Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 23, 2013 19:43 Re: Mirmiłki VI

Hańka, ale ja nie załamuję rąk nad tym, co było. Interesuje mnie wyłącznie porównywanie tego co JEST. Szczerze pisząc, pozostaję egoistycznie nastawiona do kwestii mojej pracy, bo wypełniam swe obowiązki najlepiej jak potrafię i w zamian za to oczekuję komfortu. Tu i teraz. W nosie mam hippisów. Żyję w XXI i mam niezdrowe życzenie pracować wygodnie i na poziomie.
Nie jestem altruistką i siłaczką. Nie mam natury społecznika. Trudno, nikt nie jest idealny. Jeśli mam do wyboru pracować za 2000 zł z recydywistami, bezmyślnymi "karkami", dziewczętami, dla których wzorem pozostaje matkamałejmadzi, a z młodzieżą grzeczną, ułożoną, kulturalną, która nie urządza orgii w toaletach, bo w tym czasie uczy się Fredry, to - przepraszam najmocniej - ale mój wybór będzie oczywisty. Egoistycznie wybiorę grzeczną młodzież.
Nie wiem, na ile czasy się zmieniły. Z lektury powieści historycznych wynika, że niewiele. Ale mnie to nie interesuje. Dlaczego mam się żalić nad czymś, co minęło? Jestem pracownikiem uczciwym i w porządku. Nie migam się od narzuconych mi godzin, nie odpalam forum chwilę po wejściu do pracy, nie wyżywam się na osobach mi podległych. W zamian chcę odczuwać radość i komfort psychiczny. Może ktoś lepiej śpi, gdy ratuje narkotyzującego się Jasia. Ja - nie.
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 19:48 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pon wrz 23, 2013 19:47 Re: Mirmiłki VI

A czy ja Ci bronię? 8O Komfortuj sobie, ile wlezie. :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42317
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon wrz 23, 2013 19:48 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:Hańka, ale ja nie załamuję rąk nad tym, co było. Interesuje mnie wyłącznie porównywanie tego co JEST. Szczerze pisząc, pozostaję egoistycznie nastawiona do kwestii mojej pracy, bo wypełniam swe obowiązki najlepiej jak potrafię i w zamian za to oczekuję komfortu. Tu i teraz. W nosie mam hippisów. Żyję w XXI i mam niezdrowe życzenie pracować wygodnie i na poziomie.
Nie jestem altruistką i siłaczką. Nie mam natury społecznika. Trudno, nikt nie jest idealny. Jeśli mam do wyboru pracować za 2000 zł z recydywistami, bezmyślnymi "karkami", dziewczętami, dla których wzorem pozostaje matkamałejmadzi, a z młodzieżą grzeczną, ułożoną, kulturalną, która nie urządza orgii w toaletach, bo w tym czasie uczy się Fredry, to - przepraszam najmocniej - ale mój wybór będzie oczywisty. Egoistycznie wybiorę grzeczną młodzież.
Nie wiem, na ile czasy się zmieniły. Lektura powieści historycznych dowodzi, że niewiele. Ale mnie to nie interesuje. Dlaczego mam się żalić nad czymś, co minęło? Jestem pracownikiem uczciwym i w porządku. Nie migam się od narzuconych mi godzin, nie odpalam forum chwilę po wejściu do pracy, nie wyżywam się na osobach mi podległych. W zamian chcę odczuwać radość i komfort psychiczny. Może ktoś lepiej śpi, gdy ratuje narkotyzującego się Jasia. Ja - nie.

mocne, też taka byłam, nie chwalący się :evil:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 23, 2013 19:51 Re: Mirmiłki VI

Hańka pisze:A czy ja Ci bronię? 8O


Nie, ale robiąc porównanie między latami 60-tymi a współczesną wieczorówką w pewien sposób dajesz do zrozumienia, że winnam nie narzekać. A ja właśnie będę narzekać. :lol: :lol: Będę narzekać tak długo, jak długo moja praca nie stanie się normalna. Nie sięgając pamięcią wstecz, będę szukać lepszych rozwiązań tu i teraz.

To znaczy, teraz już NIE narzekam. Nie ma potrzeby. Znalazłam co chciałam.

Wiesiaczku, może i mocne, ale przynajmniej szczere i uczciwe. Nigdy nie pretendowałam do miana świętej i siłaczki.
Aniada
 

Post » Pon wrz 23, 2013 20:02 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:
Hańka pisze:A czy ja Ci bronię? 8O


Nie, ale robiąc porównanie między latami 60-tymi a współczesną wieczorówką w pewien sposób dajesz do zrozumienia, że winnam nie narzekać. A ja właśnie będę narzekać. :lol: :lol: Będę narzekać tak długo, jak długo moja praca nie stanie się normalna. Nie sięgając pamięcią wstecz, będę szukać lepszych rozwiązań tu i teraz.

To znaczy, teraz już NIE narzekam. Nie ma potrzeby. Znalazłam co chciałam.

Wiesiaczku, może i mocne, ale przynajmniej szczere i uczciwe. Nigdy nie pretendowałam do miana świętej i siłaczki.

No co ty... Ot, tak mi się wspominki mamy przypomniały, niejako dla kontrastu. :roll:
Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, było mi siedzieć cicho.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42317
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon wrz 23, 2013 20:04 Re: Mirmiłki VI

zobaczyłam przez sekundę "młodego wiesiaczka1",
tak trzymać Aniado,
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 23, 2013 20:06 Re: Mirmiłki VI

Hańka pisze:Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, było mi siedzieć cicho.


"Desperujesz, Mirmiłku". Chodziło mi nie o wspominki mamy, ale fragment napisany małym druczkiem.
Uważam, że zestawianie z przeszłością, na zasadzie "bo wtedy też było źle" jest niepotrzebne. Nie ważne, co było wtedy. Ważne jest DZIŚ.
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 20:08 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pon wrz 23, 2013 20:07 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:Hańka, ale ja nie załamuję rąk nad tym, co było. Interesuje mnie wyłącznie porównywanie tego co JEST. Szczerze pisząc, pozostaję egoistycznie nastawiona do kwestii mojej pracy, bo wypełniam swe obowiązki najlepiej jak potrafię i w zamian za to oczekuję komfortu. Tu i teraz. W nosie mam hippisów. Żyję w XXI i mam niezdrowe życzenie pracować wygodnie i na poziomie.
Nie jestem altruistką i siłaczką. Nie mam natury społecznika. Trudno, nikt nie jest idealny. Jeśli mam do wyboru pracować za 2000 zł z recydywistami, bezmyślnymi "karkami", dziewczętami, dla których wzorem pozostaje matkamałejmadzi, a z młodzieżą grzeczną, ułożoną, kulturalną, która nie urządza orgii w toaletach, bo w tym czasie uczy się Fredry, to - przepraszam najmocniej - ale mój wybór będzie oczywisty. Egoistycznie wybiorę grzeczną młodzież.
Nie wiem, na ile czasy się zmieniły. Z lektury powieści historycznych wynika, że niewiele. Ale mnie to nie interesuje. Dlaczego mam się żalić nad czymś, co minęło? Jestem pracownikiem uczciwym i w porządku. Nie migam się od narzuconych mi godzin, nie odpalam forum chwilę po wejściu do pracy, nie wyżywam się na osobach mi podległych. W zamian chcę odczuwać radość i komfort psychiczny. Może ktoś lepiej śpi, gdy ratuje narkotyzującego się Jasia. Ja - nie.


O to, to!!!
Nie nauczam nikogo, bo bym juz za czlowieka w wiezniu siedziala, ale podejscie do caloksztaltu mam takie samo.
:ok:
ObrazekObrazek
Angels can fly because they take themselves lightly

Anemon

 
Posty: 427
Od: Śro lis 05, 2008 21:24
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post » Pon wrz 23, 2013 20:10 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:
Hańka pisze:Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, było mi siedzieć cicho.


"Desperujesz, Mirmiłku". Chodziło mi nie o wspominki mamy, ale fragment napisany małym druczkiem.
Uważam, że zestawianie z przeszłością, na zasadzie "bo wtedy też było źle" jest niepotrzebne. Nie ważne, co było wtedy. Ważne jest DZIŚ.

I miałam napisać " No bo co w końcu, kurczę blade!", to wzięła i edit zrobiła :roll: To do Kotki Wodnej, ten druczek był. Ech. Wzdech. Oraz sap. W sensie, że młodzieży czepiano się zawsze.
Topsz. Wróćmyż lepiej do kotów.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42317
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon wrz 23, 2013 20:18 Re: Mirmiłki VI

A ja chwaląc się :ok: jestem absolwentką LO wieczorowego i nie narzekam 8) Jestem jedną z 4 osób na 21 ,które zdały maturę :D i jestem z siebie dumna.Grono pedagogiczne z mojego ogólniaka wspominam z sympatią.Moja klasa to byli młodzi ludzie(była nawet mamamałejmałgosi) co nie przeszkodziło jej w zdaniu matury i dostaniu się na studia 8)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 23, 2013 20:23 Re: Mirmiłki VI

Hańka, w tym sęk, że się nie czepiam młodzieży. Zamiast się czepiać, ja sobie WYBIERAM. ;) To uproszczenie, oczywiście.

Kotko Doroty, oby więcej takich absolwentów. Jeden z moich "wieczorówkowiczów" nawet na polonistykę poszedł. :mrgreen:
Aniada
 

Post » Pon wrz 23, 2013 21:21 Re: Mirmiłki VI

Też tam wystartowałam :mrgreen: ,jednak po pierwszym roku odkryłam że,to nie dla mnie :? Szkoda że,nie zmieniłam kierunku na biliotekarstwo :? Teraz choćbym chciała to nie ma takiego kierunku a jak jest to czesne robi takie oczy 8O
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 23, 2013 21:34 Re: Mirmiłki VI

he
ja tez jestem rodem z wieczorowki, tzn konczylam LO w takiej szkole. I jakos wyjszlam na ludzi.

z siekierom :rudolf:

p.s. sorry za brak polskiej czcionki, skrobie z hotelowego kompa, a tu nie maja normalnych liter, ino siaskies 'u' z kropkami i insze szwabskie wynalazki ;>
KotkaWodna
 

Post » Wto wrz 24, 2013 6:10 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:Hańka, ale ja nie załamuję rąk nad tym, co było. Interesuje mnie wyłącznie porównywanie tego co JEST. Szczerze pisząc, pozostaję egoistycznie nastawiona do kwestii mojej pracy, bo wypełniam swe obowiązki najlepiej jak potrafię i w zamian za to oczekuję komfortu. Tu i teraz. W nosie mam hippisów. Żyję w XXI i mam niezdrowe życzenie pracować wygodnie i na poziomie.
Nie jestem altruistką i siłaczką. Nie mam natury społecznika. Trudno, nikt nie jest idealny. Jeśli mam do wyboru pracować za 2000 zł z recydywistami, bezmyślnymi "karkami", dziewczętami, dla których wzorem pozostaje matkamałejmadzi, a z młodzieżą grzeczną, ułożoną, kulturalną, która nie urządza orgii w toaletach, bo w tym czasie uczy się Fredry, to - przepraszam najmocniej - ale mój wybór będzie oczywisty. Egoistycznie wybiorę grzeczną młodzież.
Nie wiem, na ile czasy się zmieniły. Z lektury powieści historycznych wynika, że niewiele. Ale mnie to nie interesuje. Dlaczego mam się żalić nad czymś, co minęło? Jestem pracownikiem uczciwym i w porządku. Nie migam się od narzuconych mi godzin, nie odpalam forum chwilę po wejściu do pracy, nie wyżywam się na osobach mi podległych. W zamian chcę odczuwać radość i komfort psychiczny. Może ktoś lepiej śpi, gdy ratuje narkotyzującego się Jasia. Ja - nie.

dokładnie!
Mam
1-wolny zawód odkąd pamiętam
2-jestem nauczycielem
3-mam w związku z tym ścisły kontakt z dziecmi ,młodzieżą gim.,lic. i studentami oraz ich rodzicami,czyli przekrój przez całokształt.
wypowiadam się wiec:
zawód wolny jest i dobry i zły-generalnie nieprzewidywalny od strony zarobkowej i czasowej co rzutuje na całośc egzystencji.
Zasadniczo pracuje sie ponadnormatywnie,wolnego sie nie posiada. Kto to akceptuje -jakos wytrzymuje.
Stereotyp wolnego zawodu ,funkcjonujacy w opinii obiegowej -jest daleki od rzeczywistości.Podobnie jak stereotyp zawodu nauczyciela.
Podobnie jest z poglądem o młodzieży. Trzeba z nia byc i pracowac ,żeby znać temat.
Rozumiem Aniadę-ja też wole warunki pracy z młodzieżą takie a nie inne.
Z młodymi idzie sie dogadać,jesli sie ich szanuje. Jacy by nie byli.
Jesli odpowiedzą szacunkiem-dajemy rade. Jesli nie-szukaja pomocy gdzie indziej.
Młodziez po prostu potrzebuje pomocy.Jak moge-pomogę. Nie mogę-kieruje tam gdzie mozliwości pomocy sa wieksze.
Czasem sie nie da i to jest to o czym pisze Aniada.
Pracowała, spróbowała wie,ze to nie dla niej ,wiec spełnia sie tam gdzie jest najbardziej potrzebna i skuteczna.
Syndrom Matki Teresy i mnie jest daleki, jakkolwiek bez bezineresownosci ,altruizmu uczyc nie można.
Trzeba tylko znac własne granice poswięcenia,zeby za bardzo nie płacić samym soba.
Po ponad dwudziestu latach pracy zaczynam te granice dostrzegać.

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Wto wrz 24, 2013 12:05 Re: Mirmiłki VI

Ja przepraszam, że tak nie w temacie, bo przyznam nie chciało mi się w niego brnąć po przeczytaniu ostatniego posta, ale chciałam spytać. Jak się miewają Boluś i Miś? Twoje, "moje" 2 ulubione futrzaste Aniadko :) I kiedy jakiś kolejny filmik na yt się pojawi z Bolusiem i ferajną? :)
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości