę się bałam reakcji na szczepionkę, jednak małego diabła skłucie tyłka nic nie obeszło i szaleje dalej. Dzis odkrył nową zabawę - obgryzanie gołych palcow u nóg (
"o jak fajnie wtedy człowiek kica raz na jednej, raz na drugiej nodze")
Plecaczek spakowany, jeszcze chwilka na "rozejście sie" szczepionki i przeprowadzka!
U wetki był grzeczny, nawet trochę nieśmiały, ale jak mu wetka spojrzała głęboko w oczy, od razu sie rozmruczał!
... przy okazji wieści z domku Marchewy (Vojo) - idealne dokocenie, wszystko zgodnie z planem, kocurki szaleją razem. Rudy już aż tak nie wariuje - wybiegał ten miesiąc, który stracił zamknięty w klatce
BeciaQ - lepiej nie będę pokazywać, co małe czarne zrobiło z podarowanego drapaczka
