mb pisze:jasia.stargard pisze:Śliczne zdjęcia, tylko dlaczego trzy te same?
Różne są - spójrz na ustawienia Czarusiowego pyszczka
No faktycznie.




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:jasia.stargard pisze:Śliczne zdjęcia, tylko dlaczego trzy te same?
Różne są - spójrz na ustawienia Czarusiowego pyszczka
Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalałale się cieszę,
że jest szczęśliwy Marysiu.
mb pisze:Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalałale się cieszę,
że jest szczęśliwy Marysiu.
Najbardziej uszczęśliwia go kanapa![]()
Już w ogóle nie korzysta z parapetów.
I nadal kompletnie nie jest zainteresowanym tym, co jest na zewnątrz domu - ani ogródkiem, ani klatką schodową.
Blekitny.Irys pisze:mb pisze:Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalałale się cieszę,
że jest szczęśliwy Marysiu.
Najbardziej uszczęśliwia go kanapa![]()
Już w ogóle nie korzysta z parapetów.
I nadal kompletnie nie jest zainteresowanym tym, co jest na zewnątrz domu - ani ogródkiem, ani klatką schodową.
Poznał "słodki" smak wolności...
Blekitny.Irys pisze:Pewnie![]()
Całe szczęście, że łapeczek nie pokaleczyły.
mb pisze:Nie wszyscy wiedzą (Ania wie, bo widziała), że tuż przed przybyciem Czarusia zakupiłam dla kotów duży drapak-kolumnę o przekroju kwadratowym, obity pluszem, z jednej strony sizalem, a z przeciwnej do sizalowej - z otworami, w których są zabawki na gumkach: piłeczki pluszowe i myszka.
Przez pierwsze dwa tygodnie nikt drapaka nie używał i już zaczynałam żałować, że w ogóle go kupiłam, gdy najpierw zaczęła go nieśmiało używać Kropcia, a potem zabrał się za niego Czaruś.
Teraz drapak jest pracowicie drapany i przez Kropcię i przez Czarusia, a Czaruś potrafi też wspinać się po nim z zadziwiającą szybkością.
Niestety otwory z zabawkami wciąż pozostawały nie zauważone i już zaczynałam myśleć, że mam niezbyt rozgarniętekoty, gdy nieoczekiwanie wczoraj wieczorem sprytny Czarek wyczaił je wreszcie
Takich łomotów i szaleństwa jeszcze nie było. Zastanawiałam się nawet, co o tym może myśleć sąsiadka, przy której ścianie drapak stoi![]()
W sumie Czaruś tak się fizycznie wyczerpał przy tym drapaku, że w nocy padł na kanapę i jak nigdy spał jak kłoda do rana, wygodnie wyciągnięty na kołdrze.
Anna61 pisze:U nas żaden niski drapak nie zdaje egzaminu, kupuję więc duże i nieważne, że zajmują dużą część mieszkania, koty je uwielbiają, biegają jak szalone po nich, nawet niewidoma Bisia lubi spać pod samym sufitem i nie ma problemu w chodzeniu po nich.http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN6829.JPG
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości