Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 23, 2013 22:01 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

skaskaNH pisze:I mnie się podoba :ok:
Tak sobie zaglądam, jestem, chociaż nic mądrego dzisiaj nie dam rady napisać.


Wiem że jesteś i dziękuję za wczorajsza rozmowę :D
ach ja to ostatnio nie umiem wcale mądrze pisac więc spokojnie Kochana nie pisz nic tylko poprostu Bądź zawsze

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon wrz 23, 2013 22:22 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

:ok: :ok: za Kociamkę :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 24, 2013 8:32 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Witajcie
Wyniki krwi będą dzisiaj popołudniu albo jutro,coś mnie to niepokoi troszkę no ale nic czekamy

Zmokłam dzisiaj bardzo ,ale Koty chyba jeszcze bardziej
coś okropnego ta pogoda i zimno

Szykuje nam sie wizyta u Weta z Filipkiem
ma zapalenie pupy i brzydko to wygląda ,czeka nas niezła przeprawa jak to mawiają
Filip da popalić pewnie i nam i DR Oli
Ogólnie źle znosi wizyty w gabinecie,ale jesli chodzi o zaglądania na jego Książęcy tyłek to już o zgrozo
nie obejdzie się bez łapoczynów 8O

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 24, 2013 8:36 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Trzymam kciuki w takim razie za wyniki i za Filipa :wink:

aania

 
Posty: 3247
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto wrz 24, 2013 8:38 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

aania pisze:Trzymam kciuki w takim razie za wyniki i za Filipa :wink:


Dziękuję :D
już widzę te moje dłonie a może i gębulę
będą stanowiły znowu arydzieło ludowe

Zawsze jak ktoś pyta co to za zadrapania na twarzy mam to odpowiadam

To jest unikatowy gęboryt :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 24, 2013 8:44 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Moje kolana wyglądają jakbym na nich w kółko i krzyżyk grała za pomocą cyrkla.A takie np. rajstopy kupuję tylko jak mi są niezbędne, ze świadomością, że to jednorazówki. Na szczęście wolę spodnie

aania

 
Posty: 3247
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto wrz 24, 2013 8:48 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

aania pisze:Moje kolana wyglądają jakbym na nich w kółko i krzyżyk grała za pomocą cyrkla.A takie np. rajstopy kupuję tylko jak mi są niezbędne, ze świadomością, że to jednorazówki. Na szczęście wolę spodnie


ja też z tych co wolą spodnie :D

Wiesz kiedyś ginekolog mnie zapytał czy wpadłam w krzewy jeżyn

a po tym jak Dziczek zrył mi całe plecy neurolog parskła śmiechem i powiedziała
gdybym Pani nie znała to bym mogła przypuszczac że została Pani przeciągnięta pod kilem :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 24, 2013 10:47 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

No wszystkie jesteśmy czasem rzadziej, czasem częściej "ozdabiane" przez naszych podopiecznych :roll: .
Swoją drogą a propos wątku chomiczego - jakbyś miała do opchnięcia motykę (haczkę) to ja chętnie :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 24, 2013 11:45 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Alienor pisze:No wszystkie jesteśmy czasem rzadziej, czasem częściej "ozdabiane" przez naszych podopiecznych :roll: .
Swoją drogą a propos wątku chomiczego - jakbyś miała do opchnięcia motykę (haczkę) to ja chętnie :ok: .


A Komu chcesz tą motyką przypakować? :lol:
poszperam może jest jakas zapasowa

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 24, 2013 11:55 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Okopywanie motyką namiotu najlepsze. Co prawda sezon wyjazdów się skończył, ale na przyszły rok będzie jak znalazł :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 24, 2013 13:02 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

mnie w kwietniu maluch koci pogryzł
bo się psa wystraszył -a pies jak głupi stał i się gapił i się nachylał, jak Malucha w transporter wpychałam
ciekawski taki :evil:

nakrzyczałam na psa
bo się zdenerwowałam, ręka pokrwawiona -rany niewielkie, ale wytrzeć czym nie miałam -więc wyglądało paskudnie
wina moja - bo powinnam była psa za drzwi wystawić i dopiero kotka przekładać -ale się spieszyłam

przybiegł mój syn i w płacz, żeby psa nie oddawać, że on nie chciał,

ja :?:

Młody myślał, że to pies mnie pogryzł
i że na pogotowie jadę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28663
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto wrz 24, 2013 13:12 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Patmol pisze:mnie w kwietniu maluch koci pogryzł
bo się psa wystraszył -a pies jak głupi stał i się gapił i się nachylał, jak Malucha w transporter wpychałam
ciekawski taki :evil:

nakrzyczałam na psa
bo się zdenerwowałam, ręka pokrwawiona -rany niewielkie, ale wytrzeć czym nie miałam -więc wyglądało paskudnie
wina moja - bo powinnam była psa za drzwi wystawić i dopiero kotka przekładać -ale się spieszyłam

przybiegł mój syn i w płacz, żeby psa nie oddawać, że on nie chciał,

ja :?:

Młody myślał, że to pies mnie pogryzł
i że na pogotowie jadę


O matko niezła historia

Przypomniało mi się pewne zdarzenie
Teściowa była położną i została wezwana do porodu do domu

Patrzy
uwaga bardzo zły pies
rozejrzała się i widzi bernardyna w kojcu a luzem biega ratlerek
uśmiechnęła sie że zły pies w kojcu i weszła za ogrodzenie
no niestety ten napis na bramie odnosil się do tego kurdupla

Przyszło Teściowej odbierac poród z noga w bandażach :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 24, 2013 15:10 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

to tak dalszy ciąg śmiesznych historii .....

idę do znajomej ... przy chodniku dłuuuugi blok stoi ... na schodach ostatniej klatki stoi chłopak tak z 16-18 lat, napakowany sterydami jak kaczka kluskami, ogląda coś w telefonie .... zbliżam się. chłopak zaczyna sie drzeć Rambo, Rambo ..... ustałam i tak sobie myślę, zaraz zza bloku wybiegnie amstaf, pitbul albo jakiś inny ciężkozbrojny ... to poczekam tutaj może mnie nie stratuje .... stoję i co widzę .... zza bloku wybiega pies ... owszem ratlerek ... pomyslałam że zwiwa przed tym wielkim co nazywa się Rambo ... a ten kurdupel leci do pakierka i każe się na ręce brać :ryk: ....

myslałam, że zleję się ze śmiechu a chłopak patrzył jak na wariatkę .... :ryk:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto wrz 24, 2013 15:26 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Ostatnie jakieś takie oklepane, sąsiadka mi to opowiadała niedawno ;) A nie sądzę byś nią była.
No i nie ma czegoś takiego jak ratlerek.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto wrz 24, 2013 15:26 Re: Wiejskie Kociambry-Życie toczy się dalej-jestem silna

Kinnia pisze:to tak dalszy ciąg śmiesznych historii .....

idę do znajomej ... przy chodniku dłuuuugi blok stoi ... na schodach ostatniej klatki stoi chłopak tak z 16-18 lat, napakowany sterydami jak kaczka kluskami, ogląda coś w telefonie .... zbliżam się. chłopak zaczyna sie drzeć Rambo, Rambo ..... ustałam i tak sobie myślę, zaraz zza bloku wybiegnie amstaf, pitbul albo jakiś inny ciężkozbrojny ... to poczekam tutaj może mnie nie stratuje .... stoję i co widzę .... zza bloku wybiega pies ... owszem ratlerek ... pomyslałam że zwiwa przed tym wielkim co nazywa się Rambo ... a ten kurdupel leci do pakierka i każe się na ręce brać :ryk: ....

myslałam, że zleję się ze śmiechu a chłopak patrzył jak na wariatkę .... :ryk:


:lol:
Moja ciocia dawno dawno temu dostała szczeniaka od znajomych z pracy
mówili jej że to będzie bardzo duży pies gdy dorośnie
Ciocia z Wujkiem dali mu na imię Herkules
Piesek okazał się być małej wielkości kundelkiem

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości